Izulku, z tego co się zorientowałam, są hebe o różnej wrażliwości na mróz. Może moje jest bardziej wrazliwe, a może było za młode? ...
Też wolałabym mieć odporne rosliny i staram sie raczej hartować, ale tym razem słabo mi to hartowanie wyszło
Elżuniu, może się rozsiewają, tylko zanim wzejdą, to zdążysz wzruszyć ziemię i je załatwić?
Ja właśnie hebe nie okrywałam, dlatego musiałam wiosna mocno przyciąć
Ewuś, mnie perowskii przykrywać nie kazano .. Wstapiłam na działo ...

Eeee ... cos mi sie pomieszało ;) W każdym razie moje perowskie świetnie przezimowały bez okrycia
Walentynko, to przez wzgląd na tych, co jeszcze czekają na róże, ja poczekam na zimę
Danusiu, myślę, ze odporność hebe zalezy tak od gatunku, jak i od wieku .
Na razie swoich nie okrywam, ale jak by zapowiadali większe mrozy, to okryję.