Pierwsze koty za płoty IV
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Oj tam, oj tam Iwonko, nie będziemy o dwa dni sie ten, wiosna niedługo i tego się trzymajmy, tylko już nie choruj
Kolejne piękne wspomnienia Iwonko 
- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko , mam nadzieję , że już wygrzebałaś się z choróbska na dobre .Tak sobie pomyślałam , że można by wytresować Gacka na ślimaka kosmetologa i przykładać go na pewne części głównie kobiecego ciała , a przy jego przyszłych gabarytach to prześlizgnął by się ino migiem co byś mu nie podstawiła , a wiesz ile jesteśmy w stanie wytrzymać dla urody bo o kasie to nawet nie wspomnę
, byłoby i na ogródek no i nie trzeba by już mazać się na grubo wszystkimi tymi mazidłami .Pozdrawiam Cię cieplutko , do wiosny coraz bliżej
, piękny kolor tych maków
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko zdjęcia orlików i goździków tak sugestywne, że chciałoby się je powąchać
A widzisz to u Ciebie pisałam że mnie coś bierze, a to był fałszywy alarm i minął tak szybko jak się symptomy pojawiły...no i potem się dziwiłam
Jak się siedzi w domu to łatwo zwalczyć objawy, gorzej jak trzeba co rano wstać i wyjść w zimny poranek
Miło czytać, że i Ty jesteś już zdrowa. No to wypatrujemy wiosny i siejemy żeby było czym ja przywitać
Pozdrawiam i ciepłego lutego życzę
A widzisz to u Ciebie pisałam że mnie coś bierze, a to był fałszywy alarm i minął tak szybko jak się symptomy pojawiły...no i potem się dziwiłam
Miło czytać, że i Ty jesteś już zdrowa. No to wypatrujemy wiosny i siejemy żeby było czym ja przywitać
Pozdrawiam i ciepłego lutego życzę
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko, szczerze mówiąc to i ja się często zastanawiam, jakim cudem tak dużą ilość roślin daje się pomieścić na małej działeczce.
Najważniejsze jednak, że się da.
Cieszy mnie Twój powrót do zdrówka.
Niech już tak zostanie.
Wkrótce wiosna, jeszcze tylko trochę cierpliwości.
Dobrej, słonecznej i zdrowej niedzieli Iwonko.

