Perla, a ja pięknie w imieniu kaktusów dziękuję

(ale słowa kolekcja nie znoszę, bo nie kolekcjonuję, lecz uprawiam lub, jak kto woli, hoduję). Powodzenia w przygodzie, bo to ciernista droga ;) Jedna rada - nie dziel konta bankowego ze współmałżonkiem, który czasami sprawdza operacje na koncie. Uch.., u mnie się parę lat temu dantejskie sceny działy po takiej kontroli konta. Na szczęście żonka trochę już ochłonęła, wiadomo, czas goi rany
Aga, i jedno, i drugie, i trzecie; ale najbardziej drugie. Jako że częstym towarzyszem kaktusów w naturze są mchy i porosty, to wychodzę z założenia (może naiwnego), że moje rośliny będą mieć z rozkładających się mchów pożytek. Można też używać mchu jako zakwaszacza, ten mój ma wartość pH 4,5-5,5.
Parę zdjęć z dzisiaj, na początek mrówki - złodziejki. Nie widać tego na zdjęciu za dobrze, ale na tym echinocereusie było kilkanaście mrówek, wynosiły nasiona
Aż strach pomyśleć, co się będzie działo pod setiechinopsisem mirabilisem ;)
I reszta zdjęć:
