Rośliny Mandragory

[Niunia1981]

Rewelacja, gratuluję ogródka i tylu parapetów

[trzynastka]

Super ze spełnisz swoje marzenia i będziesz mieć tyle parapetow ogród też śliczny zadbany no i musisz potem zapełnić te 11 parapetow nic sie nie bój my ci pomożemy fajnie szaleją zieloności

[Mandragora]

Wow piekny ogrod Ci sie szykuje

Dorotko, dziękuję Od lat o tym marzyłam, powiem szczerze, że jeszcze to wszystko jakoś do mnie do końca nie dociera..

Pięknie u ciebie w ogrodzie, zapewne na tarasie i w altance super się kawusię pije i odpoczywa .

To póki co nie moja zasługa, że ogród tak wygląda, w zasadzie nasadzeń na nim mało, ale sprzedający nie mieszkali w nim na co dzień (tylko w wakacje i to nie całe), więc i tak chwała im za to, że i trawka jest i tuje zadbane. Dziękuję

Rewelacja, gratuluję ogródka i tylu parapetów

Monika, dzięki. Perspektywy na nowe parapety, a ja widząc wczoraj piękną peperomię variegatę w Kaufl. powstrzymałam się

Super ze spełnisz swoje marzenia i będziesz mieć tyle parapetow ogród też śliczny zadbany no i musisz potem zapełnić te 11 parapetow nic sie nie bój my ci pomożemy fajnie szaleją zieloności

Oj w to nie wątpię, że pomożecie Właśnie listki nowych fiołków od Mroofki moczą nóżki - minęły 2 tygodnie i już widać korzonki

Dziewczyny, a co domu, to spójrzcie, że droga dojazdowa (ostatnie kilkadziesiąt metrów) jest utwardzona, nie gminna, więc nie jestem pewna, czy za rok nie wkleję tu takich wpisów z pamiętnika: http://maxhumor.pl/teksty/Ach_te_cudne_Beskidy-265.html
Historyjka bardzo stara, ale idealnie pasuje do nas, nawet lokalizacja (Beskidy) pasuje

[doromichu]

Ale to jest dobre

[sweety]

Na razie pomacham byłej sąsiadce, no i czekam na wątek ogrodowy Na razie w dużym skrócie. Tak na prawdę to 2 razy w życiu mieszkałam na Karpackim, w tym na jednostce C I podzielam ocenę, że bardzo się tam pogrszyło. U mnie w dolinie słonka nie brakuje, śniegu również (ale radzić sobie trzeba), a zimni ogrodnicy co roku dają w kość i zawsze coś zmarznie. Trzeba przywyknąć Co do ogrodu nie ma się co bać, bo z tego, co widzę baza i to solidna już jest. U mnie był kamień na kamieniu. A kiedy się przeprowadzacie???

[Mandragora]

Dorotko, też się uśmiałam (póki co), zimą może już nie być tak śmiesznie
Aniu, dziękuję, nie wiem dokładnie jeszcze kiedy, ale w przeciągu najbliższych 2 tygodni.

Pokażę kilka fotek z końca lipca:

Ketmia syryjska:



Paszczakowiec w ogródeczku Mamy:



Oprócz błękitnego nieba...



Wilec Arlequin zakwitł, zakwitł też trochę później wilec Heavenly Blue, niestety nie mam jego fotki:



Na balkonie u mnie groszek pachnący - chory, ale kwitł:



I skrętnik Samba:

[Niunia1981]

Milenko ale cudne kwiatuchy Wilec arlekin bomba - też będę miała za rok na balkonie skrętnik to wprost cudo, ketmia rewelka ale paszczakowiec jeszcze lepszy

[bananowy_kot]

Milenko gratuluję Ci nowego domku z pięknym terenem i w ciekawej okolicy
Pięknie rosną Ci roślinki. Ketmia syryjska bardzo interesująca. A skrętnik samba powalający!
Wszystkiego najlepszego w nowym domku, a Licziemu chyba się podoba nowa siedziba
Jeśli chodzi o Twoje liczenie parapetów też bym liczyła na Twoim miejscu, super!

