Ogródek KaRo cz.5

[X-A-9]

Witam w końcu zawitałem do Twojego ogrodu i najbardziej spodobał mi się ostrokrzew jest cudowny muszę go sobie wpisać na listę zakupów. Wiesz może jaka to odmiana?




Akant też interesujący, nie mówiąc o różach pozdrawiam

[krzysiek86]

Krysiu właśnie przyjrzałem się dłużej tej fotografii i chyba byłem ślepy
ale widzę jednak owoce. Kurcze a u mnie ani widu ani słychu.
Może w okolicy same osobniki męskie albo same żeńskie tylko rosną

[magry]

Przeczytałem w innym wątku o obżeraniu liści języczek przez ślimaki.Ja stosuję metodę podpowiedzianą przez znajomego ogrodnika.Kupuję ,w sklepie dla zwierzątek.trociny.Sposób tani i zdający egzamin.Mam ligularię Osiris Cafe Noir i bardzo o nią
dbam.

[goryczka143]

Krystyno!

Po Twoim ogrodzie pospaceruję gdy będe czuła się trochę lepiej.
Hosty moje od lat podsypuję grubym piaskiem zmieszanym z popiołem
drzewnym, u mnie sprawdza się w 100%.

[goryczka143]

Krystyno!

Przepraszam wczoraj nie dopisałam metodę tą stosuję od niepamiętnych
czasów i przy hostach się sprawdza. Niestety przy roślinach skalnych
muszę stosować chemię.

[Karo]

Agnieszko korale we sniegu sa faktycznie radosnym widokiem...
ale ubywa ich w zadziwiającym tempie. To kosy wcinają je na potegę zarówno te jak i korale ogników.
Ale fajnie jest je obserwować


Krzysio
W sprawie tych ostrokrzewów to różne odmiany różnie się u nas zachowują i
jak wynika z moich obserwacji to różnie każdego roku.
Ten pstry Ostrokrzew( Ilex aquifolium Argentea Marginata ) nie kwitł jeszcze u mnie ,więc nie ma też owoców.
Może te przebarwienia,należące do jego młodych przyrostów sugerują, iż to owocki ale nie ...




Ten akurat nie miał jeszcze owoców choć chyba jest największym spośród moich ostrokrzewów.
Ten następny ze zdjęcia pod śniegiem Ilex meserveae jest mały ale w ubiegłym roku w listopadzie wyglądał tak


a w tym roku ma zaledwie kilka..naście owców

Kolejny mój ostrokrzew kolczasty Ilex aquifolium

ładnie rośnie,kwitnie białymi licznymi kwiatuszkami ale owoców nie miał jeszcze nigdy


czekam na nie z utęsknieniem...będzie kiedyś piękniście


Krysiu,magry bardzo dziekuje za podpowiedzi,skorzystam w nadchodzącym sezonie.
Codzienne zbieranie ślimaków już mnie męczy a patrzeć na biedną jezyczkę nie mogę spokojnie.

U mnie zima,prawdziwa zima,mnóstwo śniegu i delikatny mrozik ,pozdrawiam serdecznie

[Grzesik]

ładnie rośnie,kwitnie białymi licznymi kwiatuszkami ale owoców nie miał jeszcze nigdy

Krysiu, a może dlatego, że to męski okaz ? ;)

[Karo]

Może być Grzesiu...
Nie zależy mi szczególnie na jego owockach bo rosnie w takim miejscu,ze nie jest widoczny na pierwszy rzut oka .Moze sobie pozostać taki jak jest tym bardziej,ze zamierzam go ciąć fantazyjnie.
Ważne by zaczął jakoś szybciej rosnąć.

[Tamaryszek]

Witaj Krysiu ! Lubię kwiaty hortensji w zimowych czapkach...Podobnie jak Ty, nie uprzątam ogrodu jesienią. Ale przeczytałam,że to podobno zdrowsze dla ogrodu i jego ekosystemu ! Można więc z czystym sumieniem nie pracować za dużo jesienią !

