Obiecać to sobie można , gorzej z realizacją
Dzisiaj znowu przerabiałam jabłka , jedne na susz inne na dżemik .
Od rana zaganiana nawet przez myśl mi nie przyszło by porównać które to które
Może jak będę miała więcej czasu i skleroza mnie nie dopadnie to na następny zbiór wybiorę się do sadu , wtedy zobaczę co zaś .
szukacz , co ja Ci mogę napisać

poza tym , że jak się ususzą nadal pozostają jasne , aromatyczne i słodkie i że gotując dżemik też nie ciemnieją .
Koło domu mam papierówkę bardzo wczesną , bardzo smaczna , słodka ale z kwaskiem , tekstura luźna wręcz watowata ,aktualnie kończymy zbiór .
Jak ta koło domu kończy owocować to zaczyna późniejsza w sadzie , tej owoce w smaku i wyglądzie zupełnie inne . Bardziej kwaskowata , tekstura zbita , mocno soczysta ale też b dobra do jedzenia i do przetwórstwa no i doszły te dwie o których pisałam , nawet nie myślałam że to mogą być papierówki .
Dzisiejszy dżemik "zbiorowy z różnych odmian .
W realu kolor lekko słomkowy , na zdjęciu wyszedł ciemniejszy
Do przerobu wybieram zdrowe owoce, kroję wraz ze skórką , krótkie gotowanie , mało cukru , na koniec całość blenderuję
Lepiej szczepić jesienią czy wczesną wiosną ?