Dorotko oby tylko chciała się rozsiac
W wężowym cz.2
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Siberciu na to wychodzi że ja też 
Dorotko oby tylko chciała się rozsiac
Grażka od której mam tą szałwię,straciła całkiem.Mimo wysiania nasionek nie wzeszła a ta stara padła :?Ale zaraz Ty o szałwi czy o naparstnicy mówisz :?:Kurcze chyba ta farba do włosów tryby mi w mózgu uszkodziła bo coś krzywo chodzą a efekty niestety widac 
Dorotko oby tylko chciała się rozsiac
- goferek
- 500p

- Posty: 552
- Od: 7 lis 2009, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Re: W wężowym cz.2
Cudny ten zielnik
W moim ogrodzie ( który dopiero w fazie roboczej) marzy mi się podwyższona rabata z ziołami.
Szałwie fantastyczne! Pozdrawiam
Szałwie fantastyczne! Pozdrawiam
Re: W wężowym cz.2
Ja nieustannie wyrywam naparstnice w miejscu, gdzie ostatnio dopuściłam do kwitnienia chyba przed trzema laty...Kiedy te nasiona stracą nadzieję, że im się uda wyrosnąć i ole ja jeszcze tego w ziemi mam? :x
Grażynko, u Ciebie nawet ziołownik jak z obrazka! Ty naprawdę masz za dużo tych kamieni!
Grażynko, u Ciebie nawet ziołownik jak z obrazka! Ty naprawdę masz za dużo tych kamieni!
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: W wężowym cz.2
ja taki zielniczek tez mam zamiar sobie zrobic, ale to juz jak zamieszkam z przyszłym mezem
A chlebus własny... pychotka, moja mamuska z zawodu piekarzem jest i jak kiedys pracowala to codziennie goracy chlebek przynosila do domku, ale teraz jak juz nie pracuje to w kuchni szaleje i robi własny chleb, pizze, słodkie bułki, pączki oczywiscie nie czesto ale tak 2 razy w miesiacu a nieraz czesciej szaleje
A tescia tez mam piekarza (pracuje w zawodzie) i tesciowa ale nie praktykujaca
A chlebus własny... pychotka, moja mamuska z zawodu piekarzem jest i jak kiedys pracowala to codziennie goracy chlebek przynosila do domku, ale teraz jak juz nie pracuje to w kuchni szaleje i robi własny chleb, pizze, słodkie bułki, pączki oczywiscie nie czesto ale tak 2 razy w miesiacu a nieraz czesciej szaleje
A tescia tez mam piekarza (pracuje w zawodzie) i tesciowa ale nie praktykujaca
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Agatko i Kamilu witam w moich skromnych progach
U mnie zielnik to też podwyższona rabata...trzy progi kolejowe a w środku ziemia i tam sobie ziółka rosną.Teraz myślę że mogłam zrobic większy...ale to przecież nic straconego,zawsze można dorobic
Życzę sukcesów w tworzeniu Waszego ogrodu...pozdrawiam.
Martuś nie strasz tymi naparstnicami...ja miałam w kilku miejscach i wszystkie kwitły i nie były ścinane...znaczy że teraz będę je miec w całym ogrodzie
Kamieni właśnie mam za mało...nad oczkiem mi brakło i te z zielnika zabrałam...trzeba się będzie po nową dostawę wyprawic
Elizko cała rodzina piekarzy...ale jazda
A Ty też lubisz wypieki poczyniac
Zielniczek to fajna sprawa jest...zaraz kuchnia staje się bogatsza,aromatyczniejsza
U mnie zielnik to też podwyższona rabata...trzy progi kolejowe a w środku ziemia i tam sobie ziółka rosną.Teraz myślę że mogłam zrobic większy...ale to przecież nic straconego,zawsze można dorobic
Życzę sukcesów w tworzeniu Waszego ogrodu...pozdrawiam.
Martuś nie strasz tymi naparstnicami...ja miałam w kilku miejscach i wszystkie kwitły i nie były ścinane...znaczy że teraz będę je miec w całym ogrodzie
Kamieni właśnie mam za mało...nad oczkiem mi brakło i te z zielnika zabrałam...trzeba się będzie po nową dostawę wyprawic
Elizko cała rodzina piekarzy...ale jazda
Zielniczek to fajna sprawa jest...zaraz kuchnia staje się bogatsza,aromatyczniejsza
-
ibizaa
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: W wężowym cz.2
Nooo smieszna sytuacja, ale najlepsze jest to ze... jakies 15 lat temu moja mama z mym przyszłym tesciem pracowali razem w piekarni, i tesciu opowiadal wtedy mamie ze ma 3 synów, a mamuska sie wtedy osmiala ze ten najmlodszy byłby dla corki w sam raz (czyli dla mnie), noo i po tych 11 czy ilus latach los tak sie potoczyl ze z tym "najmłodszym" wlasnie poznalam sie... i to na internecie, i zostanie mym mezem
bedzie co dzieciom opowiadac, jak to mamuska mnie wyswatala 11 czy iles lat przed poznaniem sie jeszcze
A wracajac do wypiekow, to powiem Ci ze ja lubie piec ale ciasta, lubie to robic a chleby, bylki slodkie i wszystko co z drozdzami zwiazane jakos do mnie nie przemawia, nie lubie tego czekania az ciasto wyrosnie, aczkolwiek na pewno kiedys sie skusze bo uwielbiam wlasny upieczony chlebek
A zielniczek mi sie marzy, marzy i to nie tylko bo i warzywniak, duuuzy sad - a jak tesciowej zapytalam czemu nie ma np warzywniaka to stwierdzila ze wszystko tanie
, ale jak ja tam zamieszkam to, to nie przejdzie... wszystko posadze aby tylko bylo swoje, a do tego przetwory mmm 
A wracajac do wypiekow, to powiem Ci ze ja lubie piec ale ciasta, lubie to robic a chleby, bylki slodkie i wszystko co z drozdzami zwiazane jakos do mnie nie przemawia, nie lubie tego czekania az ciasto wyrosnie, aczkolwiek na pewno kiedys sie skusze bo uwielbiam wlasny upieczony chlebek
A zielniczek mi sie marzy, marzy i to nie tylko bo i warzywniak, duuuzy sad - a jak tesciowej zapytalam czemu nie ma np warzywniaka to stwierdzila ze wszystko tanie
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: W wężowym cz.2
Elizo fajna historia

