No wiesz...trzeba było spalić poświąteczne kalorie
Nie wiem skąd wziął się w moim ogrodzie, ale wytępić go nie sposób, bo ujawnia się w różnych jego częściach.
Najgorsze, jak "wystrzeli" w środku kępy dorodnej rośliny
Wandziu masz rację. W tym roku wiosna przychodzi dość opornie, ale nie dziwię się, bo praktycznie cały czas jest zimno.
U mnie wiele krokusów dopiero szykuje się do kwitnienia, a u dziewczyn widziałam kwitnące hiacynty, tulipany i pąki na piwoniach
Jednak nie poddaję się i cały czas wierzę, że lada dzień u mnie też będzie kolorowo
Dzidziu u mnie ostatnie dni były słoneczne, ale "ciepłe", to daleko posunięte stwierdzenie
Z tego co widzę, to dzisiaj nawet słoneczka nie będzie i prawdopodobnie spadnie deszcz
Myślałam, że popracuję w ogrodzie, ale teraz za zimno, a potem...a może nie spełni się prognoza pogody
Ewo cieszę się, że znalazłaś siły, aby zajrzeć do mnie
Z tego, co czytam, to nieźle tyrasz od świtu do nocy, a potem padasz na...yhy, yhy...jak Pluto.
Z tego co słyszałam, to i u Ciebie ma padać, więc podleje ci wszystkie posadzone rośliny. Oby tylko nie było zimno.
Moje powojniki jeszcze stoją w garażu, bo nie wiem, gdzie je posadzić. Chyba muszę pośpieszyć się, bo mi w końcu zakwitną























