Moje spełnione marzenie Małgocha1960

[Keetee]

Gosia ...róze tak ci bujnie kwitną...spróbuj no ty jeszcze na nie narzekac to sie przejade i kopnę cie w kostke

[tynia83]

Uploaded with ImageShack.us[/quote]

Jaką nazywa się ta żółta roślina?

Róża pnąca jest wprost cuuudowna.

[malgocha1960]

Bogusiu,witaj.Myslenie nic nie pomoże ,trzeba ja kupić.Moja ma 3 lata i dopiero w tym roku pokazała na co ja stać,bo nie przemarzła.



Uploaded with ImageShack.us

Tyniu,na całe szczęście u mnie księzniczki i te co myslały,ze są księżniczkami zostały w domu,a te dziewczyny,które były fajne w szkole,mimo ,ze osiągnęły duuuuuuży sukces zawodowy i społeczny zostały tymi samymi szalonymi dziewczynami....i na szczęście.



Uploaded with ImageShack.us

[malgocha1960]

Uploaded with ImageShack.us

Tyniu,to zółte to dziewanna z pola,ale tak mi się podoba,ze przeniosłam ją do ogrodu.

Ta żółta róża jest też pnąca,ma ogromne pachnące kwiaty,na razie 3.Dzisiaj zrobiłam oprysk na mszycę,bo znowu wszystko jest oblepione.



Uploaded with ImageShack.us


Dorotko,możesz kpnąć mnie nawet w to miejsce wyzej,moze rozum troche się przesunie w odpowiednie mijesce.



Uploaded with ImageShack.us

[malgocha1960]

Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[aagaaz]

Imprezka - spotkanie po latach udane, zakupy też, więc super...
Wszystko ładnie kwitnie ;)
Buźka

[anym]

Małgosiu a te przecudnej urody dzwonki to jak się nazywają?
Ostatnio coś mam fioła na punkcie niebieskich kwiatów

[christinkrysia]

Małgosiu spotkanie po latach to okazja do wspomnień ale nie zmartwień .... dobrze,że Jagoda ustawiała Cię na dobrą drogę bo porównywanie się do innych nie ma sensu. Każdy z nas jest inny i tak ma być.
Słodycze tez lubię - piekę, kupuję i jem, czasami późnym wieczorem az chodzi za mną smak słodkiego ... chociaż kęs. Dziwne ale myślę, że moja energia pochodzi własnie ze słodyczy bo ogólnie mało jem wędlin i mięsa ... wolę gorzka czekoladę ...
takie małe dodatki jak stolik, koszyk to jest to co lubię ale staram się pozyskiwać je małym kosztem bo działka to nie to samo co ogród i zdaję sobie sprawę,że może kogoś skusić.

[Lineta]

Gosia, Twój ogród po prostu wpędza ludzi w kompleksy. Aż mi się mój jakoś przestaje podobać...

[malgocha1960]

Aguś,witaj.Widziałam twój ładny brzuszek,wiesz juz co będzie?
Aniu,nie znam nazwy dzwonków.Kupiłam kiedyś w ogrodniczym nasiona i tak zostały.Były jeszcze w innych kolorach,ale widocznie nie rozsiały się.W ubiegłym roku siałam pełne i tez nie mam ani jednej sztuki,widocznie nasiona były jakieś stare.
Krysiu,wiadomo,ze trudno cos kupować dla złodzieja.Ja tez mam obawy czy nie wyniosą czegos jak będziemy spali,ale odpukać na razie spokój.Na poprawe humory dzisiaj w peweksie tez kupiłam sobie spódnice ,bluzkę i spodnie,tylko nie wiem kiedy w to się ubiorę jak wiekszość czasu spedzam w ogrodzie w roboczówkach.
Linetko,chyba każdy z nas tak ma,że jak widzi inny ogród to zaraz w swoim chciałby przeprowadzic rewolucję.Mój jak chodzę z kimś i pokazuję wydaje mi sie taki mierny i nieciekawy.

[christinkrysia]

Małgosiu zadziałałaś jak prawdziwa kobieta - na poprawę humoru nowy ciuszek. Masz rację, że przy naszym hobby większość ubrań na sezon letni to bardzo praktyczne i sportowe zestawy są bardziej potrzebne. Na sporadyczne oficjalne wyjścia każda z nas ma zapas w szafie więc po co kupować nowe i wciskać do szafy ...

