Storczyki Anusski

[fragolotta]

Zachwycające!

[Storczykowa]

Ten maleńki Phalaenopsis piękny, ładnie wyszedł na zdjęciach. W rzeczywistości pewnie jest bardzo mikry...

[Anusska]

Dziękuję Wam kochani za odwiedziny

Grażko, czyżby to znaczyło, że również posiadasz Schoenorchis fragrans Mój się ostatnio zmienił od czasu zrobienia zdjęcia... kwiatków mu przybyło

Moniu, fakt, trochę nietypowa ta warżka Jednak do Zygopetalum bym jej nie porównała, dla mnie jest delikatniejsza

Justynko, miło mi, że Ci się podoba Teraz jest trochębardziej "różowy".

Fragolotto, dziękuję.

Dusiu, cała roślina nie jest taka mała - największy liść ma ok. 12-13cm. Kwiatki w porównaniu z grosikiem wydają się być bardzo małe - choć dla mnie to jest na plus - lecz przy całej roślinie skupione w większej ilości wyglądają dość efektownie.



A ja... ja chyba oczom nie wierzę. Ostatnio robiąc przegląd wśród roślinek przy porannym podlewaniu zauważyłam u Pteroceras teres (a może semiteretifolium?) kolejne 3 małe zielone cosie. Kolejne, bo już 3 były wcześniej Ale nie wiem, czy jest to możliwe, by u tego rodzaju w tym samym miejscu, co poprzednie, rosły nowe pędy Wydaje mi się to dość zaskakujące, szczególnie że chyba jeszcze nigdy nie widziałam tak obficie kwitnącego Pterocerasa uprawianego w warunkach domowo-parapetowych!

[Storczykowa]

Dusiu, cała roślina nie jest taka mała - największy liść ma ok. 12-13cm. Kwiatki w porównaniu z grosikiem wydają się być bardzo małe - choć dla mnie to jest na plus - lecz przy całej roślinie skupione w większej ilości wyglądają dość efektownie.

Aha, myślałam, że jest dużo mniejsza (cała roslina 12-13 cm), bo kwiatki ma takie malenkie... Ale kolor ładny, warżka rzeczywiście kształtem podobna do warzki Zygopetalum.

[grazka2211]

Grażko, czyżby to znaczyło, że również posiadasz Schoenorchis fragrans Mój się ostatnio zmienił od czasu zrobienia zdjęcia... kwiatków mu przybyło

Niestety nie mam tego cudenka . Muszę go pokazać swojemu Radkowi- to miałam na myśli.Przepraszam za nie dopowiedzenie.

[MariaTeresa]

Dziękuję Wam kochani za odwiedziny ...
A ja... ja chyba oczom nie wierzę. Ostatnio robiąc przegląd wśród roślinek przy porannym podlewaniu zauważyłam u Pteroceras teres (a może semiteretifolium?) kolejne 3 małe zielone cosie. Kolejne, bo już 3 były wcześniej Ale nie wiem, czy jest to możliwe, by u tego rodzaju w tym samym miejscu, co poprzednie, rosły nowe pędy Wydaje mi się to dość zaskakujące, szczególnie że chyba jeszcze nigdy nie widziałam tak obficie kwitnącego Pterocerasa uprawianego w warunkach domowo-parapetowych!

Wspaniały sukces i czekamy na zdjęcia dziękuję za te z grosikiem, są naprawdę niesamowite

[grazka2211]

Obiecane zdjęcia Schoenorchis fragrans z rozwiniętymi już kwiatkami, tym razem z dedykacją dla dwóch osób - MariiTeresy oraz Asi/Art

Tutaj prawie cała roślinka, widać ile kwiatków się otworzyło z wszystkich pączków...





... tutaj można zobaczyć jak wyglądają pojedyncze kwiatuszki, trochę w zbliżeniu...





... a tutaj, co by mnie nikt nie posądzał o to, że pokazuję wielkoluda zdjęcie roślinki w porównaniu z grosikiem. Prawda, że jest ogrooomna?

I jak masz zdjęcie może całej rozkwitniętej roślinki?.Widok na pewno oszałamiający

[Anusska]

Dusiu, kwiatki maleńkie, ale całą roślinę można by wsadzić do "worka" ze średnio-mniejszymi botanikami Phal.

Grażko, nic nie szkodzi Mam nadzieję, że się spodobał. Jeśli chodzi o zdjęcia całej rozkwitniętej roślinki, to niestety ich nie posiadam A dlaczego? Bo zanim wszystkie pączki się otworzyły, a na to czekałam ze zrobieniem zdjęć, najstarsze kwiatki zdążyły zacząć więdnąć. Ale jakieś tam fotki mam, więc zaraz wstawię

MarioTereso, dziękuję Pędy na Pteroceras'ie się już uwidoczniły, więc jednak będzie ich 6. A zdjęcia - proszę bardzo



Schoenorchis fragrans, pierwsze zdjęcie oddaje faktyczny kolor kwiatów Ciężko było zrobić zdjęcie jednego pojedynczego, bo ma ok. 2-3mm, ale wklejam takie trochę niewyraźne oraz z grosikiem.





