Bazylowo
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Kochanie witaj w Kwieciakowym,ślimakowym ,deszczowym, zwiotowym i bruzdownicowym klubie
.U mnie to samo dzisiaj zauważyłam ,a przecież jeszcze wczoraj były wszystkie paki w porządku. Pokazała sie też już Ogrodnica niszczylistka ubiłam jedną bo tylko tyle zauważyłam, a na nią to mam szczególne baczenie za 2016 rok, gdy zniszczyła mi wszystkie kwiaty Maigolda. Szafirowy kropelkowy kwiatek bardzo urodziwy .Kurcze twój damski wieczornik juz calutki w kwiatach u mnie dopiero sie namyśla .Łubiny też w twoim ulubionym kolorku. Słoneczka wesołego życzmy sobie nawzajem 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Bazylowo
Witaj
. Jedynym plusem tych ciągłych deszczy jest soczysta zieleń
. Może ciepło przyjdzie.... w lecie
. Na razie nie zapowiada się
. U mnie mszyc też dostatek i różnych innych paskudztw. Irysek może i jedyny ale piękny jest
. Mnie nie podobają się tylko żółte te stare babcine ale reszta zwłaszcza te w niebieskościach jest boska
. U mnie na razie pojedyncze młode karpy ale na pewno będę dokupywała nowe. Pozdrawiam
.
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Witama Wszystkich serdecznie
I znowu leje z nieba ... To już nawet nie jest denerwujące, to jest już ... Kolejny dzień, kiedy to do południa nawet nieźle, potem zaczyna się kręcić i bawić z nami w kotka i myszkę, raz słoneczko, raz granatowa chmura i tak w kółko - człowiek się zastanawia czy pojechać na działkę, czy coś zdąży zrobić, czy nie warto, bo będzie jak ostatnio - ledwo zajadę to zacznie padać.
I dobrze, że nie pojechałam, bo czarny scenariusz się znowu sprawdził
A na działce szaleją: ślimory, kwieciaki, mszyce i zwioty - a tu jakikolwiek oprysk nie ma sensu, bo rośliny rano jeszcze mokre, a po południu znowu mokre.
Oczywiście z drugiej strony to nic, w porównaniu z terenami, gdzie przeszły trąby powietrzne i wystąpiły zalania. Bardzo współczuję poszkodowanym.
Jadziu jedyne pocieszenie z przynależności do takiego klubu to fakt, że raźniej znosić troski wśród przyjaciół.
Ogrodnicy jeszcze nie zauważyłam, ale myślę, że to tylko kwestia czasu - no, chyba, że zwiot i kwieciak zniszczą wszystko i już dla tej małpy nie zostanie nic.
Wieczornik pięknie pachnie, aż żal, że nie mam go pod oknem mieszkania.
Łubin jeszcze bym chciała mieć taki krwistoczerwony, może kiedyś trafię nasiona.
Tak, życzmy sobie słoneczka i cierpliwości do tej okropnej pogody
Isago z wczoraj, w kolejnej fazie kwitnienia

Ewelinko jak tak dalej pójdzie, to ta soczysta zieleń zmieni się w zgniłozielony. U mnie znowu leje i gadzina ogrodowa szaleje. Zeżrą mi wszystko, a czego nie zeżrą to zgnije lub spleśnieje
jak tak dalej poleje. Już z tej złości to mi się nawet zrymowało.
Irysek faktycznie uroczy, a do tego ładnie pachnie. Ale taki samotny i smutny sierotka, chyba będę musiała mu dokupić jakieś towarzystwo
I faktycznie swoim kwitnieniem wypełniają lukę między tulipanami a różami, piwoniami i wczesnymi powojnikami.
Pozdrawiam

