Aniu- zakątki właśnie do tego dążę, chcę mieć przejścia, zakamarki, zakątki- tajemniczo i kolorowo. Nie narzekaj u Ciebie pięknie się wszystko rozrosło i rabatki świetnie wyglądają jak latem jestem pod wrażeniem Twoich dokonań. U mnie liści pełno, brzózki straszne śmieciuchy - szczególnie te co u mnie rosną sypią od początku sierpnia i do śniegów, nie ogołacają się do końca. A nie zapominaj że mam tam jescze dużo innych śmieciuchów dęby, lipy, olchy i wiele wiele innych( już czuję ten ból krzyża jak wszystkie liście opadną

)
Vanilkę kupiłam w wysyłkowym mam dwa sprawdzone sklepy z których sadzonek jestem zadowolona ( hortensje były sadzone wiosną- wszystkie ładnie kwitły jak na młode rośliny) i z dostaw również.
Różycka Stadt Rom wsadzona dwa tygonie temu przyszła z pąkami- piękny kolor, za mną też chodzi jeszcze dużo różnych roślin ale wczoraj dostałam już o.. od eMa cyt.Życie nie kręci się wokół kwiatów"- czy on ma rację
Małgosiu- liriope wsadzona zeszłej jesieni, myślałam że już nic z niej nie będzie, a tu proszę . Późno ale zakwitła- ma trudne warunki , rośnie w głębokim cieniu. Perowskia ładny kolor, przezimowała u mnie pod kopczykiem a wierz mi warunków też nie ma łatwych, mokro, wiatry przymrozki, bardzo mroźne zimy (str.5b). Posadziłam ją w miejscu, które wydaje mi się najbardziej bezpieczne-
osłonięta brzozami od zachodnich wiatrów, dość długo ma słońce od wschodu i wysokie wody gruntowe też jej nie przeszkodzą , bo pod brzozą a wiadomo brzoza pijus jest.
Oprócz liści trochę kwitnącej jesieni też jest

dzielżan od Jacka

i mój zakupowy

mój pierwszy marcinek w tym roku