Cieszy mnie Twój powrót do zdrówka.
Wkrótce wiosna, jeszcze tylko trochę cierpliwości.
Dobrej, słonecznej i zdrowej niedzieli Iwonko.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Witaj Iwonko,nie lubię ślimaków ,ale Twój Gacuś bardzo mi się podoba ,a jeszcze jak będzie kawior to dopiero wygoda mieć go w domu i nie musisz iść po niego do sklepu ,wspomnienia są super takie ciepłe obrazki przywracają radość i uruchomiają marzenia ,można je oglądać bez końca ,pozdrawiam i zdrówka życzę 
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko masz rację trzeba czerpać z życia ile się da. Gacka możesz przywozić, ale Ty do jego uzdrawiających mocy siadasz jako pierwsza
jak zobaczę efekty to wtedy ja się poddam, mogę nawet mieć go na twarzy cały dzień
Nie wiedziałam, że stokrotka afrykańska ma tyle odmian, zawsze kojarzyłam tylko te najbardziej pospolite. Miałam nawet raz jedna sadzonkę w ogrodzie. Moja ciocia dostała ją na imieniny, jak przestała kwitnąć, moja mam zabrała doniczkę i mi przyniosła. Myślałam takie badziewie ususzone, posadziłam w ukrytym miejscu, a ona na przekór jak się zabrała do życia to kwitła do pierwszych przymrozków.
Dobrze, że szybko zwalczyłaś chorobę.
Zdjęcia jak zawsze
Nie wiedziałam, że stokrotka afrykańska ma tyle odmian, zawsze kojarzyłam tylko te najbardziej pospolite. Miałam nawet raz jedna sadzonkę w ogrodzie. Moja ciocia dostała ją na imieniny, jak przestała kwitnąć, moja mam zabrała doniczkę i mi przyniosła. Myślałam takie badziewie ususzone, posadziłam w ukrytym miejscu, a ona na przekór jak się zabrała do życia to kwitła do pierwszych przymrozków.
Dobrze, że szybko zwalczyłaś chorobę.
Zdjęcia jak zawsze
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Życzę duuużo zdrówka.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonka ja mieszkam na 3 piętrze,dlatego tak z góry.Jak szłam z miasta przez "korty" też zrobiłam parę zdjęć.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Iwonko jak dobrze czytać, że już zdrowie powróciło i oby tak zostało, bo sezon jest iście zasmarkany. Ciągle ktoś kicha, prycha, siąka nosem
Dzisiaj w radiu mówili, że w naszym rejonie (chyba im chodziło o województwo) zarejestrowano już 20 tys. zachorowań na grypę i inne infekcje grypopodobne. Odezwała się też w naszych stronach Grypa AH1N1 zwana świńską. Do tego ludzie w ogóle nie przestrzegają podstawowych zasad higieny przy przeziębieniu, a nie mówię tu o czymś wymyślnym, tylko o higienie rąk, prawidłowym kichaniu/kaszlu i oczyszczaniu nosa. Sama ostatnio będąc z córką w jednej z drogrii przysłowiowo uciekałam stamtąd czym prędzej jak zobaczyłam, że przeziębiona pani ekspedientka najpierw kaszle w ręce a potem bierze się za obsługiwanie klientów. Ale sorki, nie o tym miałam pisać, tylko zawsze mnie ten temat ponosi.
Kolejne piękne wspominki - co jedne to ładniejsze.
Oby Was sezon przeziębieniowy omijał szerokim łukiem
Kolejne piękne wspominki - co jedne to ładniejsze.
Oby Was sezon przeziębieniowy omijał szerokim łukiem
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Ostatnie dwa dni były najpiękniejszymi dniami tej zimy. Z niedzieli na poniedziałek napadało mnóstwo śniegu, że świat rano i przez cały dzień wyglądał bajkowo. Podziwiać go mogłam jedynie zza szyby, bo caluśki dzień spędziłam w pracy, ale następnego dnia załapałam się jeszcze na obfite resztki z pańskiego stołu. Miałam nadzieję na super zdjęcia, lecz niestety zgubiła mnie moja chętka na kawusię. Pięknie świeciło
i naiwnie sądziłam, że poczeka na mnie. Tymczasem ono miało swoje plany, nie uwzględniające moich zachcianek
Jak się w końcu wygrzebałam z domu, to słonko ostatkiem sił przebijało się przez grubą warstwę chmur. Magia chwili niestety minęła
Iwonko, najważniejsze, że codziennie tych dni ubywa i wiosna coraz bliżej
Już mi nic nie dolega, dziękuję

Elu, tym razem choroba tylko mnie postraszyła. Sama byłam zaskoczona, bo zazwyczaj każde głupie przeziębienie kończy się u mnie zapaleniem krtani, a teraz właściwie na katarze i delikatnym drapaniu w gardle się skończyło
Gacek niech lepiej szybko rośnie, bo kasa mi potrzebna. Nie oparłam się i właśnie poczyniłam kolejne zamówienie
. Więcej nie wchodzę do żadnych szkółek, przecież miałam nic nie kupować!!!!
Póki co, mazidła mam. Latem się nie maluję, a do jesieni może zacznie zarabiać i na kosmetyki. Mnie będzie upiększał gratis

Marysiu, a u mnie, u mnie
Całe jednak szczęście, że to tylko strachy z chorowaniem, bo jak Ty byś chodziła zakatarzona do swoich kureczek?
Orliki są cudne, teraz szczególne spodobały mi się te miniaturowe
Wypatrzyłam kolejnego, ale po namyśle wycofałam go z zamówienia, bo i tak przesadziłam. Poza tym muszę sobie zostawić jakieś chciejstwa na przyszły rok...Na jesieni wypadło mi kilka dalii, miałam poszukać nowych, ale w tej sytuacji dam spokój i będę mocno liczyć, że nowe roślinki znajdą zaciszny dom na mojej działce.

