Zawsze robiłam z ciemnych ogórków. Teściowa mówiła, że z ciemnych się nie robi tylko z jasnych. To w zeszłym roku zrobiłam z jasnych i... szlag je trafił. Teraz nie wiem czyja to wina: moja, cukru, ogórków czy teściowej
Lato w wiejskim ogrodzie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Ja nigdy nie dawałam ale i ogórki są teraz jakieś inne
Zawsze robiłam z ciemnych ogórków. Teściowa mówiła, że z ciemnych się nie robi tylko z jasnych. To w zeszłym roku zrobiłam z jasnych i... szlag je trafił. Teraz nie wiem czyja to wina: moja, cukru, ogórków czy teściowej
Zawsze robiłam z ciemnych ogórków. Teściowa mówiła, że z ciemnych się nie robi tylko z jasnych. To w zeszłym roku zrobiłam z jasnych i... szlag je trafił. Teraz nie wiem czyja to wina: moja, cukru, ogórków czy teściowej
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Ja tez nigdy nie dodawałam cukru, natomiast liście z czarnej porzeczki aby były twarde.
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
A mogą być z czerwonej czy muszę kupić czarną? 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Edysiu ale wydaje mi się , że u mnie rozmowa o jedzeniu świetnie się rozwija jeszcze wszyscy rozochoceni idą do Małgosi
Ewuniu to wszystko wyjaśnia. Ja przez całe lata wyrzucałam ogórki śmierdzące kupowane na targu. Potem zaczęłam hodować swoje i te dziwnym trafem przetrwały. Teraz tylko własne szkoda kasy. To są ogórki przenawożone, bo mają uróść szybko i dużo. Nadają się tylko do octu. U mnie ogórki rosną pomału jedne duże drugie małe u producenta kto by się bawił chodząc codziennie i zbierając ogóraski. Na następny rok kawałek ziemi na działeczce skopać , kupić torebeczkę nasion i własne ogóreczki zakisić!
Edytko j.w.
Stokrotko radosna pracuj i łasuchuj na zdrowie! Ja dalej malowanie, ale w przerwie ogródek na odsapkę.
Justynko nie dodaję cukru robię tak jak Ty dotychczas, daję dużo chrzanu i czosnku i nie miękną. Zalewam gorącą wodą.
Edytko Ewuniu wina jest zawsze według mnie ogórków i każdy ma wypróbowany sposób. Ja mam od koleżanki której niewiele ogórków się psuje i mnie bardzo smakują. Na dno koper, czosnek i chrzan ogórki i na górę jeszcze raz to samo , łyżka soli zwykłej miałkej, bo po kamiennej mi się psuły i zalewam gorącą wodą z czajnika. Zakręcam po dwóch tygodniach. Pasteryzuję minutkę dla zakończenia procesu kwaszenia. Soiki są wyprażone zakrętki czyste.
Ewuniu to wszystko wyjaśnia. Ja przez całe lata wyrzucałam ogórki śmierdzące kupowane na targu. Potem zaczęłam hodować swoje i te dziwnym trafem przetrwały. Teraz tylko własne szkoda kasy. To są ogórki przenawożone, bo mają uróść szybko i dużo. Nadają się tylko do octu. U mnie ogórki rosną pomału jedne duże drugie małe u producenta kto by się bawił chodząc codziennie i zbierając ogóraski. Na następny rok kawałek ziemi na działeczce skopać , kupić torebeczkę nasion i własne ogóreczki zakisić!
Edytko j.w.
Stokrotko radosna pracuj i łasuchuj na zdrowie! Ja dalej malowanie, ale w przerwie ogródek na odsapkę.
Justynko nie dodaję cukru robię tak jak Ty dotychczas, daję dużo chrzanu i czosnku i nie miękną. Zalewam gorącą wodą.
Edytko Ewuniu wina jest zawsze według mnie ogórków i każdy ma wypróbowany sposób. Ja mam od koleżanki której niewiele ogórków się psuje i mnie bardzo smakują. Na dno koper, czosnek i chrzan ogórki i na górę jeszcze raz to samo , łyżka soli zwykłej miałkej, bo po kamiennej mi się psuły i zalewam gorącą wodą z czajnika. Zakręcam po dwóch tygodniach. Pasteryzuję minutkę dla zakończenia procesu kwaszenia. Soiki są wyprażone zakrętki czyste.
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Marysieńko, zakręcasz po dwóch tygodniach? Dobrze zrozumiałam? I pasteryzujesz po dwóch tygodniach?
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Oj to ja bardziej zielona jestem niż nie jeden ogórek, to nie zakręca się od razu słoików i nie pasteryzuje?