[AniaDS]

dobrze, bo ja na zimę to nigdy nie mam czasu na ogród, ledwo róże zakopcowałam

za to jak wiosna nadchodzi to sił we mnie tyle, że mnie potem trzeba do łózka ciągnąć z ogródka

[Karo]

Aniu mam to samo
Czasem ...dom zasypia,gasną poszczególne światła a ja siedzę w ogrodzie....
Wdycham zapach nocy ... i planuję co mam nastepnego dnia przesadzić
Ostatnio jednak mam stracha nad moim ogrodem lata nietoperz a może nawet kilka...
a ja miałam kiedyś spotkanie z nietoperzem, dość dawno,w pomieszczeniu. zamknietym....
strasznie sie bałam i uraz mi pozostał.
Więc jak gacek obiera częste kursy obok mnie to jest to najlepsza 'zachęta' bym zniknęła w domu....
Ale lubię wiosenne zmęczenie pracą w ogrodzie... więc niech szybko nadchodzi...

Izo - dzięki mojemu lenistwu mam w ogrodzie jeże... mają u mnie dobre warunki a mnie ich obecność cieszy.

[bishop]

W zamkniętym pomieszczeniu każde latające stworzenie jest spanikowane i chaotyczne, nawet biały gołąb. Nietoperzy nie ma się co bać, chciałbym, żeby u mnie latały. Może komarów byłoby mniej?

Kiedyś pokutował przesąd, że nietoperze wplątują sie we włosy - ale to tylko dlatego, że ich echosondy mogą nie zauważyć bujnej czupryny i przypadkowo się zaplączą. Natomiast bryła człowieka jest dla nich doskonale widoczna. I o ile nie są to południowoamerykańskie wampiry, to nie podlecą

To gaśnięcie okolicznych świateł, dogasanie ogniska... ech, przez moment poczułem lato

[elsi]

Odkąd ogrodziliśmy działkę siatką - nie spotkałam jeży, a to takie sympatyczne zwierzątka
Wcześniej buszowały po działce, trzeba było uważać, patrzeć pod nogi wieczorem.
Tęsknię za wiosną, jak wszyscy, dziś kupiłam pierwszy - w tym roku - worek ziemi, nieduży, a jednak
Mam wprawdzie zamiar uzupełnić ziemię w doniczkach (gdzie ona się podziewa????), ale zawsze to jakaś namiastka ogrodu

[Karo]

Łączy nas forumowiczów wiele... oj wiele...
również kupiłam worek ziemi ,chyba zbyt długo mam czyste dłonie bez najmniejszego śladu ziemi pod paznokciami .
Natura ciągnie wilka do lasu...
Krzysiek kup worek ziemi,poczujesz się lepiej ...
Z wampirami mam układ,z szacunku nie zbliżają się do mnie

Elu - moja posesja jest od zawsze ogrodzona siatka na wysokiej podmurówce więc tędy raczej jeż nie przywędrował...
pozostaje inteligentne wejście furtką lub bramą i to prawdopodobne bo przed robotami kanalizacyjnymi to wejście jest bardzo możliwe i bardzo łagodne.
Ale skąd on u mnie - to jest pytanie... do najbliższych łąk, lasku i wolnych od zabudowań przestrzeni mam ok.4 - 6 km.
I to jest lotnisko... więc może stamtąd przywędrowały moje jeże? Stamtąd przylatują niespotykane dotąd ptaki?
Cieszę się ,że mnie odwiedzają,że są

Po dzisiejszej nocy zima jest ZIMĄ...
taka jaką dawniej bywała.
Śniegu po kolana wszędzie,ulica nadal biała,autobusy muszą więc kursują ale innego ruchu aut praktycznie nie ma.
Wieje wiatr, leci z nieba zamarzająca mżawka - na termometrze zaledwie -2*C - co potęguje uczucie zimna.
Moja Reda w ogrodzie zachowuje sie jak zając- biegnąc podskakuje i zapada się w śnieg...
Trochę prawdziwej zimy nie zaszkodzi a zaraz potem będzie WIOSNA...

[rosiowa]

Witaj Krysiu. To, co dziś zobaczyłam przez okno przekonało mnie, że jednak zimy nie lubię. Jest tylko jeden powód dla którego minimalnie cieszę się ze śniegu: uśmiechnięte, zaczerwienione buziaki moich urwisów. Damian już pół godziny odśnieża, a Kaja mu pomaga .

Do mnie przylatują coraz to nowe gatunki ptaków. Niestety nie wszystkie rozpoznaję. Ale przynajmniej mogę poszukać ich nazw, nauczyć się czegoś nowego. Jeży w tym roku nie ma. Mnóstwo miałam ich w starym ogrodzie. I strasznie za nimi tęsknię