Pozdrawiam Wszystkich, życzę dobrej pogody i dużo

Mój balkonowy Rhapsody

I znowu leje z nieba ... To już nawet nie jest denerwujące, to jest już ... Kolejny dzień, kiedy to do południa nawet nieźle, potem zaczyna się kręcić i bawić z nami w kotka i myszkę, raz słoneczko, raz granatowa chmura i tak w kółko - człowiek się zastanawia czy pojechać na działkę, czy coś zdąży zrobić, czy nie warto, bo będzie jak ostatnio - ledwo zajadę to zacznie padać.
I dobrze, że nie pojechałam, bo czarny scenariusz się znowu sprawdził
A na działce szaleją: ślimory, kwieciaki, mszyce i zwioty - a tu jakikolwiek oprysk nie ma sensu, bo rośliny rano jeszcze mokre, a po południu znowu mokre.
Oczywiście z drugiej strony to nic, w porównaniu z terenami, gdzie przeszły trąby powietrzne i wystąpiły zalania. Bardzo współczuję poszkodowanym.
Jadziu jedyne pocieszenie z przynależności do takiego klubu to fakt, że raźniej znosić troski wśród przyjaciół.
Ogrodnicy jeszcze nie zauważyłam, ale myślę, że to tylko kwestia czasu - no, chyba, że zwiot i kwieciak zniszczą wszystko i już dla tej małpy nie zostanie nic.
Wieczornik pięknie pachnie, aż żal, że nie mam go pod oknem mieszkania.
Łubin jeszcze bym chciała mieć taki krwistoczerwony, może kiedyś trafię nasiona.
Tak, życzmy sobie słoneczka i cierpliwości do tej okropnej pogody
Isago z wczoraj, w kolejnej fazie kwitnienia

Ewelinko jak tak dalej pójdzie, to ta soczysta zieleń zmieni się w zgniłozielony. U mnie znowu leje i gadzina ogrodowa szaleje. Zeżrą mi wszystko, a czego nie zeżrą to zgnije lub spleśnieje
Irysek faktycznie uroczy, a do tego ładnie pachnie. Ale taki samotny i smutny sierotka, chyba będę musiała mu dokupić jakieś towarzystwo
I faktycznie swoim kwitnieniem wypełniają lukę między tulipanami a różami, piwoniami i wczesnymi powojnikami.
Pozdrawiam

Pozdrawiam Wszystkich, życzę dobrej pogody i dużo
Mój balkonowy Rhapsody

- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Bazylowo
Witaj Beatko
Ja nie wiem wydawało mi się, że u Ciebie pisałem a jednak nie
coś kiepsko z tą moją pamięcią hihi.
Widzę, że powojniki zaczynają szaleć u Ciebie
przepiękne barwy i ładnie się rozrastają.
Co prawda pogoda nas nie rozpieszcza, u nas tak samo pada i pada, opryski też idą na nic bo zostają zmyte, no ale nic nie poradzimy. Widzę cały czas szalejesz z zakupami
Działka coś czuję, że będzie pękać w szwach 
Ja nie wiem wydawało mi się, że u Ciebie pisałem a jednak nie
Widzę, że powojniki zaczynają szaleć u Ciebie
Co prawda pogoda nas nie rozpieszcza, u nas tak samo pada i pada, opryski też idą na nic bo zostają zmyte, no ale nic nie poradzimy. Widzę cały czas szalejesz z zakupami
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Bazylowo
Beatko, widzę, że Twoje roślinki zupełnie dobrze sobie radzą w tej deszczowej pogodzie.
Pięknie zakwitły powojniki, nawet łubiny już uchyliły rąbka tajemnicy koloru swych kwiatów, ciekawy kształt pokazał czosnek, a magiczne zdjęcie szafirka robi niesamowite wrażenie.
Gdyby jeszcze szkodniki typu ślimaki, kwieciaki czy poskrzypki tudzież rozmaite choroby typu mączniak czy grzyby zechciały odpuścić, byłoby naprawdę pięknie.
Niech więc woda z nieba przestanie lać się na Twoją działeczkę, a słoneczko pogoni chmury , ogrzeje i osuszy przemokniętą ziemię i pozwoli Tobie działać w ogrodzie. No i niech nóżka przestanie dokuczać.

