No i stało się! Zgodnie z prognozami jest słonecznie ale zimno. Dziś w nocy ma być 2?C a następna noc 0?
Danusiu, dziękuję. Astry bardzo lubię, choć często łapie je mączniak. Na szczęście w tym roku jakoś mu się oparły.
Lucynko, to zdjęcie rozchodnika właściwie dość wiernie oddaje rzeczywistość, może tylko troszkę rozjaśniło barwę kwiatka, który z czasem wydaje mi się coraz ciemniejszy. Jeśli chciałabyś, to mogę ukorzenić parę gałązek i wiosną ci podesłać. Powiem Ci, że zaczynam podejrzewać, że wygląd i wybarwienie rozchodników zależy od podłoża i warunków w jakich rosną. Mam jeden taki, który sobie przywiozłam z jakiegoś wyjazdu. Jak go zobaczyłam to się w nim zakochałam, kwiaty miał bordowe, duże, łodygi grube i sztywne, dość wysokie. Pod koniec pobytu
wycyganiłam od właściciela obiektu jeden kwitnacy pęd, z którego zrobiłam kilka sadzonek. Wsadziłam go wiosną w miejscu mocno nasłonecznionym, podłoże wymieszałam z piaskiem. I niestety u mnie wygląda zupełnie inaczej, jest niższy, ma mniejsze kwiatostany, a przede wszystkim jest taki trochę wyblakły

Zupełnie nie przypomina oryginału
Ten, który Ci się spodobał w jesiennym słońcu wygląda tak.
Wandziu, w tym sezonie moje astry nawet dość zdrowo wyglądają, ale nie zawsze tak jest.
Czasem też miały podsychające liście na dole
Gdybyś chciała spróbować przygody z astrami to chętnie się podzielę sadzonkami Wandziu. Teraz już brak miejsca Cię nie ogranicza
Dorotko, bardzo Ci dziękuję, być może Twoje przewidywania się spełnią
Astrami mogę się podzielić jeśli któreś Ci sie podobają. One lubią być rozsadzane, odmładzane.
Chopin długo pozostaje w pąku
Coraz więcej chryzantem zaczyna kwitnąć
Dziękuję za wszystkie miłe słowa i pochwały, życzę miłym gościom spokojnej nocy i miłego słonecznego weekendu