[ilona2715]

Małgosiu, przeczytałam wszystko to, co napisałaś, mając w pewnym momencie wrażenie, że słyszę samą siebie, bo dobrze znam te wewnętrzne rozterki i chyba większość z nas je przeżywa, bo jakby nie było trudno pogodzić się z przemijającym czasem, a o "doła" nie trudno, gdy człowiek zaczyna się dogłębnie nad tym zastanawiać. Ja zaczynam się odchudzać od 1 każdego następnego miesiąca i jakoś zacząć nie mogę , bo jak pomyślę, że nawet te nieliczne przyjemności człowiek musiałby sobie odmówić, to stwierdzam, że to bez sensu. Jestem jaka jestem a jak komuś się nie podoba, to niech nie patrzy , nie mam ochoty każdemu z osobna się tłumaczyć, że mam fatalną (genetycznie uwarunkowaną) przemianę materii (potwierdzoną badaniami) i musiałabym się całe życie głodzić, żeby mieć jako taką figurę. Poza tym nie przesadzaj kochana, bo do grubasów to Ty nie należysz, więc pierś do przodu, głowa do góry i czerp z życia ile się da. A masz naprawdę masę powodów do radości oprócz pięknego ogrodu, który jest zapewne Twoją dumą, oprócz każdego kwitnącego kwiatka, który niesamowicie cieszy, oprócz kochanych psiaków, śliczny dom, rodzinę, mnóstwo przyjaciół, a za cztery miesiące jeden z najważniejszych dni w Waszym życiu.
Ale mnie wzięło, dobra koniec tych wywodów, widzę, że spotkanko się udało i że te mebelki jednak kupiłaś, naprawdę są ekstra, teraz, gdy stoją w salonie wyglądają jeszcze ciekawiej. W ogrodzie szaleństwo kolorów zestawienie róży z dzwonkiem boskie, inne różyczki też dają czadu, różnorodność roślin imponująca, jest tego tyle, że nie sposób wszystko zapamiętać. A jak tam Twoje cleome, bo moje już dość sporych rozmiarów, nie miałam pojęcia, że one potrafią być takie mocne, patrząc na zdjęcia miałam wrażenie, że to bardzo delikatna roślina.

[gajowa]

Małgoś - wyglądałaś świetnie! Zdrowa, opalona, wesoła - to najważniejsze!
Bardzo zresztą podzielam Twoje wagowe rozterki...i też wiem, jak to wszystko dochodzi do głosu przy klasowych/szkolnych spotkaniach...podczas ostatniego kolega mnie nie poznał i stwierdził rozbrajająco, ze to z powodu ilości moich kilogramów, w liceum byłam faktycznie bardzo szczupła, 54 kg przy wzroście 170 cm...to mnie załamało i chociaż nigdy nie należałam do osób otyłych, to jednak ponad 20 kg różnicy swoje robi
Potwierdzam tutaj skuteczność chudnięcia pod opieką dietetyka - bo od lutego udało mi się zrzucić 13 kg i mam mocne postanowienie już taka pozostać oddałam poprzednie ubrania, kupiłam nowe...nie ma odwrotu!

[Maska]

Gosiu to ja też wrzucę swoje 3 grosze do wyglądu. Jako jedna z nie bardzo zadowolonych. Od ukończenia 50tki walczyłam z tuszą stosując diety i odchudzając się w profesjonalnej instytucji. I był góra, dół , góra.... Po każdej wymarzonej wadze wracało parę kg więcej. Teraz powiedziałam trudno widać tak musi być - nie żrę jakichś ogromnych ilości, ale na 1000-1300 kaloriach nie będę się katować i wolę pokochać swój wizerunek w szybie taki jaki jest, efekt... nie przybywam, a nawet udaje mi się w lecie parę kg stracić. Dodam że nigdy nie byłam chudzielcem zawsze wydawało mi się, że jestem gruba nigdy nie nosiłam rozm. 38 raczej 42!

[Margo2]

Czasem trzeba motywacji, żeby wziąć się za siebie. Nie trzeba żadnej diety cud. Tylko jak pisałaś ograniczenie łakomstwa i trochę więcej ruchu. Mnie też by się przydało, ale na razie nie znalazłam żadnego motywatora