Gdyby jeszcze szkodniki typu ślimaki, kwieciaki czy poskrzypki tudzież rozmaite choroby typu mączniak czy grzyby zechciały odpuścić, byłoby naprawdę pięknie.
Niech więc woda z nieba przestanie lać się na Twoją działeczkę, a słoneczko pogoni chmury , ogrzeje i osuszy przemokniętą ziemię i pozwoli Tobie działać w ogrodzie. No i niech nóżka przestanie dokuczać.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Beaciu kochanie masz racje w grupie zawsze raźniej zmagać sie z troskami czy radościami
.Gdyby nie te ślimory na które chyba znalazłam wreszcie sposób to w sumie ten deszcz by mi nie wadził gdyby jeszcze trochę ciepełka zagościło na naszym niebie.Najpierw susza a teraz pora deszczowa ,ale pamiętam ,że u Ani na wybrzeżu też w ubiegłym roku tak lało, a wszystko cudnie rosło i kwitło.Przy wielkim slońcu nie nacieszymy się długo kwiatami tak jak w ubiegłym roku a przy deszczu też nie no chyba ,że panny są wytrzymałe na deszcz co mało się zdarza. Słoneczka wesołego życzmy sobie 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Bazylowo
Beatko, gdy działka jest dalej to przy takiej pogodzie zastanawiamy czy jechać. Ja na szczęście mam ją zaraz po drugiej stronie ulicy. Dlatego nie przeszkadzała mi wczorajsza ulewa. Nawet pracowałem podczas deszczu
Ponieważ kiedyś posadziłem różaneczniki na rabacie w pełni nasłonecznionej i w tym roku znowu trzy mi wyschły
zlikwidowałem rabatę przy altanie (siedząc na ławeczce, widziałaś ją pod oknem) i poprzenosiłem tam różaneczniki.
Ten deszcz choć ulewny, nie był jednak zbyt zimny
Od razu miałem je ładnie podlane
W ten sposób jest nowe słoneczne miejsce pod kwiatki, bo te wykopane przeniosłem w puste miejsca wypalonej przez sąsiada rabaty bylinowej.
Życzę poprawy pogody.
Ponieważ kiedyś posadziłem różaneczniki na rabacie w pełni nasłonecznionej i w tym roku znowu trzy mi wyschły
Ten deszcz choć ulewny, nie był jednak zbyt zimny
W ten sposób jest nowe słoneczne miejsce pod kwiatki, bo te wykopane przeniosłem w puste miejsca wypalonej przez sąsiada rabaty bylinowej.
Życzę poprawy pogody.
- ed04
- Przyjaciel Forum - silver

- Posty: 1050
- Od: 5 mar 2017, o 14:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Bazylowo
Ale dużo kwitnień brawo. Pomidory i papryki śliczne zieloniutkie, niech dobrze rosną.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Bazylowo
Witaj Beatko,pogodę masz jak i ja bardzo deszczową ,mnie już zaczyna woda wlewać się do piwnic ,obstawiliśmy dom workami i jakoś jest lepiej ,a w ogrodzie robota stoi ,tylko dynie -2 górki zdążyłam posiać wczoraj i przedwczoraj ,a cała reszta czeka ,powojnik Isago cudowny ,zresztą inne też piękne ,lubię ich kwiaty,przez te deszcze trawa przerasta ,szkodniki w ogrodach grasują ,a my przyglądamy się bezczynnie ,ale roślinki rosną i zakwitają i bardzo chcą się nam przypodobać ,pozdrawiam
i życzę pięknej pogody
bo u mnie leje dalej .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42388
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Bazylowo
Witaj Beatko!
Czy irysek jedyny, bo nie koniecznie je lubisz czy początek kolekcji?
Powojniki masz nie tylko śliczne, ale odwdzięczają się obfitym i wczesnym kwitnieniem
Dałam się nabrać z tym szafirkiem...teraz to widać, że to nie ostróżka a ja myślałam kupiona z kwiatostanem i kwitnie już
Skoro łubiny już kwitną
Niebieskie maleństwo uwięzione w liściach lilii wyjątkowo ładne
Wieczornik damski nie chce u mnie być ani sadzony ani siany, coś mu nie pasuje
Słoneczka i zdecydowanej poprawy pogody oraz całkiem sprawnej nóżki.

Czy irysek jedyny, bo nie koniecznie je lubisz czy początek kolekcji?
Powojniki masz nie tylko śliczne, ale odwdzięczają się obfitym i wczesnym kwitnieniem
Dałam się nabrać z tym szafirkiem...teraz to widać, że to nie ostróżka a ja myślałam kupiona z kwiatostanem i kwitnie już
Niebieskie maleństwo uwięzione w liściach lilii wyjątkowo ładne
Wieczornik damski nie chce u mnie być ani sadzony ani siany, coś mu nie pasuje
Słoneczka i zdecydowanej poprawy pogody oraz całkiem sprawnej nóżki.

