U mnie też ślimaki zrobiły niezłe spustoszenie w cyklanterach. A jednej, to czapka z butelki nie pomogła, bo z dołu jakiś gryzoń ją podgryzł

. Miało być kilka sadzonek w różnych miejscach, by przetestować, gdzie najlepiej jej będzie, a skończyło się na tym, że zostały dwie ocalone sadzonki rosnące obok siebie. Oby przetrwały do końca