Kingidium deliciosum (syn. Phalaenopsis deliciosa), cała roślinka oraz pojedyncze kwiatki. Akurat była w pełni kwitnienia - jak na razie 4 kwiatki na raz (na 2 pędach) to mój, a raczej jej, rekord Jednego dnia się jeden kwiatek otwiera, a w tym czasie inny więdnie. I zdjęcie z dyżurną, jak to ktoś kiedyś nazwał, jednogroszówką

[-ewelina-]

Aniu, z przyjemnością oglądam Twoje " wielkoludy "
Schoenorchis fragrans wygląda jak drogocenny klejnot, kwitnienia Kingidium deliciosum najzwyczajniej gratuluję


Pozdrawiam,
Ewelina

[olcia1]

piękne te Twoje okazy, takie niespotykane, gratuluję

[Art]

Ach.... Aniu
Warto było czekać na tak śliczny widok. Szkoda, że nie widzisz jak się uśmiecha moja gębusia do tych mikroskopijnych niezwykle uroczych kwiatuszków
a wcześniej pączków
Zarówno Schoenorchis fragrans jak i Kingidium deliciosum to perełeczki, ktorych kwitnienia pewnie trudno się doczekać.
Dlatego GRATULUJĘ sukcesu

[Mala_MI]

Aniu, jakoś - jak to się mogło stać - nie złożyłam Ci wczoraj imieninowych życzeń. Nadrabiam więc teraz , oby Ci pięknie roślinki zawsze kwitły. Cudne masz maleństwa, takie cudaczki lubię najbardziej.
Phalaenopsis deliciosa już od jakiegoś czasu jest na mojej liście chciejstw.

[trzynastka]

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć że pokazałaś prawdziwe cuda maleńkie ale piękne

[Storczykowa]

Robisz piękne zdjęcia swoim malenkim storczykom .

[Anusska]

Dziękuję Wam za odwiedziny

Ewelino, masz rację, są baaardzo duże, że aż na parapecie się ledwo mieszczą, hehe Ale mi się mimo wszystko podobają takie wielkoludy, a "największe" z nich to rodzaj Playstele, słodkie maluszki. Zobacz, jakie fajne

Olciu, dziękuję

Asiu, niby te kwiatuszki mikroskopijne, ale w większej grupie widać je z daleka, takie odblaskowe są Kwitnienia aż tak trudno nie jest się doczekać... u mnie rosną w gąszczu innych storczyków i może wytworzyły sobie jakiś mikroklimat w mieszkaniu ale chyba nie należą do najtrudniejszych w uprawie, a już na pewno nie Kingidium deliciosum, które gorąco polecam! U mnie uprawa ogranicza się do postawienia go na parapecie północnym (ciemniejszym) przy szczelinie okiennej, od której okno jest ostatnio dość często rozszczelniane i uchylane, a temperatury w pokoju wahają się od ok. 20-22°C zimą do 23-25°C latem. Poza tym od czasu do czasu zraszam podłoże z góry i podlewam, gdy kora w doniczce przeschnie, ale nie za mocno. Ot, cała filozofia A o Schoenorchis fragrans wypowiem się dopiero przy kolejnym kwitnieniu, gdyż to jest w połowie moje, a w połowie sklepowe...

Mała Mi, dziękuję za życzenia Phal. deliciosa polecam, wdzięczna roślinka... normalnie słodka jak delicja

Trzynastko, jeszcze dwa maluszki wypuszczają mi pędy, także niedługo (mam nadzieję) i je pokażę Na razie muszę pogłówkować, co z nimi zrobić, gdy wyjadę... chyba pozostaje je wziąć na wakacje, tylko to dość niebezpieczne i ryzykowne

Dusiu, dziękuję Niestety, bardzo trudno jest zrobić dobre zdjęcie takim maluszkom, szczególnie gdy słońce słabo świeci.




Dziewczyny - co robicie ze swoimi podkładkowcami na wakacje? Mam ich kilka i muszę coś z nimi zrobić na czas wyjazdu. Najlepiej byłoby komuś znajomemu zlecić podlewanie i pryskanie ich codziennie, ale to odpada. Myślę i myślę i do głowy przychodzi mi tylko wzięcie ich ze sobą na wakacje, choć taka mała wycieczka dla nich wiąże się także ze zmianą klimatu. Nie przeszkadzałoby mi to tak bardzo gdyby nie to, że 2 szykują się do kwitnienia. Macie może jeszcze jakieś pomysły?