Mój jest Ten kawałek podłogi...

[tomaszkowa]

Jak miałam prawdziwą plagę to tylko obchód wieczorny ze szpikulcem.

I co robiłaś im tym szpikulcem ? Kierunek wyjścia pokazywałaś?

[Marginetka]

Beatka, to się nazywa rozpacz i determinacja Nie podejrzewam naszej Marysi o nieuzasadniony sadyzm
Odkopałaś się? Miałaś zajrzeć do Płocka.... ja tu tęsknię i czekam

[wielkakulka]

Jak miałam prawdziwą plagę to tylko obchód wieczorny ze szpikulcem.

Szaszłyki na grila...

[Marginetka]

Może Marysia lubi francuskom kuchnię

Ania, jak nas M. pogoni, to nam kokardki spadną

Dziewczyny jakie odmiany pomidorów planujecie?

[tomaszkowa]

Ja Marysi o nic nie podejrzewam

Marta wstyd mi sie pokazać swoim autkiem w mieście. Nie to że na letnich oponkach to jeszcze poobijany, ponieważ blacharza mojego spych zawalił śniegiem

A ja planuje takie odmiany jak Ty. To znaczy to co mi skapniesz

[wielkakulka]

W ubiegłym roku miałam same koktailowe. W tym na wymianie zamówiłam sobie te, powiedzmy normalnej wielkosci. Nie zółte - bo moim nie pasuja i nie podłuzne, typu lima. Tyle, że z tego co pisza, to popyt był ogromny i moge nie dostać. Marysia pisala, że chyba w ub roku dostała tylko kilka sztuk. Wiec nie wiem co posieję.

[Maska]

Dziewczyny ja miałam takie ilości ślimaków, że po deszczu nie było miejsca na stopę żeby nie nadepnąć . Ogród mam duży i sąsiedzi nic z tym nie robili więc wszystko lazło do mnie, łapałam się wszystkich możliwych sposobów. W sukurs przyszedł kolega z USA i przysłał dwa różne środki pierwszy taki jak nasze niebieskie a drugi taki, że nie było widać żeby je coś ruszyło i okazało się, że ten drugi podziałał na rozrodczość. Teraz mam niewiele tałatajstwa. Pierwszy raz z takimi ślimorami spotkałam się nad morzem kilkanaście lat temu, jak wyłaziły po deszczu na ścieżkę spacerową i miały po kilkanaście cm długości. Obrzydlistwo!

[tomaszkowa]

A ten szpikulec?

[renzal]

Beatka! A coś ty się tego szpikulca czepiła?
Marysiu! U mnie jak deszcz mocno popadał to z lekka się potopiły, a ja chodziłam i zbierałam, oj bywało, ze i ze dwie setki jednorazowo takich potworów..,

[jode22]

Skorupowe łatwo znaleźć, zwłaszcza jak wylezą po deszczu. Gorzej z bezskorupowymi, trzymają się jednego miejsca i często w kącikach liści . U mnie zwłaszcza na liliowcach. Podgryzały je, zostawały smugi na liściach a ja myślałam, że to choroba grzybowa - pryskałam i pryskałam, a tu nic . Dopiero jak wsadziłam na nos okulary i dokładnie się przyjrzałam, to zauważyłam te ślimakowe dzieci, malutkie a żarłoczne, w kącikach liści. Nawet wybrać stamtąd ciężko. A w zeszłym roku zauważyłam też 3 dorosłe sztuki luizytańskich - po prostu potwory

[Maska]

A ten szpikulec?

Uwaga ! będzie strasznie przebijałam je na wylot

[tomaszkowa]

Marysiu Ty?!!! Nie wierzę.

Twarda jesteś. Nie ma co

[Maska]

Beatko obiecuję w tym roku każdy egzemplarz w paczkę i do Ciebie..... nie płacz

[jode22]

Ja zbieram ręcznie. Nawet wyzbyłam się obrzydliwości w stosunku do bezskorupowych . Zbieram w torebkę, dokładnie zawiązuję i wyrzucam do miejskiego śmietnika

[Maska]

Jolu jako śmieci segregowane czy komunalne