Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
No to dzisiaj mamy apogeum pogodowe chyba. Dobrze, że przynajmniej nie wieje bo tego najbardziej nie lubię.
Róże jak przyjdą i nie będzie pogody to po prostu zadołuję i będą czekałay na lepsze czasy.
Tak kiedyś przetrwały do wiosny
Róże jak przyjdą i nie będzie pogody to po prostu zadołuję i będą czekałay na lepsze czasy.
Tak kiedyś przetrwały do wiosny
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Czy na działce twoja fuksja rośnie w doniczce
Kilka lat temu przeprowadziłam eksperyment. Całe lato kilka sadzonek rosło w sporych donicach, a kilka w gruncie. Ku mojemu zdumieniu, te z gruntu były dużo większe i miały więcej kwiatów.
Teraz, każdego roku, na wiosnę moje fuksje z doniczek są wysadzane. Do sporego dołka wsypuję dobrej ziemi, daję trochę nawozu i dużą rozbebeszoną pieluchę, by zatrzymywała wilgoć .
Całe lato radzą sobie same. Nawet ich nie podlewam. Wystarczy im to, co spadnie z nieba.
W tym roku miałam mało czasu i do jednego dołka wsadziłam 4 razem. Dodatkowo w czasie tej czynności złamały się małe gałązki. Też wetknęłam je w to samo miejsce i przyjęły się. Przez lato zrobił się jeden wielki, kwitnący krzak ,( ok1mx1m).
W czasie zimy przechowuję je na przeszklonym balkonie. Może na chłodnej klatce schodowej też miałyby dobrze.
Mączliki pojawiają się dopiero póżną wiosną. Pod prysznicem na jakiś czas giną i tak leję po nich kilka razy, aż do przeprowadzki na rabatkę. Tam giną.
ciocia Dorota
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko, działeczka ciągle zachęca do odwiedzin
Dużo słabiej, ale ciągle jeszcze coś kwitnie. Moje różyczki już moczą nóżki
Wypatruj jutro listonosza, paczuszka poszła
Wypatruj jutro listonosza, paczuszka poszła
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko, ja też na działce nie byłam, no cóż są inne sprawy i też konieczne, na przyszły tydzień planuję pojeździć na działkę, tylko oby w końcu słonko się pokazało, albo niech choć przestanie padać
kropliki śliczniusie, lubię te kwiatki 
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Witam Cię serdecznie po tak długiej nieobecności
Twoja działka bardziej przypomina początek wiosny niż jesień. 
Moja przygoda z roślinami Zapraszam.
- "Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!"-
Helen Mirren
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Witaj Lucynko!
Dzisiaj słyszałam w telewizji, może też słyszałaś bo oglądamy tą samą, o tym jak Płock truje Petrochemia. Przerażające! dobrze że masz zieloną oazę i możesz pooddychać lepszym powietrzem
Widzę kwiatków coraz mnie, bo część pojechała do domu
Miłego wieczoru
Dzisiaj słyszałam w telewizji, może też słyszałaś bo oglądamy tą samą, o tym jak Płock truje Petrochemia. Przerażające! dobrze że masz zieloną oazę i możesz pooddychać lepszym powietrzem
Miłego wieczoru
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Pogoda iście barowa, głowa ciężka, nogi jak z ołowiu.
Gosiu [Margo2] - masz racje, dzisiejszy dzień jest chyba najgorszy spośród dotychczasowych, ale z prognozy jutrzejszej wynika, że to jeszcze nie koniec.
Jednak ja bym wolała, by powiało, to może by te chmurzyska przegoniło.
Ciągle jeszcze czekam na róże, ale gdy przyjadą, to raczej wysadzę je na miejsca stałe.
W ubiegłym roku sadziłam tulipany w listopadowym deszczu, to i teraz mam nadzieję zrobić to samo z różami.
Dorotko [henecio] - cieszę się, że u mnie zawitałaś.
Dziękuję za ciepłe słowa o moich roślinkach.
Wiesz, że jeśli moja fuksja przeżyje zimę, to też ją wsadzę do gruntu. Tak robię z begoniami bulwiastymi i one w gruncie dużo lepiej sobie radzą niż w donicach. A o takim potraktowaniu fuksji nie pomyślałam. Dziękuję za podpowiedź.
Klatka schodowa w moim bloku ciepła, bo ogrzewa ją duży kaloryfer. W ogóle w całym budynku jest ciepło, przechowam więc fuksję w najchłodniejszym pokoju. Zresztą nie mam wyboru, wszędzie indziej kota urzęduje.
Na początku marca już wystawię na balkon do minicieplarni.
Iwonko1 - nawet gdy już nic nie będzie kwitło, a nie będzie mrozu, warto działkę odwiedzać. Jak już pisałam kiedyś: dla zdrowia psychicznego. Tylko nie w taką pogodę jak dzisiaj.
Listonosza będę wypatrywać. Dziękuję, że pamiętałaś.
Mój SKS....
Iwonko [00..] - to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko modlić się o poprawę pogody.
Jeśli tak się nie stanie, to sobie na działki nie pojeździmy.
Ja muszę jechać na groby ok. 60 km, bo nie ma kto tam porządków zrobić, i w tym też pogoda musi mi pomóc.
Kropliki polubiłam również. Oby się rozsiały, bo nasionek nie udaje mi się zebrać.
Rafiku - cieszę się, że jesteś.
W sumie to wiem, że jesteś mocno zajęty. Byłam niedawno w Twoim wątku, ale nie wpisałam się, bo ktoś mi w domu przeszkodził, a potem zapomniałam.
Działka jednak coraz bardziej jesienna, ale taka już kolej rzeczy.
Marysiu [Maska] - ja nie tylko słyszałam, ja to przeżyłam dwa razy bardzo dotkliwie.
Raz w nocy. Ok. drugiej obudził mnie taki (powiem brzydko) smród, że musiałam wstać, pozamykać wszystkie okna, a było gorąco na dworze i do rana już nie byłam w stanie położyć się do łóżka. Potem cały dzień męczył mnie ból głowy. Na szczęście było to podczas upałów i cały dzień spędziłam na działce.
Drugi raz w biały dzień, zimny i wietrzny, sytuacja była podobna. Z tą tylko różnicą, że wiatr szybko przeganiał te paskudne wonie.
Szczęście mam takie, że od Orlenu w moją stronę rzadko wiatry wieją. Inni wdychają te cuchnące wyziewy. Mogę im tylko współczuć.
Kwiatków malutko, wprawdzie M mówi, że coś tam jeszcze kwitnie, ale chryzantemy - niestety - nie.
Tak było jeszcze w poniedziałek. Jak jest dzisiaj........







- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
E to nie jest źle! mam chyba taki sam wiciokrzew i jest niesamowity kwitnie cały sezon, ma kwiatki, owoce i ususzone owoce
mam inne wiciokrzewy i nie są aż tak żywotne
Podobno ludzie skarżą Orlen o odszkodowania i firmę mogą puścić w skarpetkach
Dzięki temu że zrobił się ruch to może zaczną dbać o to co wypuszczają w powietrze
Dobrej nocy i słonka jutro

Dzięki temu że zrobił się ruch to może zaczną dbać o to co wypuszczają w powietrze
Dobrej nocy i słonka jutro
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Marysiu, słyszałaś kiedy, by bogaty przegrał w polskim sądzie? Bo ja nie.
Nie wierzę w te wysokie odszkodowania.
Nie wierzę w żadne odszkodowania.
A najlepsze jest to, że prezydent miasta, który zgłosił sprawę do prokuratury, jest z tej samej opcji, która 8 lat zarządzała Orlenem. Teraz poszedł po rozum do głowy?
Nie wierzę w te wysokie odszkodowania.
A najlepsze jest to, że prezydent miasta, który zgłosił sprawę do prokuratury, jest z tej samej opcji, która 8 lat zarządzała Orlenem. Teraz poszedł po rozum do głowy?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
No to będziemy śledzić rozwój sytuacji, bo może być ciekawie
A teraz kładź się spać, okno zamknij! bo i tak jest zimno i leje, dobranoc
A teraz kładź się spać, okno zamknij! bo i tak jest zimno i leje, dobranoc
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko jeszcze nie jest tak źle , jeszcze coś kwitnie
Pogoda u mnie podobna , choć ja na chwile pojechałam na działkę i miedzy kropelkami latałam .
Pozdrawiam i
życzę albo chociaż żeby nie padało 
Pogoda u mnie podobna , choć ja na chwile pojechałam na działkę i miedzy kropelkami latałam .
Pozdrawiam i
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Kurcze, śledzik mi przestał działać.
U Ciebie widzę jeszcze całkiem sporo kolorów. Tylko słoneczka brakuje.
Muszę się cofnąć i nadrobić to czego nie czytałam.
U Ciebie widzę jeszcze całkiem sporo kolorów. Tylko słoneczka brakuje.
Muszę się cofnąć i nadrobić to czego nie czytałam.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Lucynko czytam, że u Ciebie też tragiczna pogoda ...
Tak chciałam podgonić prace i jeszcze kilkanaście pojemników z tulipanami zakopać na miejsca docelowe ... chyba po prostu wszystkie na wolnej rabacie wkopię i wiosną przesadzę bo szkoda mi czasu na zabawę ... za zimno.
Pozdrawiam i nie daj się ... maska by się przydała coby Ci nie zaszkodziły wyziewy ... zdrowie ponad wszystko.
Tak chciałam podgonić prace i jeszcze kilkanaście pojemników z tulipanami zakopać na miejsca docelowe ... chyba po prostu wszystkie na wolnej rabacie wkopię i wiosną przesadzę bo szkoda mi czasu na zabawę ... za zimno.
Pozdrawiam i nie daj się ... maska by się przydała coby Ci nie zaszkodziły wyziewy ... zdrowie ponad wszystko.
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
U mnie też Lucynko taka pogoda, ja chce słoneczka.
Kolory sa i wspaniałe barwy które się wbijają w obiektyw
Kolory sa i wspaniałe barwy które się wbijają w obiektyw
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 5
Kolejny dzień szary, ponury, mokry i nieprzyjemny.
W domu.
