Przydomowa hodowla kur cz.1
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Miododajna, a czemu padły? Miały za zimno?. Wyglądają już całkiem okazale.
Dzisiaj kwokę trzymałam w oddzielnym pomieszczeniu bo bałam się, że jak ją wpuszczę do całego stada to duże te maleństwa stratują. Wypuściłam pod kontrolą po południu ale nie były zainteresowane.
Dzisiaj kwokę trzymałam w oddzielnym pomieszczeniu bo bałam się, że jak ją wpuszczę do całego stada to duże te maleństwa stratują. Wypuściłam pod kontrolą po południu ale nie były zainteresowane.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Udało się załatwić szybką dostawę kuku
, wujek zamawiał materiał do wysiewu to mi zamówił worek 50kg (90zł/100kg) jutro mi podrzuci
.


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Miododajna
- 50p
- Posty: 94
- Od: 17 sie 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Glinka to super.
Barbara, te wynalazki gołoszyjki czy zielononużki to jak rasowe pieski delikatne. Było zimno, normalnie kurki wykluwają się w maju/czerwcu i są już dorodnymi kurami jesienią, a te dopiero pod koniec sierpnia. Musiały już przy zakupie mieć chorobę - taka senność na stojące je dopadała. Dostały leki ale nie pomogły pewnie już za późno. Obserwuj je i dobrze odżywiaj
Barbara, te wynalazki gołoszyjki czy zielononużki to jak rasowe pieski delikatne. Było zimno, normalnie kurki wykluwają się w maju/czerwcu i są już dorodnymi kurami jesienią, a te dopiero pod koniec sierpnia. Musiały już przy zakupie mieć chorobę - taka senność na stojące je dopadała. Dostały leki ale nie pomogły pewnie już za późno. Obserwuj je i dobrze odżywiaj

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Perliczki to stworzenia bardziej dzikie. Może nie będą takie delikutaśne.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Przydomowa hodowla kur
Ale zielononóżki to stara rasa przyzagrodowych kur, doskonale "pasących" się na wolnym wybiegu, prawie samowystarczalna. Może były zakupione już zainfekowane i dlatego nie miały szans
Mam je drugi rok, i jest ok. Chociaż perliczki jeszcze bardziej niezależne a pisklaki trudno się odchowują. Jolek najwięcej wie na ten temat.

Pozdrawiam
Re: Przydomowa hodowla kur
Ja w tym roku odchowałem 15 perlic (ale brojlery).
Odchowały się bez najmniejszego problemu, teraz to już spore ptaszyska.
Na szczęście nie sprawdza się nic z tego co o nich mówią - nie uciekają (choć czasem wypuszczają się poza zagrodę - nie podcinami im lotek) - i co najciekawsze - zawsze są pierwsze w kórniku. Kury czekają do zmroku a perlice siedzą na grzędach (dzięki temu zajmują najlepsze miejsca) już od 17-18.
Odchowały się bez najmniejszego problemu, teraz to już spore ptaszyska.
Na szczęście nie sprawdza się nic z tego co o nich mówią - nie uciekają (choć czasem wypuszczają się poza zagrodę - nie podcinami im lotek) - i co najciekawsze - zawsze są pierwsze w kórniku. Kury czekają do zmroku a perlice siedzą na grzędach (dzięki temu zajmują najlepsze miejsca) już od 17-18.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
No to zupełnie inaczej niż u mnie. Mam 3 perliczki tj. 2 dwie perliczki i perlika ( nie wiem jak się nazywa męska perliczka) ale musi być skoro wylęgły się perliczki. Mam je chyba 3-4 lata. Ze względu na sąsiedztwo lasu drób trzmam w ogrodzeniu. Dopiero po południu jak są pod kontrolą wypuszczam je na wybieg. Kury trzymają się w zasięgu może 100 m, natomiast perliczki wypuszczają się znacznie dalej. Z początku się zastanawiałam czy trafią z powrotem do kurnika ale teraz już wiem, że wrócą i wrócą na pewno ostatnie. Jak zamykam kurnik patrzę czy są perliczki, bo jak one są to znaczy, że już wszystkie kury też. Myślę, że takie ospałe i leniwe są wszystkie brojlery. Nie mogą biegać bo by straciły kilogramy.
Re: Przydomowa hodowla kur
Ale moje nie są ospałe i wcale nie wyglądają na brojlery bo ich nie "tuczę" w zamknięciu. Fakt są nieco większe w budowie niż zwykłe ale to może mylić.
Biegają niczym strusie pędziwiatry i nic się nie męczą.
Tyle tylko, że grzecznie i wcześnie siedzą na grzędach (gdyby i kury tak chciały to byłoby fajnie).
Biegają niczym strusie pędziwiatry i nic się nie męczą.
Tyle tylko, że grzecznie i wcześnie siedzą na grzędach (gdyby i kury tak chciały to byłoby fajnie).
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 690
- Od: 29 lip 2008, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Przydomowa hodowla kur
Chyba byłby nadmiar szczęścia. Moje wracają do domu nieprzyzwoicie późno.
- Miododajna
- 50p
- Posty: 94
- Od: 17 sie 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Jak nie wrócą w porę do kurnika to będą wyglądały jak nasze kiedyś 