Lucynko, masz taki sam problem, jak i ja. Bo przecież i Twoja działeczka jest tak samo maleńka. Teraz będę musiała wykazać się jeszcze większym sprytem i posadzić wszystko to, co zupełnie przypadkiem wpadło mi do koszyka. Ale zupełnie się z Tobą zgadzam, da się, bo jak nie my, to kto
?
Zdrowa już jestem, dziękuję
A, żeby sobie wiosnę jeszcze bardziej przybliżyć, zapełniłam nasionkami kolejne doniczki

Martuniu, gdyby nie to, że ślimaki mają nieposkromiony apetyt i nie potrafią sobie odmówić kolejnego kęsa moich dalii, aksamitek, czy też innych ślicznotek, to ja nic bym do nich nie miała. Same podpisują na siebie wyrok.Może i są trochę oślizgłe, ale przecież nie musiałabym ich dotykać.....A tak, muszę
Gacek na szczęście obiecał, że będzie się trzymał z daleka od mojej działki i moich kwiatków, to na pewno się dogadamy i będzie mógł spokojnie zapracować na wyżerkę produkcją kawioru. Tylko kto to będzie jadł
?
Zdrówko teraz w cenie, dziękuję

Dorotko, jak trochę poczekamy, to wystarczy chwila, żeby Gacek obleciał nasze lica. Resztę dnia zostawimy sobie na ploteczki i spacerki po Twoim ogrodzie
Stokrotki są teraz obfite nie tylko w kolory, ale i w formy. Są pojedyncze i pełne, gładkie i z kędzierzawymi czuprynkami, a bogactwo kolorów powoduje przyjemne zawroty głowy.
Z chorobą walczyłam na wszelkie domowe sposoby
, dziękuję

Ewuś, z Ciebie sprytna kobietka
Wracaj szybciutko do zdrowia i do nas

Danusiu, już nawet nie pamiętam, że byłam chora, dziękuję
Z góry świat widać inaczej. Przez wiele lat mieszkałam na 10 piętrze i stamtąd to dopiero były widoki
Kaprysek w śnieżnej scenerii wydobywa ostatnie zapasy energii. Bo na co dzień jest już mocno starszym panem w ciepłych kapciach. Ale jest

Beatko, to niestety temat rzeka i jak się już zacznie o tym mówić, to trudno przestać. W tej chwili chorują prawie wszyscy i zarazić można się wszędzie
Zdrowa już jestem, a moi panowie również nie narzekają. Widać maja lepszą odporność niż ja. Mam nadzieję, że już niczego nie złapię, bo w poniedziałek wyjeżdżam na kilka dni i zdrówko przyda się w każdej ilości. Dziękuję
Ponieważ do wiosny jeszcze chwila, to sama ją zaprosiłam do siebie. Pierwiosnki były przecudne i nie mogłam się im oprzeć i teraz naiwnie wierzę, że uda mi się je dotrzymać do wiosennych dni.

