Podziękuję zbiorowo za odwiedziny i miłe słowa.
Olu grudniki niestety tak mają.

Czerwony M przestawił odwrotnie, właśnie zrzuca większość pąków.
Sabinko ja swoje po kwitnieniu przenoszę na północne okno i do października stoją w chłodniejszym miejscu. Przenosząc stawiam je do szyby tą samą stroną. Czasem ktoś przestawi i wtedy po kwitnieniu.

Trawy zaczęłam wiązać, ale zrezygnowałam, bo jeszcze ładnie wyglądają.
Aniu wiosną posadzisz trawy i inne piękności przed swoim nowym oknem i na pewno będą takie.

Grudniki pięknie kwitną, tylko za krótko.
Beatko rośliny zimozielone i trawy sprawiają, że przez okna jeszcze miło popatrzeć, szczególnie w taki słoneczny dzień, jak dziś.
Małgosiu biały mam dwa lata, dostałam od przyjaciółki. To kwiaty w pokoju M. Pierwszy dostał w prezencie, a potem przybywały kolejne. Chętnie się podzielę białym wiosną.

W ostatnie wietrzne dni, rzeczywiście trawy sprawiają wiele przyjemności szelestem.
Gosiu niestety chyba ludowe obserwacje coraz częściej tracą na znaczeniu. Dużo sztucznego światła, ciepłe powietrze w domu, wszystko to pewnie zaburza też rytm kwitnienia roślin parapetowych. Mam asparagus, który zaczyna wypuszczać masę nowych gałązek, jakby była wiosna.
Dorotko moje nie za wiele mają kwiatów, w ubiegłym roku były całe kolorowe.
Piękny, słoneczny dzień, już nic nie robię w ogrodzie. Podlałam w czwartek rododendrony, a dzisiaj w nocy popadało, moje zimozielone się napiją.

Trwa przerwa na sąsiedniej budowie, to powoli wracają bażanty. Niestety na razie ostrożnie, ale udało mi się podejrzeć panią bażantową.
