Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
beti_h
200p
200p
Posty: 253
Od: 7 mar 2012, o 10:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Dziękuje :wink:
Mi trzeba jak dziecku w przedszkolu tłumaczyć, dopiero zaczynam kumać :D
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Ja będę ogławiać w połowie sierpnia. Co nie dojrzeje zbiorę zielone. Jedynie megagron pójdzie szybciej z ogłowieniem, ale ten w doniczce to mu pozwolę mieć 3-4 grona, bo go przed przymrozkami schowam.
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2553
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

beti_h jeśli ilość gron a przede wszystkim owoców na nich Cię zadowala to ogłów je za jakieś dwa - trzy tygodnie zważywszy ,że z tego co zobaczyłam mieszkasz raczej w chłodnym regionie .
Megagroniastemu w gruncie to ze dwa grona można zostawić , ja w foliówce zostawiam 3-4 grona.
Awatar użytkownika
beti_h
200p
200p
Posty: 253
Od: 7 mar 2012, o 10:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Alyaa
Zostawiłam w zeszłym sezonie zielone...niestety wszystko zgniło...trzymałam je na plastikowych tackach w szafie w wiatrołapie...

Chudziak
Bardzo Ci dziękuję za rzeczową odpowiedz :)
Awatar użytkownika
aguskac
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8278
Od: 9 kwie 2007, o 22:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Borne Sulinowo

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Jeśli zgniły to pewnie były porażone zarazą ziemniaczaną, moje leżą zawsze do listopada. Czasem któryś zgnije, to wyrzucam jak wybieram dojrzałe.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

beti_h tak jak napisała aguskac musiały nie być zdrowe. U mnie już rodzice zrywali tak nadmiar. Może w smaku są trochę gorsze, ale np do zupy czy sosu lepsze niż te z puszki. Ja ostatnie Pokusy w tym roku na początku zużyłam. Psują się pojedyncze sztuki jak owoce zdrowe.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1546
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

No dokładnie, mi się ostatnie 2 lata z rzędu udało zjadać pomidory już w kolejnym roku, coś tam zawsze wyleci ale zdecydowana większość jak są zdrowe daje radę. Nie da się zaprzeczyć, że smak wtedy inny niż taki dojrzały na krzaku i w Słońcu ale to i tak lepsze niż na przełomie roku ze sklepu...
Pozdrawiam,
Tomek
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2989
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

23 lutego skiełkowałam nasionka pomidorów Saharnyj i Król Syberii, po posianiu i pikowaniu, otrzymane sadzonki posadziłam w ziemi po jednej sztuce 24 kwietnia i po jednej sztuce 20 maja.
Posadzone w kwietniu są pięknymi bujnymi krzakami i do tej pory nie mają widocznych owocków, a posadzone w maju są mniejszymi krzakami (widać, ze młodsze) i mają widoczne małe owocki.

Wcześniejsze sadzenie miało na celu otrzymanie oczywiście wcześniejszych owoców! Sadzonki w chwili sadzenia w kwietniu miały 2 miesiące od skiełkowania, a w maju już trzy i były wyciągnięte, musiałam sadzić na leżąco, a i tak będą wcześniejsze owoce :roll:


Pomidory były sadzone w gruncie, tylko te kwietniowe miały nad sobą jakiś czas białą cienką podwójną włókninę, a w czasie nocy z przymrozkami dodatkowo koce i foliową plandekę, nie przymarzły, nie było widać zastoju związanego z zimnem. Po prostu ładnie rosły wegetatywnie.

Natomiast pomidorom Cosmonaut Volkow, Moskowich i Malinowy Retro, wcześniejsze posadzenie posłużyło dobrze - jest już zawiązanych po kilka owocków, a na Malinowym Retro na 3 gronach już są widoczne owocki.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
beti_h
200p
200p
Posty: 253
Od: 7 mar 2012, o 10:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie Szczecin

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

aguskac, Alyaa i massur macie racje!
Krzaki były porażone ZZ ale owoce jeszcze nie....myślałam, że je uratuję bo jak pisałam niewiele mi w sezonie dojrzało....

Teraz będę mądrzejsza ;)
Dziękuję
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

beti_h jak ZZ ziemniaka wejdzie na krzaki, to już i owoce są często porażone, choć nie widać. Ostatnio czytałam tu na forum stary wątek i tam Kozula radziła przed przymrozkami opryskać 2x w krótkim odstępie czasu krzaki (3-5 dni), odczekać okres karencji i wtedy zerwać zielone owoce (wtedy nie było jeszcze preparatów forumowicz). Ja w tym roku jeśli będą zapowiedzi przymrozków postaram się tak zrobić.
Awatar użytkownika
darendarski
200p
200p
Posty: 202
Od: 24 sie 2012, o 07:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Józefów k. Legionowa

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Witam,
W zeszłym roku robiłem eksperyment na silnie porażonych zarazą pomidorkach (zaraz wyszła już w trakcie przechowywania). Wygrzewałem je w piekarniku w temperaturze ok. 40 c taka temperatura jest zabójcza dla ZZ ale dla ciepłolubnego pomidora chyba nie bardzo (spróbujcie ususzyć całe pomidory w skórkach). Wyglądało na to że ZZ obumarła i i przestała się rozwijać. Pomidora nie próbowałem bo jak miał 1/3 powierzchni brązową to nie wyglądał apetycznie. A całych zielonych nie wsadzałem do piekarnika bo żal mi było zniszczyć ewentualnie zdrowego pomidorka ...ale w tym roku spróbuje zrobić taki eksperyment :)

Pozdrawiam
Darek
P.S. Zastanawiam się czy przy małych zagonach w ogóle przy ataku ZZ nie przykryć włókniną i nie zagrzać do 40 c wszystkich krzaczków. :)
Awatar użytkownika
zuzia55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2992
Od: 24 kwie 2008, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Parczew

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

U mnie w gruncie wiążą dosyć dobrze,jedynie odmiennie muszę traktować Cukrowego Słonia, i w gruncie i pod folią ma często jasnozielony wierzchołek mimo, że dostały wszystkie obornik.Tej odmianie wszystkiego mało :;230 .Pozostałe wyglądają na okazy zdrowia,chociaż jeszcze niczym nie pryskane.Obrazek Obrazek Obrazek [url=http:// Obrazek
A to Indigo Apple,nie mogę się doczekać,aż dojrzeje ;:65
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Zuziu ale ładne. Indigo Apple czy to jakiś kuzyn Indigo Rose i P-20? Czy dobrze widzę, że mają czubek na końcu? :D Są urocze.
Awatar użytkownika
zuzia55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2992
Od: 24 kwie 2008, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Parczew

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Mają czubki i powinny być dużo większe od P-20.Już teraz widać różnice ,krzaki i liście są masywniejsze ,zobaczymy jaki będzie efekt końcowy.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4

Post »

Pokazuj proszę ich zdjęcia co jakiś czas, bo wyglądają przecudnie. Takie gumijagody :D
Ja w tym roku pierwszy raz mam dużo odmian. Też się już nie mogę doczekać, bo do tej pory to tylko te sklepowe typowe pomidory siałam. Szkoda tylko, że noce takie zimne, bo to spowalnia ich rozwój :( Mają pączki i powoli zaczynają kwitnąć. Ale ostatnie 2 dni cieplejsze i czubki już mniej fioletowe. Ale kolejne ochłodzenie idzie (2-3 stopnie przy gruncie omg) ;/
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”