Od kilkunastu już dni z zapałem wertowałam strony internetowych sklepów ogrodniczych. Tylko jednak się gapiłam, bo przecież jestem silna, a miejsca nie mam nawet odrobinę. Nieźle mi szło, za każdym razem wychodziłam z pustym koszykiem, bo w końcu jak sobie coś postanowię, to na mur-beton. Okazało się niestety, że moje zasady są tylko po to, żeby je łamać
Na forum, w jednym z zaprzyjaźnionych ogródków, znalazłam roślinkę o niezwykłej wprost urodzie. Pomyślałam, że co mi szkodzi sprawdzić, czy można ją gdzieś kupić? I była dostępna
Ale tak kupować jedną sadzonkę? Przecież wszyscy wiedzą, że to się nie opłaca, niech chociaż koszt zamówienia przekroczy koszt przesyłki...No, to przekroczył.....Wielokrotnie
I tak początkowo zamówiłam więcej roślin, ale przemówił do mnie głos rozsądku (o losie, jakiego rozsądku?) i część wyrzuciłam z koszyka, zalewając się łzami
Nawet nie chcecie wiedzieć, jakie sceny będą się rozgrywać w domu, jak eM odkryje moją słabość. Już miałam przedsmak, kiedy zamówiłam trzy powojniki. Awantury nie było, o nie
Ale to pytanie: A gdzie Ty to posadzisz? No, jak to gdzie? Gdzieś
Tym będę się martwić w maju. A na razie wyraz błogości nie schodzi z mojego lica, snuję marzenia, jak za maleńką chwilkę za sprawą tego co już mam, jak i tego, co dopiero będę miała, będzie wyglądała moja działeczka
I bardzo Was proszę, nie zachowujcie się jak mój mąż
Pozdrawiam
Jak się w końcu wygrzebałam z domu, to słonko ostatkiem sił przebijało się przez grubą warstwę chmur. Magia chwili niestety minęła Iwonko, najważniejsze, że codziennie tych dni ubywa i wiosna coraz bliżej

Elu, tym razem choroba tylko mnie postraszyła. Sama byłam zaskoczona, bo zazwyczaj każde głupie przeziębienie kończy się u mnie zapaleniem krtani, a teraz właściwie na katarze i delikatnym drapaniu w gardle się skończyło

Gacek niech lepiej szybko rośnie, bo kasa mi potrzebna. Nie oparłam się i właśnie poczyniłam kolejne zamówienie
Póki co, mazidła mam. Latem się nie maluję, a do jesieni może zacznie zarabiać i na kosmetyki. Mnie będzie upiększał gratis


Marysiu, a u mnie, u mnie
Całe jednak szczęście, że to tylko strachy z chorowaniem, bo jak Ty byś chodziła zakatarzona do swoich kureczek?Orliki są cudne, teraz szczególne spodobały mi się te miniaturowe
Wypatrzyłam kolejnego, ale po namyśle wycofałam go z zamówienia, bo i tak przesadziłam. Poza tym muszę sobie zostawić jakieś chciejstwa na przyszły rok...Na jesieni wypadło mi kilka dalii, miałam poszukać nowych, ale w tej sytuacji dam spokój i będę mocno liczyć, że nowe roślinki znajdą zaciszny dom na mojej działce.
Lucynko, masz taki sam problem, jak i ja. Bo przecież i Twoja działeczka jest tak samo maleńka. Teraz będę musiała wykazać się jeszcze większym sprytem i posadzić wszystko to, co zupełnie przypadkiem wpadło mi do koszyka. Ale zupełnie się z Tobą zgadzam, da się, bo jak nie my, to kto
?Zdrowa już jestem, dziękuję
A, żeby sobie wiosnę jeszcze bardziej przybliżyć, zapełniłam nasionkami kolejne doniczki 
Martuniu, gdyby nie to, że ślimaki mają nieposkromiony apetyt i nie potrafią sobie odmówić kolejnego kęsa moich dalii, aksamitek, czy też innych ślicznotek, to ja nic bym do nich nie miała. Same podpisują na siebie wyrok.Może i są trochę oślizgłe, ale przecież nie musiałabym ich dotykać.....A tak, muszę
Gacek na szczęście obiecał, że będzie się trzymał z daleka od mojej działki i moich kwiatków, to na pewno się dogadamy i będzie mógł spokojnie zapracować na wyżerkę produkcją kawioru. Tylko kto to będzie jadł
?Zdrówko teraz w cenie, dziękuję


