Aniu moje też takie było.
Gosiu jak wyjeżdżałam to liczyłam się z tym że to nie będzie,ten pełny okres kwitnienia gdy w większości kwitną razem.Ale róże kwitną cały czas.Jeszcze trzeba wziąć poprawkę że tam może być to trochę inaczej. I tak jest ,róże jeszcze długo będą kwitły bo było mnóstwo nowych przyrostów z pąkami kwiatowymi.
Planuję w przyszłym roku,wyjazd VI-VII.Pewnie to będzie TO.
Ewa 
Jak bym mogłam nie zajrzeć

.nie miałam miarki ,ale były posadzone tak jak mówisz.Po kilka szt razem.Wszystkie róże miały przepisową wysokość ,pędy sztywne i kwiaty na równej wysokości.Nic nie wyrastało tak jak u mnie na 2,5 m i kwiaty smętnie nie wisiały.Na wszystkich rabatach jest nawadnianie,podłoże wilgotne.W ogrodzie bardzo przyjemny klimat,lekki przewiew,odpowiednia wilgotność i komfortowa temp.
Zresztą temp. nie ma takich wahań jak u nas, w nocy 17 w dzień 20-22.Ale na to wpływu nie mamy.Taki tam klimat.My musimy sobie radzić w naszym.Prowadzenie ogrodu u nas jest na pewno większym wyzwaniem niż na wyspie.
Alu miałam wrażenie że pod tymi różami nawet chwasty nie śmią rosnąć.I nie rosły.

Zresztą ogród nie jest aż tak wielki .Raczej kameralny.Ogród otwarty jest 7 dni w tygodniu.Pewnie wszystkie zabiegi robią wcześnie rano lub wieczorem.Róże były w sprzedaży tylko w doniczkach.Więc trudno by było przewieźć.Miałam tylko mały bagaż do 10 kg.Lepiej zamówić przesyłkę i z gołym korzeniami ,taniej.
Jolu na pewno doceni swoich rodziców.Przecież wszystko i tak robimy dla nich.
Ewa to prawda,bardzo dobrze się dogadujemy z oboma synami.Co do prezentów,to zrobili mi jeszcze niespodziankę ,tylko nie wiem jak to zrobili.

Jak przyjechaliśmy to na biurku stał jeszcze prezent ze sklepu Austina ,filiżanka w róże.Totalnie mnie zaskoczyli bo nic takiego nie wieźliśmy.To prezent od obu synów.
Justynko też miałam ochotę ale starałam się trzymać fason.Pewnie Anglicy by nie zrozumieli.
Prezent
Kurs cięcia jest w styczniu,mam już zgłoszenie a Rafał uczy się terminologii ogrodniczej.Jak wszystko dobrze się ułoży to będę w nim uczestniczyć.
Bardzo dużo zależy od cięcia i to od początku.Jak popatrzyłam teraz na swoje róże to mam wszystko "w cały świat"