[trzynastka]

Piękne rośliny a Samba powala na kolana ale ogromna

[sweety]

No nie zawsze przeprowadzka do domu łączy się ze zwiększoną ilością parapetów W mieszkaniu miałam 5 dużych, a teraz - raptem 3. Jednego nie liczę, bo w łazience od strony północnej i skarpy rośnie Epipremnum złote, które rośnie chyba w każdych warunkach. A i tak musiałam kupić dwie doniczki, bo by wyglądało to przyzwoicie muszę dawać je na zmiany. Tak to jest jak się ma okna balkonowe, bo sie marzyło o dużej ilości słońca w domu Ale, jak się domyślacie, radzę sobie jak mogę - półeczki, kwietniki itp.
A opowieść o Beskidach pasuje jak ulał ale do mojego Szczyrku. W ciągu dwóch ostatnich lat przekonałam się, że gdzie indziej tylko lekko pruszy, ewentualnie pada, a u nas - z nieba wręcz wali śniegiem. W tym roku w Bielsku była może 1/10 tego co u nas, a już w Buczkowicach - może 1/2. A jak pada? Odśnieżam i 5 razy dziennie, w tym pierwszy raz o 5 rano i ostatni raz - o 12 w nocy I są momenty, że dzwonię do pracy, że nie przyjadę. Z mojej ulicy tylko ja wyjeżdżam autem, bo pracuje tam, gdzie autobus PKS nie dociera. Dom w końcu ogrodziłam, bo sarny zjadały mi wszystko, co posadziłam. Ale mimo takich "atrakcji" nie zamieniłabym tego na żadne inne miejsce na ziemi Tu się urodziłam i tu umrę (ale jeszcze długo, długo nie).

[Mandragora]

Monika - niestety będę już zawsze wszystkim odradzała wilce... Nie wiem, czy ja mam takiego pecha, ale na balkonie zawsze zżerało je choróbsko w tempie zastraszającym, a u Mamy (ten ze zdjęcia) też ma liście pokryte jakimś nalotem i od spodu usycha. Mimo że rośnie w gruncie. Fakt, kwiaty ma niepowtarzalne - wg dla mnie jak żadna inna roślina, ale mimo wszystko chyba ten sezon to była ostatnia zabawa z wilcem. Najpiękniejsza natomiast odmiana to wg mnie Heavenly Blue, takiego koloru (błękitu nieba) nie ma żadna inna roślina. I kwiaty mają rozmiar 2x taki, jak Arlequin ze zdjęcia powyżej.

Olu - ketmia to u Mamy w ogródeczku U siebie chcę mieć koniecznie fioletową. Jak chcesz, dorzucę Ci do paczuszki listek Samby

Aniu - niestety tak jak piszesz, czasem coś za coś. Ale na pewno sobie doskonale dajesz radę mimo mniejszej ilości parapetów. No i w końcu realizujesz się poza granicami parapetów Wcale Ci się nie dziwię, że nie zamieniłabyś Szczyrku na żadne inne miejsce... To urokliwe miejsce, jak zresztą większość miejscowości w Beskidach (ot, taka reklama naszych okolic) Ja pochodzę ze środkowo-północnej części kraju, mieszkam tu 5 lat i z roku na rok coraz bardziej kocham te okolice

[trzynastka]

Sweety, Milenko Beskidy to nawet do mnie nie macie tak daleko a zima tego roku to wolałabym śnieg niż taki mróz bez śniegu i połowa ogrodu wymarzła

[Mandragora]

Celinko, a Ty skąd jesteś? Ja to bym sobie życzyła taką jesień i początek zimy jak rok temu - do listopada praktycznie były letnie temperatury... A od stycznia to już zawsze idzie z górki, bo do wiosny niedaleko

Pokażę Wam moje epipremnum złociste - takie liście zaczęło teraz wypuszczać:



Sundaville u mojej Mamy - stan z dzisiaj (niestety nie ma się gdzie puszczać, ale może dzięki temu tak obficie kwitnie?)



Różyczka:



Słoneczniki za ogródkiem - jeden kwitnie w bardzo nietypowym, jaśniutko cytrynowym kolorze. W rzeczywistości jest jeszcze jaśniejszy, niż na zdjęciu:

[bananowy_kot]

Mileno ja na listek samby, mówię: tak
Sundaville przecudna, jaka obfita

[akl62]

Gratuluję domku. Uwinęliście się błyskawicznie. No to teraz dużo radości przed tobą.