- kamil_kluczbork
- 200p

- Posty: 450
- Od: 19 mar 2018, o 07:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Re: Bazylowo
Fajna różnorodność roślinna, dużo kolorów i zdjęcia dobrej jakości, chętnie zaglądam co jakiś czas by nacieszyć oko i inspirować się do dalszej rozbudowy moich rabat, jako amator - szanuję

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Bazylowo
Beatko, u mnie tez codziennie coś z nieba doleje. 
ale powojniki masz śliczne
ale powojniki masz śliczne
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Bazylowo
Beatko, muszę się na Ciebie poskarżyć, tylko nie bardzo wiem komu
Zaległości w wątkach mam ogromne i to nie tylko w Twoim, ale i we wszystkich innych. Każdy jednak zachował się w miarę przyzwoicie, dwie góra trzy strony do nadrobienia, a u Ciebie sześć
I jeszcze należałoby wszystko przeczytać i na dodatek ze zrozumieniem
Zimnica widzę, nie ominęła nikogo, chociaż nie u wszystkich spowodowała takie spustoszenie, jak u mnie. Dobrze przynajmniej, że przestało lać, to mogę podgonić robotę na działce, ale teraz z kolei Ty przesiadujesz w domu z powodu deszczu. jakoś ta pogoda nie zna umiaru
Powojnik z olbrzymi kwiatami przepiękny, ale nazwa jakoś mi umknęła. Wcale się nie dziwię, że czarujesz jego kwiatami w kilku postach. Taka piękność warta jest pokazania
Pozostałe wielkokwiatowe też kwitną, jakby były z innej grupy, przecież to wręcz nieprzyzwoite
Gdyby tak moje chciały tak rosnąć... Tymczasem mam dwa i oba już uwiędły, jak tylko przekwitną lilie, które rosną im w nogach, to oba wylatują natychmiast.
Wierzby piękne, a na dodatek wyjaśniło się, dlaczego one z daleka są dwukolorowe, czyli biało-zielone
https://images92.fotosik.pl/183/6cd7451db99a30d1med.jpg
Fajne dziwaczki u siebie znajdujesz, a to złotolitkę, spiralnego liliowca i jeszcze na dodatek czosnek z czapeczką
A cóż to za ślicznotka https://images89.fotosik.pl/182/fb2af03f6b757458med.jpg ?
Współczuję takiej ilości wody z nieba, chorego paluszka i alergii i w związku z tym życzę Ci zdróweczka i słonecznego nieba
Zimnica widzę, nie ominęła nikogo, chociaż nie u wszystkich spowodowała takie spustoszenie, jak u mnie. Dobrze przynajmniej, że przestało lać, to mogę podgonić robotę na działce, ale teraz z kolei Ty przesiadujesz w domu z powodu deszczu. jakoś ta pogoda nie zna umiaru
Powojnik z olbrzymi kwiatami przepiękny, ale nazwa jakoś mi umknęła. Wcale się nie dziwię, że czarujesz jego kwiatami w kilku postach. Taka piękność warta jest pokazania
Wierzby piękne, a na dodatek wyjaśniło się, dlaczego one z daleka są dwukolorowe, czyli biało-zielone
https://images92.fotosik.pl/183/6cd7451db99a30d1med.jpg
Fajne dziwaczki u siebie znajdujesz, a to złotolitkę, spiralnego liliowca i jeszcze na dodatek czosnek z czapeczką
Współczuję takiej ilości wody z nieba, chorego paluszka i alergii i w związku z tym życzę Ci zdróweczka i słonecznego nieba
- Bazyla
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1193
- Od: 15 lut 2017, o 20:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Bazylowo
Dobry wieczór Kochani
Nareszcie, nareszcie dzień bez deszczu, a do tego ciepły i w większości słoneczny
Po pracy pojechałam prosto na działeczkę i wróciłam dopiero po 21-ej - ależ to było cudowne.
Dlatego wybaczcie proszę, ale dziś tylko krótka relacja, a na posty odpowiem później, bo jestem trochę zmęczona.
Działeczka zaskoczyła mnie pozytywnie, bo myślałam, że przez te deszcze będzie gorzej. No, całkiem dobrze to też nie było. Najbardziej deszczem oberwały bratki oraz petunie i dwie pelargonie. Tulipanowe liście też sparchaciałe. Ślimorów obfitość, ale jakichś większych zniszczeń jak na razie nie poczyniły. Z resztą każdy, który wpadnie mi w oko kończy swój żywot na tym łez padole. Gąsienic niewiele, zwiota też, za to szaleje kwieciak
Uzbierałam dwie garści uciętych pąków różanych, a kilka tych dziadów ubiłam własnymi rękami.
No i nareszcie przyszedł ciepły, bezwietrzny, bezchmurny wieczór, więc mogłam zrobić oprysk mospilanem - ciekawe, jaki będzie tego efekt, bo robiłam to pierwszy raz i mam szczerą nadzieję, że nie zniszczyłam sobie roślin
Ale musiałam, nie ze względu na mszyce,gąsienice czy nawet zwiota, bruzdownicę, ale ze względu na tego wstrętnego kwieciaka - no płakać mi się chciało jak zbierałam te poucinane pąki
Ale żeby jak najmniej zaszkodzić faunie pożytecznej robiłam to już po zakończeniu wieczornego oblotu przez owady.
A oto kilka dzisiejszych fociszek:
Zaczynają kwitnąć krzewuszki


