Kasiu, może nie będzie tak źle? Jeśli są tylko nadłamane warto spróbować usztywnienia. Tak uratowałam jabłonkę
Ogródek Robaczka cz. 8
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Robinia ma kruche pędy i dlatego zrezygnowałam z jej sadzenia. U mnie nie tylko lubi potężnie powiać (halne), ale i śnieg mógłby zrobić swoje.
Kasiu, może nie będzie tak źle? Jeśli są tylko nadłamane warto spróbować usztywnienia. Tak uratowałam jabłonkę
Kasiu, może nie będzie tak źle? Jeśli są tylko nadłamane warto spróbować usztywnienia. Tak uratowałam jabłonkę
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Co ja mam Ci Kasiu napisać ...
....pocieszę Cię jedynie
...wszak natura rządzi się swoimi prawami , na które - niestety , ale nie mamy wpływu .
Cztery lata temu miałam burzę z ogromnym gradem , wielkości piłeczki ping - pongowej ....stałam i zwyczajnie ryczałam
- nie wiedząc za co się najpierw zabrać . Hosty , tulipany były pocięte , niczym na sałatkę ...nie wspomnę o okolicznych drzewach , którymi to liśćmi usłany był cały ogród . Wywieźliśmy wtedy osiem chyba taczek lodowych kulek , razem z liśćmi i resztkami z roślin potraktowanych barbarzyńsko przez grad .
Co niektórzy pukali się w czoło
...mówiąc , że ludziom skosiło ziemniaki , kukurydzę , zboża ...etc..., a ja na to ...jakbym miała zasiewy , czy też sadzonki w polu to też bym ryczała....wszystkiego szkoda , a najwięcej - to naszej pracy i wkładu finansowego ....
Okropny ten maj ...a czerwiec - wszak zaczęły się oktawy od Bożego Ciała i trzech " myrdacy " ...jak to u nas mówią ...Roberta , Norberta i Medarda . Wówczas są u nas i wiatry , burze i ulewy ...już się boję . Gonię wtedy z donicami i doniczkami ( mam ich ponad dwadzieścia) .
Tulę
do
...może jednak da się uratować robinię ...drzewo się zrośnie . Posmaruj maścią ogrodniczą , owiąż taśmą specjalną i daj jej podpory - coś na kształt rusztowania ...unieruchomienia ...coś , jak szyna gipsowa.
Buziaki
Cztery lata temu miałam burzę z ogromnym gradem , wielkości piłeczki ping - pongowej ....stałam i zwyczajnie ryczałam
Co niektórzy pukali się w czoło
Okropny ten maj ...a czerwiec - wszak zaczęły się oktawy od Bożego Ciała i trzech " myrdacy " ...jak to u nas mówią ...Roberta , Norberta i Medarda . Wówczas są u nas i wiatry , burze i ulewy ...już się boję . Gonię wtedy z donicami i doniczkami ( mam ich ponad dwadzieścia) .
Tulę
Buziaki
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Przykra sprawa, ale nie ma rady na żywioł. Kilka lat temu jak wylała Wisła w okolicach Warszawy na obrzeżne działki nasza pracownica straciła wszystkie powojniki, które kolekcjonowała przez wiele lat. Miała ich około 100 szt. Rozpaczała dłuuuugo. Miejmy nadzieję, że to był ostatni grad i więcej szkód nie bedziesz miała. Trzymaj się Kasieńko, rozumiem twój smutek 
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Kasiu, oglądałam wczoraj Twoje zdjęcia i nawet nie miałam siły nic odpisać, odechciało mi się wszystkiego, bo u nas było podobnie... Na szczęście grad był tylko chwilę i nie takie wielkie kule jak u Ciebie, ale lało niemiłosiernie, burza była bardzo długa i oczywiście zalało mi cały ogródek. Woda wybiła rurą drenażową i wszystko szło na ogródek, a ja się modliłam, żeby woda mi się nie wlała do mieszkania, bo wiesz jak mamy nisko. U sąsiadki zapadły się maliny pod ziemię, taki mamy świetny drenaż
Strat roślinnych nie było, oprócz bałaganu i pokładania się niektórych wyższych bylin wszystko ok. Łączę się z Tobą w bólu i ściskam mocno. Robinii nie "naprawisz"..., ale reszta szybko się zregeneruje, chociaż będzie mniej kwitnień. Czasami mam ochotę wyprowadzić się z tego kraju, gdzie zima trwa pół roku a kolejne pół to same ulewy i gradobicia...
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Kasiulek
, wiem że to żadne pocieszenie ale rośliny są naprawdę silne i pozbierają się.
Niedawno u Marysi Mufki też przeszła podobna nawałnica, a teraz ogród już pozbierał się do życia. A robinię może jeszcze jakoś uratujesz. Chociaż ona faktycznie jest niesamowicie krucha. Ja miałam robinie ok. czterech lat i jedna burza doszczętnie ją zniszczyła.
Trzymam kciuki, żeby Twoja przetrwała. Powodzenia.
Niedawno u Marysi Mufki też przeszła podobna nawałnica, a teraz ogród już pozbierał się do życia. A robinię może jeszcze jakoś uratujesz. Chociaż ona faktycznie jest niesamowicie krucha. Ja miałam robinie ok. czterech lat i jedna burza doszczętnie ją zniszczyła.