Kogut opiekuńczy został z nimi i pilnował


Kogut opiekuńczy został z nimi i pilnował
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Twoje to jeszcze wyglądają przyzwoicie
(widać że miały pełne upierzenie), gorzej jak mają luki w ubraniu i wyglądają jak gołodupce z posklejanymi piórami z każdej strony (moim się przytrafia gdy lunie a nie skryją się pod drzewami i stoją pod bramą jak sieroty
).
Moje koleżanki miały dzisiaj zabawę w wyjadanie owsa z dziury w worku
, a ja je musiałam przeganiać...jakbym nie miała w tamtej chwili co robić
(mieszałam ziarno aby wsypać do beczek),owsa sporo zostało to kaczki będą mieć co pałaszować (jeszcze ze 2 tygodnie będzie trwać wypierzenie, także mają przedłużony żywot).


Moje koleżanki miały dzisiaj zabawę w wyjadanie owsa z dziury w worku


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Wczoraj trafiłam na nowe kartki od obwoźnego sprzedawcy drobiu (myślałam, że będzie sprzedawać tylko wiosną), okazało się że mama dojrzała do decyzji o 10 kurach
(nie nadążamy z produkcją przy rodzinnym popycie na jajka
), także będą dokupione trzy młódki a na wiosnę reszta będzie wymieniona.


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Miododajna
- 50p
- Posty: 94
- Od: 17 sie 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
Glinka uważaj na takich obwoźnych sprzedawców. U nas tacy sprzedają stare nioski z ferm.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Przydomowa hodowla kur
Wiem kupowałam już u niego (jedyne co muszę uważać to na ptaszyńce, mulardy były nimi oblepione ale trzymam robale w ryzach, sprzątnę jeszcze dzisiaj grzędy i wysypie wapnem bo nie sypałam ostatnio), ma różnego wieku kurki od 4 miesięcy (ja po grzebieniach dałabym im ze 3 ale nieść niosą) do 9 miesięcy (to te stare fermowe czyli ponad 12), została mi jedna młoda i się dobrze sprawia pomijając charakter...nie wiem czy to nie messa przypadkiem (poza odchowalniami jest ten mankament, że nie wiedzą co sprzedają...kompletnie nie wie co to za odmiany a astra by mi bardziej odpowiadała
), no i znowu będę go męczyć aby mi wybrał kurki z ładniejszymi dziobami bo niestety ale sprzedaje z obciętymi
.


"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Miododajna
- 50p
- Posty: 94
- Od: 17 sie 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Przydomowa hodowla kur
U nas nie obcinają dziobów kurom, niby po co? Pewnie jak chów zamknięty w ciasnocie by się nie dziobały. Ja na odmianach się nie znam. Jedyne co to preferuję tradycyjne rude. Czarne i szarawe to cwaniary, często na zewnątrz posesji wychodzą, a rude trzymają się podwórka.
Lokalny sprzedawca mówił nam że najlepsza kurka jest z pierwszych marcowych wylęgów. Jak tylko aura na przedwiośniu pozwala kupujemy jak najwcześniej młode kurki i szybko wiosną dochodzą do siły i nieśności. Kiedyś pierwsze swoje kury wzięliśmy pod koniec lipca to tylko niektóre zaczęły się przed zimą nieść.
Lokalny sprzedawca mówił nam że najlepsza kurka jest z pierwszych marcowych wylęgów. Jak tylko aura na przedwiośniu pozwala kupujemy jak najwcześniej młode kurki i szybko wiosną dochodzą do siły i nieśności. Kiedyś pierwsze swoje kury wzięliśmy pod koniec lipca to tylko niektóre zaczęły się przed zimą nieść.