Fragolciu piękne szałwie, kiedyś dostałam muszkatałową, ale zgniła zimą, trzeba zrobić jeszcze jedno podejście. A ogródek ziołowy bez szałwii nie istnieje
W dobie kryzysu trzeba liczyć na własne plony ;) Nie dosc, ze to ekonomiczne, to przede wszystkim zdrowe (podwójnie, bo jeszcze trzeba się trochę napracować przy tym, aerobic czy siłownia gratis ;)).
Nie pieczesz drożdżówek? Ja dzisiaj jestem najedzona przepysznymi rogalikami maślanym, ależ fantastyczne wyszły hihi, przepis bardzo łatwy (jak chcesz to prześle Ci na pw przepis na rogaliki) i wbrew pozorom ciasto drożdżowe szybko się robiibizaa pisze:wszystko co z drozdzami zwiazane jakos do mnie nie przemawia, nie lubie tego czekania az ciasto wyrosnie
Fragolciu piękne szałwie, kiedyś dostałam muszkatałową, ale zgniła zimą, trzeba zrobić jeszcze jedno podejście. A ogródek ziołowy bez szałwii nie istnieje
W dobie kryzysu trzeba liczyć na własne plony ;) Nie dosc, ze to ekonomiczne, to przede wszystkim zdrowe (podwójnie, bo jeszcze trzeba się trochę napracować przy tym, aerobic czy siłownia gratis ;)).
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: W wężowym cz.2
Grażynko widzę temat chlebowy a ja piekę od czasu do czasu ale w dochówce gazowej
tylko dochówka na prąd wychodzi pyszny
tylko dochówka na prąd wychodzi pyszny
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: W wężowym cz.2
Smakowite chlebki z pieca na tapecie.......
Też pamiętam, takie babcine............. prosto z pieca.........a potem wielkie kromy ze śmietaną i cukrem.
Pychota była.....do dzisiaj czuje ten niepowtarzalny smak.
Też pamiętam, takie babcine............. prosto z pieca.........a potem wielkie kromy ze śmietaną i cukrem.
Pychota była.....do dzisiaj czuje ten niepowtarzalny smak.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W wężowym cz.2
Grażynko, wpadłam zajrzeć, co się wężowym dzieje- a tu pogaduszki pyszne i pachnące
Też jestem zwolennikiem domowych przetworów i wypieków. Praktykującym.
Mam maszynę do chleba, ale jakoś na razie eksperymentuję. To jeszcze nie to, czego bym oczekiwała.
Ciasta i owszem piekę, ale jeść wolę mięsko.
Ziółka pierwsza klasa. Też mam sporo. W tym roku będę musiała w nich zrobić porządek.
Też jestem zwolennikiem domowych przetworów i wypieków. Praktykującym.
Mam maszynę do chleba, ale jakoś na razie eksperymentuję. To jeszcze nie to, czego bym oczekiwała.
Ciasta i owszem piekę, ale jeść wolę mięsko.
Ziółka pierwsza klasa. Też mam sporo. W tym roku będę musiała w nich zrobić porządek.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W wężowym cz.2
Witam niedzielnie
Elizko fajna historyjka...to się nazywa przeznaczenie
Swoje warzywka,zioła,owoce to nie to samo co kupne.Co z tego że tanie jeśli to same nawozy,opryski,chemia.Jeśli sama sobie wyhodujesz to wiesz co jesz
Alu jeśli ktoś nie lubi pracy w ogródku,to jest to dla niego ciężka praca.Dla tych którzy lubią grzebanie w ziemi jest to relaks,odpoczynek...przyjemny fitnes
Oczywiście nie można powiedziec że uprawa ogrodu to lajcik(leżymy a wszystko samo rośnie)wiadomo że trzeba się napocic żeby coś miec,ale ja ten nawet największy ogrodowy wysiłek zaliczam do tych z rodzaju przyjemnych.Ból kości po porządnej pracy w ogrodzie to tylko dowód na to że "odwaliło się" kawał dobrej roboty...Prawda?
Ciekawe czy moja szałwia muszkatołowa i taka z zielono-żółtymi listkami zimę przetrwa?
Katju witam i zapraszam serdecznie do odwiedzin
Stasiu zgadzam się...ale czy z piekarnika gazowego czy z elektrycznego to i tak lepszy niż sklepowy
Grażynko takie chlebki piekłam z mamą w moim rodzinnym domu...zamiast cukru i śmietany(taką wersję lubiła siostra) był swojski smalczyk z cebulką a na to ogóreczek kiszony...mniammm
Justynko wczoraj było u nas ładnie,cieplutko i zrobiłam porządek w zielniku...wywaliłam nadmiar mięty,która już większą częśc zielnika opanowała.
Popatrz...ja też ciasta piekę ale tak jak Ty wolę mięsko.Jeszcze w środę zrobiliśmy chyba ostatni w tym roku kociołek z różnych mięs z warzywami...pychota
Tawułki







