Nooo... dlatego tak napisałam...
liska pisze:Oj jak dawno u Ciebie byłam...
Gabiś Ty pokazujesz róże! I to niebyle jakie!!!!!
wow.... Nie mów, że ich nei kochasz

Izuś, ja do Ciebie zaglądam często, ale nic nie piszę, bo rozmawiacie ciągle o różach.
A ja w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia, więc siedzę cichutko...
Róże mam, ale nie powiem że je kocham... po prostu, dobrze że są,
bo przynajmniej jest trochę kolorowo wtedy, gdy jest lekki przestój.
aguskac pisze:Uraczyłaś mnie cudnymi fotkami
Ostróżki po prostu boskie, uwielbiam je !!
Ja dopiero zaczynam z nimi przygodę, bo siałam ze 2 razy i nawet nie wzeszły , w koncu w ubiegłym roku moja cierpliwość sie skończyła i kupiłam gotowce, w tym roku kolejna sadzonkę, tylko 1, bo nie było wyboru. Ale dostałam od Basówki nasiona ostróżki letniej i jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam, że wyłazi "koperek" .... ?? Mają zupełnie inne liście niż byliny. Bardzo ciekawa jestem kwiatów, bo u mnie jeszcze nie kwitną ani te ani te.
Róże piękne

u mnie też są później, zakwitły tylko te podgonione ze sklepu. Ale reszta też już niedługo

Aguś, witaj...
Ja nie miałam problemu z ostróżkami.
Wysiałam, i prawie wszystkie wzeszły.
Ostróżka letnia tak wygląda...podobna do koperku.
Teraz już ją będziesz miała na stałe - chyba że je powyrywasz zanim nasiona dojrzeją.
Niestety jej kwiaty nie są tak okazałe jak kwiaty ostróżki wieloletniej - są mniejsze.
Ale jeśli rosną w większej kępie, to widok jest ładny.
Miiriam pisze:O rany - czyli są ostróżki byliny i ostrózki jednoroczne .. szkoda, że nie wiedziałam tego wczoraj , kiedy kupowałam nasionka . Poprosiłam o ostrózkę i kupiłam .. jednoroczną .. ( właśnie sprawdziłam )
Ciekawe , czy uda mi sie kupić nasionka wieloletniej ?
No kurcze...
Bernadetko, to miałaś pecha...
Ale myślę że jeszcze gdzieś znajdziesz nasiona ostróżki wieloletniej.
marpa pisze:piękne fotki i rośliny obejrzałam z wielką przyjemnością - zagajnik ostróżek - super!
pozdrawiam
Maryna.

Maryniu, dzięki za odwiedziny...
reniazt pisze:Gabrysiu cudne liliowce - a kwiat ostrózki to faktycznie "gigant".
Wyhodowany z nasiona - to tymbardziej cieszy.
Chyba mam ten sam gatunek przetacznika.
U mnie wyrasta dość wysoko tak na 70 - 90 cm - twój też taki wysoki?
Reniu, to na razie był wstęp do rewii liliowcowej.
Wprawdzie nie mam ich znowu aż tak dużo, ale te kilkanaście jest.
W sumie chyba 25 sztuk.
Będą kwitły nawet te nowe tegoroczne.
Bez pąka widzę tylko dwa liliowce +jeden, któremu sama uwaliłam czubek.
Dobrze że chociaż wypuścił liście obok.