Nowe życie w starej chatce cz.II

[Shire]

Ja też miksowałam dziś truskawki i mroziłam w niewielkich pudełkach po serkach- potem to łatwiej rozmrozić. Zrobiłam też dla syna lody sorbetowe w ikeowskich foremkach. Nie jesteśmy w stanie przejeść truskawek na bieżąco, a ja mam jeszcze 2 woreczki mrożonych całych z zeszłego roku. W każdym razie kupowałam tylko z 4 razy, zanim zaczęły owocować moje.

Koperek piękny

[Alicja125]

Udane zbiory. Piękne truskawki mniam u mnie tylko pojedyncze sztuki na pewno muszę nasadzić

[kasia100780]

Małgosiu trzeba korzystać z witaminek, póki są.
Kotki najbardziej lubią leżeć w kwiatkach, wczoraj przyłapałam Elizę jak tarzała się w jarmużu

Monia ja też mrożę porcje "na raz", pudełko na koktajl, pudełko do polania na lody itp.
Koperek musi być, bo nie zawsze w zimę w sklepie jest.

Alicja ja też mam zamiar mieć więcej truskawek, ale w skrzyniach, bo pielenie tego to katorga.

Zjemy śniadanie i idziemy na ogród

[Amanita]

Kasiu, takie zbiory to ja lubię To jest ten fajny czas, gdy można sobie gromadzić mrożonki i zapasy na zimę, dzięki nim potem zimę łatwiej przeżyć, to jak zamknięcie odrobinę lata w słoikach
Koktajl truskawkowy wygląda bardzo apetycznie, aż mam ochotę coś zmiksowac na śniadanko teraz

[silvarerum]

Udane zbiory - nie ma to jak własne. Masz bardzo ładną i zdrową miętę, ja kupiłam sobie marokańską w zeszłym roku, bo uwielbiam jej zapach. Tylko ja swoją suszę, a taką mrożoną używasz do parzenia herbatki? Jest bardziej aromatyczna niż suszona?

[kasia100780]

Dominiko robię takie przetwory, których nie można kupić w sklepie, albo są mniej smaczne albo droższe no i swoje bez chemii
Zmiksowałaś coś na śniadanie?

Sylwia ja też suszę, mrożona również na herbatki albo do wody, napojów, drinków

Dzisiaj zrobiłam parę kompotów - napojów z przepisu Martusi Koziorożca
Truskawkowe i agrestowe:

[ewelkacha88]

Witaj . Nie ma to jak mieć swoje przetwory, warzywa mrożone, suszone itd. Ja też codziennie funduję sobie taki witaminowy koktajl . Ja chyba pójdę Twoim śladem i zacznę powoli mrozić pietruszkę i koperek . Ogórki do kiszenia niestety będę musiała kupić bo moje w tym roku zerowe . Pozdrawiam i udanego dnia życzę .

[kasia100780]

Ewelinko koperek mroź, póki nie ma mszycy, ja w zeszłym roku zwlekałam i go dopadła
Pietruszka mi starczyła do teraz, do rosołku mniam.

[ewelkacha88]

No właśnie dobra rada . To dzisiaj zamrożę część , dzięki . Ja pietruchę zaczęłam mrozić dopiero końcem sezonu . Teraz wiem, że takie rzeczy trzeba mrozić stopniowo bo przecież ona jeszcze taka młodziutka ładna odrośnie .

[kasia100780]

Trochę popieliłam, ale nie szło mi za bardzo.
Znowu mnie opuściła wena, ech...
Nic mi się nie chce
Porobiłam parę zdjęć i poszłam do domu.

Powojniki:





Róże:









I inne:





























I na dobranoc Elizka:

[Iwonka1]

Kasiu, człowiek nie maszyna i czasami nie ma sił, albo najzwyczajniej mu się nie chce I tak, jak dla mnie masz niespożyte siły, w końcu bateryjka Ci się wyczerpała. Ale podładujesz i będziesz jak nowa Twój ogród nieustannie się zmienia, pięknieje w oczach. Ty masz wielkie, cudne parzydło, a ja maleńkie parzydełko. Rośliny dopasowane do gabarytów ogrodów , w których przyszło im mieszkać

[Shire]

O tak Iwonko, popieram słuszne stwierdzenie- moje roślinki też kompaktowe

Kasiu witaj w klubie "nicmisięniechce". Jednak jak na taką postawę i tak masz wszystko wypieszczone. Ale ty nie szalej i odpoczywaj, bo wiesz, że nie możesz się przemęczać.

[ewelkacha88]

Witaj . Oj tam, ogrodowe lenistwo dopada każdego z nas . Czasem trzeba dać sobie "siana" i po prostu odpocząć . Czerp z lata co najlepsze i ciesz się z pięknych kwitnień . Róże i powojniki bardzo ładne . Coś czuję, że to będą Twoje koniki . Pozostałe rośliny też świetnie Ci rosną a kotek uroczy . Pozdrawiam .

[Aguss85]

Kasiu na mnie czeka tyle roboty, że aż strach, a też mi się nie chce. Jakaś taka niemoc mnie dopadła, nawet na raz nie chciało mi się wszystkiego podlać i połowę zostawiłam na wieczór.
Ale mi się spodobały kompociki w słoikach! Taki mój smak dzieciństwa, zawsze w domu do obiadu był kompot, w przedszkolu tak samo. I jak nie za każdym smakiem stołówkowych specjałów tęsknię, tak tych kompotów mi brakuje. Gdzie dzisiejszym chemicznym oranżadom do naszego dobrego prawdziwego kompotu? Zamroziłam sobie czereśni, które w tym roku wyjątkowo jak na aurę dopisały i jak tylko dokupię w sezonie wiśni będę miała składniki a jeden z moich ulubionych kompotów. Ale taki truskawkowy, gruszkowo-jabłkowy i śliwkowy z porzeczkami to też lubię. Nie mogę się doczekać, aż krzewy i drzewa zaczną owocować i dosadzę truskawek, takie owocowe lato mi się marzy

[plocczanka]

Kasiu, nie przejmuj się 'nicniechceniem'.
Jutro - pojutrze czy za tydzień (nieważne kiedy) dopadnie Cię takie parcie na robotę, że migusiem załatwisz wszystko, co sobie teraz odpuścisz.
Śliczne powojniki widzę i różyczki, i dalie, i inne, no i ptaszka w klatce.