Trzymam kciuki, żeby Twoja przetrwała. Powodzenia.
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
jejku Kasiu biedulko
będę trzymać kciuki za robinię
będę trzymać kciuki za robinię
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Kasiu, przykro mi z powodu zniszczeń, ale głowa do góry... jestem przekonana, że rośliny za chwilę się odbudują, a przykre wspomnienia odejdą w niepamięć
Dziś aura lepsza, mam nadzieję?
U mnie zrobił się piękny dzień...
Pozdrawiam ciepło,
A
Dziś aura lepsza, mam nadzieję?
U mnie zrobił się piękny dzień...
Pozdrawiam ciepło,
A
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Kasiulka no...co za kurka wariactwo pogodowe....
Kochamy twój ogród i widzisz jak wszyscy ryczymy za robinia.i cała reszta roslinek
...to cholera jedna ta pogoda ,jakbym mogła to bym jej nakopała za ten twój ukochany ogródek...zaraz pójde i powiem jej do słuchu...ile mozna tak wariowac ...nooo luuudzie 
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Kasiu, co dzisiaj w ogrodzie? Pogoda lepsza?
Wczoraj był jakiś niekorzystny dzień. Parędziesiąt km od mojej miejscowości zerwało ok.60 dachów z domów, bo takie były trąby powietrzne
Wczoraj był jakiś niekorzystny dzień. Parędziesiąt km od mojej miejscowości zerwało ok.60 dachów z domów, bo takie były trąby powietrzne
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Witajcie!
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i serdeczne wpisy...od razu mi lepiej
Ogrodnik obejrzał robinię, konar złamany w 80% więc szanse na odratowanie znikome, ale założy jutro 'opatrunek' i zobaczymy. Niestety to największy konar, niemal cała korona, wiec po wycięciu zostaną tylko 3 marne kikuty po bokach
W ogrodzie trochę poturbowane roślinki, kilka pędow róż, powojników i hortensji połamanych, trochę podziurawionych liści...tak jak po ostatnim gradzie.
Dla poprawy nastroju pojechałam rano na giełdę i kupiłam lawendę na małe poletko i kolejną obwodkę. Sadzenie lawendy zawsze działa na mnie kojąco i humor od razu lepszy
Poza tym spędziłam dzień w przemilym towarzystwie Asi2 i po południu odwiedziłyśmy pobliską szkolkę więc było bardzo sympatycznie
Pogoda teraz lepsza, niemal bezwietrznie..siedzę wiec na tarasie, popijajam winko i zajadam truskawki, świerszcze grają, a lawenda pachnie obłędnie
Miłego!
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i serdeczne wpisy...od razu mi lepiej
Ogrodnik obejrzał robinię, konar złamany w 80% więc szanse na odratowanie znikome, ale założy jutro 'opatrunek' i zobaczymy. Niestety to największy konar, niemal cała korona, wiec po wycięciu zostaną tylko 3 marne kikuty po bokach
W ogrodzie trochę poturbowane roślinki, kilka pędow róż, powojników i hortensji połamanych, trochę podziurawionych liści...tak jak po ostatnim gradzie.
Dla poprawy nastroju pojechałam rano na giełdę i kupiłam lawendę na małe poletko i kolejną obwodkę. Sadzenie lawendy zawsze działa na mnie kojąco i humor od razu lepszy
Poza tym spędziłam dzień w przemilym towarzystwie Asi2 i po południu odwiedziłyśmy pobliską szkolkę więc było bardzo sympatycznie
Pogoda teraz lepsza, niemal bezwietrznie..siedzę wiec na tarasie, popijajam winko i zajadam truskawki, świerszcze grają, a lawenda pachnie obłędnie
Miłego!
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
i nic nie kupiłyście w tej szkółce?
jakoś nie wierzę.....za dobrze Was znam .....no chwalić mi się tu zaraz co tam kupiłyście
jakoś nie wierzę.....za dobrze Was znam .....no chwalić mi się tu zaraz co tam kupiłyście
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Szkoda robinii, ale one tak mają - są kruche
Kasiu, u Ciebie wszystko tak wyjątkowo rośnie, że na pewno się zregeneruje.
Zakupy - to zawsze działa kojąco
Zakupy - to zawsze działa kojąco
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Oj, Robalku, biedaku, już drugi raz Ci natura taki bałagan robi
.
Bardzo, bardzo mi Cię szkoda
.
Dobrze, że znalazłaś sobie odstresowywacz w postaci lawendy
.
Mogłaby ta pogoda już się wreszcie u Was uspokoić i być taka jak u mnie,
czego serdecznie życzę,
Jagoda
Bardzo, bardzo mi Cię szkoda
Dobrze, że znalazłaś sobie odstresowywacz w postaci lawendy
Mogłaby ta pogoda już się wreszcie u Was uspokoić i być taka jak u mnie,
czego serdecznie życzę,
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Robaczka cz. 8
Co ja czytam - ej to nieciekawie bylo u Ciebie
Z tego co kolacze mi sie po glowie, to juz ktorys z rzedu grad u Ciebie?