Dorotko, jak trochę poczekamy, to wystarczy chwila, żeby Gacek obleciał nasze lica. Resztę dnia zostawimy sobie na ploteczki i spacerki po Twoim ogrodzie

Stokrotki są teraz obfite nie tylko w kolory, ale i w formy. Są pojedyncze i pełne, gładkie i z kędzierzawymi czuprynkami, a bogactwo kolorów powoduje przyjemne zawroty głowy.
Z chorobą walczyłam na wszelkie domowe sposoby
, dziękuję

Ewuś, z Ciebie sprytna kobietka


Danusiu, już nawet nie pamiętam, że byłam chora, dziękuję
Z góry świat widać inaczej. Przez wiele lat mieszkałam na 10 piętrze i stamtąd to dopiero były widoki Kaprysek w śnieżnej scenerii wydobywa ostatnie zapasy energii. Bo na co dzień jest już mocno starszym panem w ciepłych kapciach. Ale jest

Beatko, to niestety temat rzeka i jak się już zacznie o tym mówić, to trudno przestać. W tej chwili chorują prawie wszyscy i zarazić można się wszędzie

Ponieważ do wiosny jeszcze chwila, to sama ją zaprosiłam do siebie. Pierwiosnki były przecudne i nie mogłam się im oprzeć i teraz naiwnie wierzę, że uda mi się je dotrzymać do wiosennych dni.

Od kilkunastu już dni z zapałem wertowałam strony internetowych sklepów ogrodniczych. Tylko jednak się gapiłam, bo przecież jestem silna, a miejsca nie mam nawet odrobinę. Nieźle mi szło, za każdym razem wychodziłam z pustym koszykiem, bo w końcu jak sobie coś postanowię, to na mur-beton. Okazało się niestety, że moje zasady są tylko po to, żeby je łamać
Na forum, w jednym z zaprzyjaźnionych ogródków, znalazłam roślinkę o niezwykłej wprost urodzie. Pomyślałam, że co mi szkodzi sprawdzić, czy można ją gdzieś kupić? I była dostępna
I tak początkowo zamówiłam więcej roślin, ale przemówił do mnie głos rozsądku (o losie, jakiego rozsądku?) i część wyrzuciłam z koszyka, zalewając się łzami 
I bardzo Was proszę, nie zachowujcie się jak mój mąż
Pozdrawiam
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty IV
O fiu, fiu!
Ale masz Iwonko sporo śniegu.Chyba więcej niż u mnie.
Pierwiosnki faktycznie przecudne
Ale masz Iwonko sporo śniegu.Chyba więcej niż u mnie.
Pierwiosnki faktycznie przecudne
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11704
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Miło oglądać zimowe fotki kiedy za oknem
przyświeca i trawka zielona..Dzięki Iwonko!
U mnie w tym tygodniu już po śniegu nie ma śladu!
Pierwiosnki super kupiłaś zawsze to jakaś namiastka wiosny w domu oby Ci się udało przechować do czasu posadzenia do gruntu a jak nie to i tak ucieszyć się nimi o tej porze jest warte zakupu.

Pierwiosnki super kupiłaś zawsze to jakaś namiastka wiosny w domu oby Ci się udało przechować do czasu posadzenia do gruntu a jak nie to i tak ucieszyć się nimi o tej porze jest warte zakupu.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Nie nie będę się zachowywać jak Twój mąż tylko powiem jakie cudne pierwiosnki.A wchodziłaś na Albamar nowości? Lepiej nie wchodż.
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pierwsze koty za płoty IV
Miło mi, że wykaraskałaś się z choróbska, Iwonko.
Zimowe obrazki zamknięte w obiektywie Twojego aparatu robią wrażenie!
Lubię taką właśnie zimę.
Prymulki cudnej urody
, niech więc doczekają wysadzenia na działeczkę.
Pozdrawiam cieplutko.
Zimowe obrazki zamknięte w obiektywie Twojego aparatu robią wrażenie!
Prymulki cudnej urody
Pozdrawiam cieplutko.