Choć nie do końca, ponieważ trochę biegałam po marketach w poszukiwaniu w miarę niedrogiego telewizora dla mamy, bo stary odmówił posłuszeństwa, a naprawa kosztowałaby prawie tyle, co nowy. Znalazłam, kupiłam i teraz trzeba zawieźć.
Tylko chciałabym jednocześnie zrobić porządek na grobach, a pogoda jaka jest, każdy widzi.
Dla poprawy nastroju kupiłam sobie doniczkę z trzema różnymi chryzantemami. Rozmnożę je i wiosną wysadzę na działce. Może wcześniej zakwitną niż te, które aktualnie mam i ciągle jeszcze nie rozwijają pąków.
Listonosz przyniósł mi dzisiaj paczkę.
Od Iwonki1. A w niej wymarzonego akanta, a obok niego jeżówki, pysznogłówkę i nasiona pięknej aksamitki Fantastik.
Iwonko - dziękuję.
Marysiu [Maska] - obawiam się, że sprawa szybko ucichnie, bo teraz w zasadzie dzieje się tak samo.
Spać poszłam, jak kazałaś, ale okna nie zamknęłam.
Nie zasnęłabym.
Tereniu [TerDob] - tak po prawdzie to ja nie wiem, czy faktycznie coś jeszcze kwitnie.
Od poniedziałku nie byłam na działce.
M raportuje, że owszem, ale ja jak ten niewierny Tomasz...
Za dobre życzenie dziękuję.
Oby się sprawdziło.
Dorotko71 - już działa? Śledzik.
Ech, kochana, ja już zapominam, jak słoneczko wygląda. A bardzo mi go brakuje.
Krysiu [christinkrysia] - no tragiczna.
Znaczy pogoda. Może człowieka wykończyć.
Kotuś, my płocczanie uodpornieni na takie wyziewy. Przez 30 lat Petrochemia nas truła non-stop. Nawet taki dowcip krążył, że w czystym powietrzu trzeba płocczanina do rury wydechowej przystawić, by poczuł się dobrze.
Kasiu [Kasiula] - ja też błagam o słonko!
Coś z kolorów zostanie aż do zimy, ale szkoda każdego dnia bez działki,
a wszystko przez te deszcze. 
Większość rabat tak teraz wygląda.




Warzywnik obsiany poplonem na zielony nawóz.

Na koniec ciutka słonecznego kolorku.
Choć nie do końca, ponieważ trochę biegałam po marketach w poszukiwaniu w miarę niedrogiego telewizora dla mamy, bo stary odmówił posłuszeństwa, a naprawa kosztowałaby prawie tyle, co nowy. Znalazłam, kupiłam i teraz trzeba zawieźć.
Tylko chciałabym jednocześnie zrobić porządek na grobach, a pogoda jaka jest, każdy widzi.
Dla poprawy nastroju kupiłam sobie doniczkę z trzema różnymi chryzantemami. Rozmnożę je i wiosną wysadzę na działce. Może wcześniej zakwitną niż te, które aktualnie mam i ciągle jeszcze nie rozwijają pąków.
Listonosz przyniósł mi dzisiaj paczkę.
Iwonko - dziękuję.
Marysiu [Maska] - obawiam się, że sprawa szybko ucichnie, bo teraz w zasadzie dzieje się tak samo.
Spać poszłam, jak kazałaś, ale okna nie zamknęłam.
Tereniu [TerDob] - tak po prawdzie to ja nie wiem, czy faktycznie coś jeszcze kwitnie.
M raportuje, że owszem, ale ja jak ten niewierny Tomasz...
Za dobre życzenie dziękuję.
Dorotko71 - już działa? Śledzik.
Ech, kochana, ja już zapominam, jak słoneczko wygląda. A bardzo mi go brakuje.
Krysiu [christinkrysia] - no tragiczna.
Kotuś, my płocczanie uodpornieni na takie wyziewy. Przez 30 lat Petrochemia nas truła non-stop. Nawet taki dowcip krążył, że w czystym powietrzu trzeba płocczanina do rury wydechowej przystawić, by poczuł się dobrze.
Kasiu [Kasiula] - ja też błagam o słonko!
Coś z kolorów zostanie aż do zimy, ale szkoda każdego dnia bez działki,
Większość rabat tak teraz wygląda.




Warzywnik obsiany poplonem na zielony nawóz.

Na koniec ciutka słonecznego kolorku.