Taki bratkowy dziwaczek variegata

Moje Lidlowe nabytki chyba się przyjęły, bo ruszają do przodu - porzeczka krwista i jaśminowiec wonny


Moje lilijki doniczkowe


No i kolejne moje miłości szykują się do prezentacji
Vyvyan Pennell


Veronica's Choice

Jeszcze raz Isago, który z każdym dniem wygląda inaczej

Maczek puszcza do nas oczko

Było coś dla ducha, teraz coś dla ciała - pierwsze zbiory

I na dobranoc ogródeczek z innego punktu widzenia

Dobrej nocy Wszystkim Miłym Gościom

Nareszcie, nareszcie dzień bez deszczu, a do tego ciepły i w większości słoneczny
Po pracy pojechałam prosto na działeczkę i wróciłam dopiero po 21-ej - ależ to było cudowne.
Dlatego wybaczcie proszę, ale dziś tylko krótka relacja, a na posty odpowiem później, bo jestem trochę zmęczona.
Działeczka zaskoczyła mnie pozytywnie, bo myślałam, że przez te deszcze będzie gorzej. No, całkiem dobrze to też nie było. Najbardziej deszczem oberwały bratki oraz petunie i dwie pelargonie. Tulipanowe liście też sparchaciałe. Ślimorów obfitość, ale jakichś większych zniszczeń jak na razie nie poczyniły. Z resztą każdy, który wpadnie mi w oko kończy swój żywot na tym łez padole. Gąsienic niewiele, zwiota też, za to szaleje kwieciak
No i nareszcie przyszedł ciepły, bezwietrzny, bezchmurny wieczór, więc mogłam zrobić oprysk mospilanem - ciekawe, jaki będzie tego efekt, bo robiłam to pierwszy raz i mam szczerą nadzieję, że nie zniszczyłam sobie roślin
Ale żeby jak najmniej zaszkodzić faunie pożytecznej robiłam to już po zakończeniu wieczornego oblotu przez owady.
A oto kilka dzisiejszych fociszek:
Zaczynają kwitnąć krzewuszki


Taki bratkowy dziwaczek variegata

Moje Lidlowe nabytki chyba się przyjęły, bo ruszają do przodu - porzeczka krwista i jaśminowiec wonny


Moje lilijki doniczkowe


No i kolejne moje miłości szykują się do prezentacji
Vyvyan Pennell


Veronica's Choice

Jeszcze raz Isago, który z każdym dniem wygląda inaczej

Maczek puszcza do nas oczko

Było coś dla ducha, teraz coś dla ciała - pierwsze zbiory

I na dobranoc ogródeczek z innego punktu widzenia

Dobrej nocy Wszystkim Miłym Gościom
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Bazylowo
Wczoraj Beatko zabierałam sie do pisania u Ciebie, a tu ciach forum zamknęli ,ale już furtka otwarta wiec szybciutko odpisuję.jak to cieszy 2 dni bez deszczu a raczej z dzisiejszym 3 Jednak znów zapowiadają deszcze, gradobicie i trąby powietrzne.Wczoraj syn z synową siedzieli przy grilu, a tu jakieś niezidentyfikowane odgłosy słychać przy altance .Patrzą a tam do Zuzinej karmy przytuptał sobie jeż i to taki wielki .Fajnie a byłam ciekawa kto tak opróżnia pojemniczek tylko z jednej strony a to pan jeż
Fajny variegatowy bratek taki ewenement cudny ten Isago inne również nie próżnują, Vyvyan Pennell zapowiada sie fajnie .Hmmm nie ma to jak własne owoce
ja niestety muszę jeszcze długo na nie poczekać, na razie mogę delektować sie tylko rabarbarem 

