Witajcie!
Niedzielę spędzam głównie w domu, mimo że pogoda zachęca do wypadu na działkę. Przeważa słońce, nie pada, tylko wiatr trochę zbyt mocno wieje. Na moim balkonie cieplutko, więc spokojnie dało się posiedzieć i poczytać.
Trochę się na działce przerobiłam, odpoczynek wskazany.
Od jutro ma być bardzo przyjemnie z temperaturami dochodzącymi do ok. 20*, z przewagą słońca i bez deszczu, toteż planuję głównie na działce spędzać czas.
Wprawdzie wyplewiłam wszystkie rabaty i grządki, jednak już widziałam rozpychające się za plecami nowe
chwaściory.
Nie będzie
zmiłuj, trzeba zakasać rękawy i wyruszyć na kolejną wojnę z intruzami.
Jagusiu - wydaje mi się, że te sadzonki kwiatów, które mi padły, padły właśnie ofiarą biohumusa. Nigdy wcześniej z niego nie korzystałam, wystarczał nawóz drożdżowy i wszystko pięknie rosło, a w tym roku jak ta głupia

stosowałam zamiennie te dwa nawozy i w ten sposób - jak sądzę - zaszkodziłam swoim roślinkom. Spośród 12 sadzonek heliotropów np. zostały mi zaledwie cztery, o innych nie wspomnę, bo
nerwa mnie ponosi.

Nie podpowiem Ci w sprawie zbierania nasion bratków, bo nigdy mi się ta sztuka nie udała.

Same się rozsiewają, więc dobrze byłoby, gdybyś swoje przesadziła w takie miejsce, gdzie będą miały trochę przestrzeni dla nasion.
Halinko - stopę to się postawić da, trudniej obie jednocześnie.
A tak poważnie to nie jest tak źle, między rabatkami są ścieżki, po których można spokojnie chodzić, oczywiście jeśli się nie ma zaburzeń równowagi, bo one wąziusieńkie.
Gołębie wczoraj szczególnie chętnie pozowały, zwykle są w takim ruchu, że nie nadążam za nimi z aparatem.
Pozdrawiam wzajemnie i sympatycznego popołudnia życząc, buziaki zostawiam.
Aniu - jesteś ogromnie miła dla moich kwiatuszków. Piękne dzięki.
Pierwiosnek 'Francesca' jest rzeczywiście śliczniutki.

Bardzo go lubię. Kwitnie później i długo.
Dziękuję za niedzielne życzenia, Tobie życzę udanego całego tygodnia.
Danusiu - dzięki za dobre słowa pod adresem moich widoczków działkowych.
Tak, to niebieskie, to floks kanadyjski. Mam go od Soni, u której przepięknie się rozrasta, natomiast u mnie siedzi w miejscu i z roku na rok niewiele go przybywa.

Mimo wszystko i tak cieszy.
Dziękuję za miłą niedzielę, ufając, że Tobie również upływa pod dobrym znakiem. Zdrówka.
Halszko - ależ bardzo proszę. Zawsze ogromnie się cieszę, jeśli mogę komuś choć odrobinkę pomóc.
Jesteś niezwykle hojna w pochwałach dla mojego skromniutkiego ogródeczka, za co z całego serca dziękuję.
Miłego popołudnia.
