Dorotko w temacie balkonowe jestem kiepska, bo oprócz pelargonii (paru) i koleusów (też paru) nie mam nic i nie chcę mieć

w końcu tu jest wiejski ogród.
Spirytusu nie przełknęłabym, bo to trzeba umieć pić. Mam koleżankę, która mi opowiadała jak rodzice uczyli ich jako dzieci pić spirytus, bo to był jedyny lek na zatrucia i przeziębienia. Mnie już leczyli inaczej
Raz jedyny jako dorosła panna spróbowałam pieprzówki i pamiętam jak mnie zatkało
Dorotko po dzisiejszej nocy już nic z dalii czy aksamitek, klapnięte wszystko i omrożone w białym lukrze
No trudno przechodzimy dom kolejnego etapu w kierunku białej pani
Dobrej niedzieli, bo słoneczna będzie na pewno
Alu i u mnie zmrożone rośliny, wyglądają na gotowe do wykopania
Dobrej niedzieli, słoneczko już wychodzi zza chmur i mgły