Ta wydawała mi się bardziej czerwona...Siberciu jak myślisz to będzie taka sama jak Twoja
(fotka słaba ale lepszej nie mogę znależc)

Elizko fajna historyjka...to się nazywa przeznaczenie
Swoje warzywka,zioła,owoce to nie to samo co kupne.Co z tego że tanie jeśli to same nawozy,opryski,chemia.Jeśli sama sobie wyhodujesz to wiesz co jesz
Alu jeśli ktoś nie lubi pracy w ogródku,to jest to dla niego ciężka praca.Dla tych którzy lubią grzebanie w ziemi jest to relaks,odpoczynek...przyjemny fitnes
Ciekawe czy moja szałwia muszkatołowa i taka z zielono-żółtymi listkami zimę przetrwa?
Katju witam i zapraszam serdecznie do odwiedzin
Stasiu zgadzam się...ale czy z piekarnika gazowego czy z elektrycznego to i tak lepszy niż sklepowy
Grażynko takie chlebki piekłam z mamą w moim rodzinnym domu...zamiast cukru i śmietany(taką wersję lubiła siostra) był swojski smalczyk z cebulką a na to ogóreczek kiszony...mniammm
Justynko wczoraj było u nas ładnie,cieplutko i zrobiłam porządek w zielniku...wywaliłam nadmiar mięty,która już większą częśc zielnika opanowała.
Popatrz...ja też ciasta piekę ale tak jak Ty wolę mięsko.Jeszcze w środę zrobiliśmy chyba ostatni w tym roku kociołek z różnych mięs z warzywami...pychota
Tawułki







Ta wydawała mi się bardziej czerwona...Siberciu jak myślisz to będzie taka sama jak Twoja

- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4715
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W wężowym cz.2
Grażynko piękne masz szałwie
a ja uwielbiam napoje z miętą i w celu jej ograniczenia posadziłam do dużej donicy
i do ziemi tylko brzeg donicy musi lekko wystawać nad ziemią, bo inaczej wyłazi
Tawułki piękne a naj dla mnie ta biała
a ja uwielbiam napoje z miętą i w celu jej ograniczenia posadziłam do dużej donicy
i do ziemi tylko brzeg donicy musi lekko wystawać nad ziemią, bo inaczej wyłazi
Tawułki piękne a naj dla mnie ta biała
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: W wężowym cz.2
Ale tawułki
Moja jedna jasno różowa słabo kwitnie, a druga biała... bardzo mizernie rosnie. chyba mają za sucho
Moja jedna jasno różowa słabo kwitnie, a druga biała... bardzo mizernie rosnie. chyba mają za sucho