Ja do tej pory tak robiłam i na szczęście nic mi nie "wyszło", a może to inna szkoła
Ja do tej pory tak robiłam i na szczęście nic mi nie "wyszło", a może to inna szkoła
Pozdrawiam Justyna
mój skromny ogród - początki
mój skromny ogród - początki
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
To jest wina ogórków i wody mnie tu się właśnie takie robią więc nie robię do słoików a niekiedy nawet jak zakiszę na małosolne to jedne są super a drugie trzeba wywalać to robie tylko w zalewie octowej bo szkoda pieniędzy i roboty 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Ale się apetycznie zrobiło! Dodam tylko jedno słówko - do kwaszonych można wrzucić (i my tak robimy) liście z czarnej porzeczki oraz wiśni. Słyszałam jeszcze o liściach winogron, ale tego nie próbowaliśmy. Tak jak napisała Marysia, każdy ma swój sposób i tego się trzymamy... a czasem i tak wyjdą śmierdzące
A i jeszcze przypomiało mi się, że my wcale nie pasteryzujemy kwaszeniaków, dlatego pod koniec zimy są bardzo kwaśne. Takie lubię najbardziej.
A i jeszcze przypomiało mi się, że my wcale nie pasteryzujemy kwaszeniaków, dlatego pod koniec zimy są bardzo kwaśne. Takie lubię najbardziej.
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Liście dębu można też dodawać ,dla twardości ogórków 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Marysieńko przepis wieczorem a jeszcze wtrącę swoje trzy grosze do kwaszonych nie dość że przenawożone to jeszcze pryskane na mączniaka i to je dobija,ja od lat dodaję do kiszonych koper,czosnek/dużo bo lubimy kiszony/,chrzan,gorczycę i liście estragonu,przed kiszeniem moczę w wodzie kilka godzin i kilka razy zmieniam jeśli to ogórki kupione na targu i jeśli obślizgną szkoda zachodu bo będą do wywalenia.Miłego dnia życzę idę popracować bo przyjemnie na dworze 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Marysiu mam swoje ogóreczki tylko własnie tak jak pisałaś, jedne duże drugie maleńkie nie uzbierałabym do kiszenia do mojego boncloka 
- stokrotka_polna
- 500p

- Posty: 714
- Od: 20 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: gdzieś między Katowicami a Krakowem
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
W sprawie ogórków, to mam złe doświadczenia. Jestem na sto procent pewna, że to wina ogórków. Tych kupnych.
Pamiętam, że, jak kiedyś kwasiłam ogórki "działkowe" to się udawały.
Zawsze robiłam, tak jak Ty piszesz Maseczko "Na dno koper, czosnek i chrzan ogórki i na górę jeszcze raz to samo , łyżka soli zwykłej miałkej, bo po kamiennej mi się psuły i zalewam gorącą wodą z czajnika. Zakręcam po dwóch tygodniach. Pasteryzuję minutkę dla zakończenia procesu kwaszenia. Soiki są wyprażone zakrętki czyste."
To jest także mój sprawdzony przepis
.
Pamiętam, że, jak kiedyś kwasiłam ogórki "działkowe" to się udawały.
Zawsze robiłam, tak jak Ty piszesz Maseczko "Na dno koper, czosnek i chrzan ogórki i na górę jeszcze raz to samo , łyżka soli zwykłej miałkej, bo po kamiennej mi się psuły i zalewam gorącą wodą z czajnika. Zakręcam po dwóch tygodniach. Pasteryzuję minutkę dla zakończenia procesu kwaszenia. Soiki są wyprażone zakrętki czyste."
To jest także mój sprawdzony przepis
"Nie deptać stokrotek pod płotem, bo chociaż stokrotka maleńka, to w każdej jest nuta piosenki i w każdej poezji kropelka."
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
To znaczy, że moja teściowa uratowana? 
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Edytko, tak, teściowej się tym razem upiekło.
Marysiu, no ja za Toba nie nadąrzam. Wczoraj popołudnie wystrczyło, żebym musiała dziś 4str nadrabiać. Zapraszam na prażone jablka
Marysiu, no ja za Toba nie nadąrzam. Wczoraj popołudnie wystrczyło, żebym musiała dziś 4str nadrabiać. Zapraszam na prażone jablka
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2421
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Lato w wiejskim ogrodzie
Potwierdzam Marysie dwie i Stokrotka na dodatek najlepsze są ogóraski z własnego ogródka. Czasem któryś się znarowi, ale to może przez ten chiński czosnek? W tym roku zgnił mi cały czosnek 80 szt. w gruncie, cebula też . Specjalista orzekł, że w ziemi mam grzyba i trzeba zrobić przerwę 6-7 lat, albo potraktować beczką chemii.
Z truskawkami podobnie.
Maseczko, czy to już jesień, bo węgierki zaczynają nabierać kolorów.
U ciebie też? 
Maseczko, czy to już jesień, bo węgierki zaczynają nabierać kolorów.

Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;


