Prawdę powiedziawszy nektaryna ta nie była wcale pryskana ,była sadzona z 20 lat temu a w tedy
nie miałam jeszcze internetu i nie było gdzie się podszkolić
Z tamtego okresu straciłam niemal wszystkie nasadzenia, około 20 drzewek i kilka krzewów zostały tylko
porzeczki czarne i białe.
W 2013 r zaczęłam od nowa i wkręciłam się na maksa
Co do oprysków na kędzierzawość. Jesienią 2019 r., podczas warsztatów naszego Stowarzyszenia z dr. Czaplicką z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, dowiedziałem się, że u nas, nad Odrą, najlepiej wykonywać opryski już w styczniu. Oprysk środkiem Lecitec wykonałem jednak dopiero 9 lutego 2020 r. i miałem nieco objawów kędzierzawości, ale szybko sobie z nimi poradziłem. W tym sezonie zamierzam wykonać oprysk już w styczniu, tym bardziej, że pojawia się już różowe u niektórych brzoskwiń Kernnechter i nektaryn Fantasia.
Rozmawiałam z m. bo mnie to bardzo zaintrygowało .
Na tamtym siedlisku mieliśmy wysoki poziom wód gruntowych .
Kilka lat przed wyprowadzką rozpoczeliśmy przeprowadzanie kolektora , który
ostatecznie wykonany został już gdy tam nie mieszkaliśmy . Spowodowało
to obniżenie wód gruntowych i osuszenie terenu . M. co prawda robił
jakieś odwodnienie , ale dopiero kolektor poprawił sytuację .
Brzoskwinia tak się odwdzięczyła .
Na kędzierzawkę Silit lub miedziowe np. Miedzian , Funguran , Nordox.
Z ekologicznych lecytynowe , ale moim zdaniem szkoda ich na ten okres .
Switch to przede wszystkim na szarą pleśń .
Masz spory śnieg , u mnie czarno .
Mieszkam w szczerym polu na wygwizdowie , śnieg długo się trzyma
Niedawno pryskałam miedzianem i zastanawiam się czy w lutym też miedzian czy
kupić coś innego. Chciałam zaznaczyć ,że oprysk ptofilaktyczny bo drzewka jak na razie
nie chorowały, ale są młode i jeszcze nie owocowały.
Oglądałam gałązki i są potrujne pąki ,więc mam nadzieje ,że sprubuję owoców
Dziwne że jeszcze ma zielone liście. U mnie dawno po liściach nie ma śladu a były sadzone wiosną tego roku.
Jest ryzyko że gałęzie nie zdrewniały i jak przyjdzie większy mróz to drzewko wymarznie.
Napiszę jak ja staram się robić . Na przedwiośniu robię dwa opryski w
odstępie jednego do dwóch tygodni .Do oprysku dodaję adiuwanta , dzięki
temu jest staranniej opryskane i dłużej się trzyma .
Oprysk do fazy pękania pąków .
Mam starsze drzewka,które już przeżyły jedną zimę, a miały gorzej. Łoś tak ogryzł je
z. gałązek ,że zostały pieńki z kikutkami ,uszkodzenia były naprawdę duże ,bałam się ,
że pomarzną ale niepotrzebnie . Na wiosnę tak ruszyły , że dwa razy musiałam je
przycinać bo zarosły ścieżkę. Zdjęcie na poprzedniej stronie
Późne brzoskwinie Kernnechter i nektaryna Fantasia:
W tym roku oprysk wykonałem w pierwszych dniach lutego, a pąki w takim stanie miały w drugiej połowie stycznia. Gdyby nie porywisty wiatr od Sudetów, oprysk wykonałbym już. Do jutra mam jednak prognozę wietrzną, a później też ma lekko wiać. Opryskam zatem w pierwszym tygodniu stycznia.
Dolnoslonzok , to jesteś już po lutowym oprysku ?
U mnie na wschodzie wszystko póżniej , pewnie dlatego mamy jeszcze grudzień .
Sprawdzę jak u mnie wyglądają pąki .
Dodam , by nie prysakć nie tylko w czasie wiatru , ale też gdy ma padać .