Korzystając z pogodnego dnia, z pomocą mojego taty (raczej to ja byłam pomocą

) wykonaliśmy stół i postawiliśmy foliak

. Byłam tak bardzo tym wszystkim podekscytowana, że foliak jutro idzie do poprawki

. Dopiero jak wieczorem ochłonęłam, to zobaczyłam, że odwrotnie zamontowaliśmy rurki, zamiast do środka, to poszły na zewnątrz. A przez pół dnia dziwiłam się, dlaczego ta folia jest tak dziwnie napięta

.
Foliak ma 2mx3,5m. Stół z kolei został wykonany z płyty OSB o wymiarach 2,5mx1,2m i nawet nie jest do połowy wypełniony roślinkami. Wokół stołu mam 40cm przejścia, które są wystarczające - a nie należę do wagi lekkiej

.
W pierwotnym zamiarze chciałam uciąć płytę na szerokość 80cm i później ewentualnie dostawić z drugiej strony taką 70 cm, ale zostałam przegłosowana. Poza tym niech roślinki nawzajem się dopingują na jednym stole.
Tak to wygląda:
