Krysiu, zapraszam na majówkę. Albo czerwcówkę..., może lipcówkę?
Izo, wczoraj spotkałem znajomego, którego nie widziałem chyba 10 lat. Powiedział, ze robi m.in. więźby dachowe. Żebym wiedział wcześniej, że mam takiego fachowca na podorędziu, to wymyśliłbym sobie ciekawszy dach. A tak, to będzie "stodoła"
Ewo Janino, chyba uczciwiej będzie, jak powiem, ze to ja pomagałem sąsiadowi. Bez niego nawet połowa nie byłaby zrobiona
Gosiu, wiecha będzie, owszem, jak zakończymy. Na razie przy pracy był tylko bimberek i kiełbasa
Kasiu, zapobiegłem cudowi. Wyrwałem...
Aga, czyżby koszenie mu się znudziło?
Krysiu, wylewka nowa w połowie. W tej powiększonej połowie. Prace oczywiście stoją, strach nosa z domu wyściubić. Rośliny przekrzywione od jednostronnego deszczu, ale to przecież nic w porównaniu z tymi, których zalało. Straszne...