- ciekawe rośliny, a ja chciałbym poznać Twoją opinię na temat - czy w Twojej ocenie, na podstawie osobistych obserwacji, te rośliny od wysiewu nasion rosną szybko czy ich wzrost uzależniony jest w dużym stopniu od warunków w jakich "egzystują" od początku = od wysiewu nasion i od warunków w jakich wzrastają siewki, sadzonki.Skoro czeka mnie przeinstalowanie komputera, muszę pousuwać niektóre zdjęcia. A skoro jesteśmy przy pachypodiach, pomarudzę jeszcze i pokażę te najmniejsze, te słodziaki, które mi rosną i cieszą oko.
Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ja nie będę orginalna, ale też mnie zadziwia szybkość wzrostu siewek...widać już wiek późno młodzieńczy i czuprynki piękne 

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Dziękować, dziękować, nieustannie dziękować
Henryku - w takim razie nie popełnię już tego grzechu
Jacku, Agnieszko i Małgosiu - za chwilę postaram się pokazać, że ich wysiew to sama rozkosz, bo niemal każdy dzień to coś nowego, a miesiące to już różnica znaczna.
Mieciu - dzięki Tobie sięgnęłam do źródeł i swojego "magazynu" fotek, bo inaczej nie zobrazowałabym tego, co w odpowiedzi powinnam Ci powiedzieć. Aż od razu się cieplej zrobiło, jak spojrzałam na stare zdjęcia
Pierwszego wysiewu dokonałam pod koniec grudnia (22 i 23) 2013 roku. Dokładnie 10 lutego 2014, czyli w niecałe półtora miesiaca później moja mnożarka wyglądała już tak:

Zdjęcie jest nieco niewyraźne i ukierunkowane na Adansonia, które błyskawicznie rosły - ale w naturze to wielkie baobaby, więc i tu gnały ze wzrostem. Natomiast - niestety, niezbyt wyraźnie - na pierwszym planie widać pachypodia.
Dokładnie po trzech miesiącach, czyli 24 marca 2014 roku, siewki wyglądały już tak:


Po czterech miesiącach, czyli w kwietniu 2014, to już był mały lasek:


I w maju, czyli po pięciu miesiącach od wysiewu, wszystko już było na tyle "czymś", że spokojnie poszło na balkon:


I to nie jest tak, że one rosną w tym samym tempie cały czas. Na początku mają wzrost - i chyba śmiało można określić, że jednak "szybki" - ale potem już każde z nich nabiera indywidualnych cech i tempa wzrostu. I gdybym miała tak generalizować, to powiedziałabym, że te, które mają najwięcej kolców (bo przecież to nie kaktusy, więc nie ciernie...? Nigdy nie wiem) typu: P. lamerei, P. mikea, P. cactipes, P. geayi, ale i bezkolcowe P. meridionale i P. rutenbergianum - to rekordziści we wzroście. Dość szybko widać już "roślinę" i całokształt. Reszta typu: P. rosulatum, P. brevicaule, P. densiflorum - to się już mogą ślimaczyć i rosnąć jak chcą. I generalnie te właśnie bezkolcowe są najtrudniejsze w uprawie. Trzeba uważać i na słońce, i na zimno, i na podlewanie - niemal na wszystko. Czyli w skrócie to jest tak, że im więcej kolców, tym szybszy wzrost i mmniejsze problemy w uprawie, a im mniej kolczasta roślinka - tym więcej wymaga troski.
Ale to oczywiście moje przemyślenia, wzięte z obserwacji, absolutnie nie poparte naukowymi danymi
I cały czas mają u mnie te same warunki. Również ich niczym nie popędzam, poza minimalną dawką nawozu.
Te ostatnio pokazane Pachypodium meridionale i P. rutenbergianum trzeba traktować nieco inaczej: one byłyby zdecydowanie już większe gdybym ich nie podcięła. Ale coś złego zaczęło się dziać na ich stożku wzrostu i dlatego ciachnęłam. I dopiero w zeszłym roku zaczęły po tym ciachnięciu rosnąć. Gdybym nie ruszała - byłyby już całkiem solidnymi roślinkami.
Ojej, znowu się rozpisałam, ale tak miło się wspomina tamten wysiew...
Serdecznie dziękuję za wizyty i mam nadzieję, że miło sie i Wam wspomniało. Pozdrawiam cieplutko!

Henryku - w takim razie nie popełnię już tego grzechu

Jacku, Agnieszko i Małgosiu - za chwilę postaram się pokazać, że ich wysiew to sama rozkosz, bo niemal każdy dzień to coś nowego, a miesiące to już różnica znaczna.
Mieciu - dzięki Tobie sięgnęłam do źródeł i swojego "magazynu" fotek, bo inaczej nie zobrazowałabym tego, co w odpowiedzi powinnam Ci powiedzieć. Aż od razu się cieplej zrobiło, jak spojrzałam na stare zdjęcia

W pewnym sensie Mieciu nie da się tak tego jednoznacznie określić. Sprecyzujmy określenie "szybko" i "wolno", bo to, co dla mnie jest szybko, dla innych może być żółwim tempem i odwrotnie. Większość tych sukulentów kaudeksowych, jakie siałam, to w naturze duże, stabilne rośliny. I jeśli coś zaobserwowałam to fakt, że jako młodzież rośnie szybciutko, a w pewnym okresie już ten wzrost jest nieco wolniejszy. Teraz obrazkowo:Akwelan_2009 pisze: chciałbym poznać Twoją opinię na temat - czy w Twojej ocenie, na podstawie osobistych obserwacji, te rośliny od wysiewu nasion rosną szybko czy ich wzrost uzależniony jest w dużym stopniu od warunków w jakich "egzystują" od początku = od wysiewu nasion i od warunków w jakich wzrastają siewki, sadzonki.
Pierwszego wysiewu dokonałam pod koniec grudnia (22 i 23) 2013 roku. Dokładnie 10 lutego 2014, czyli w niecałe półtora miesiaca później moja mnożarka wyglądała już tak:

Zdjęcie jest nieco niewyraźne i ukierunkowane na Adansonia, które błyskawicznie rosły - ale w naturze to wielkie baobaby, więc i tu gnały ze wzrostem. Natomiast - niestety, niezbyt wyraźnie - na pierwszym planie widać pachypodia.
Dokładnie po trzech miesiącach, czyli 24 marca 2014 roku, siewki wyglądały już tak:


Po czterech miesiącach, czyli w kwietniu 2014, to już był mały lasek:


I w maju, czyli po pięciu miesiącach od wysiewu, wszystko już było na tyle "czymś", że spokojnie poszło na balkon:


I to nie jest tak, że one rosną w tym samym tempie cały czas. Na początku mają wzrost - i chyba śmiało można określić, że jednak "szybki" - ale potem już każde z nich nabiera indywidualnych cech i tempa wzrostu. I gdybym miała tak generalizować, to powiedziałabym, że te, które mają najwięcej kolców (bo przecież to nie kaktusy, więc nie ciernie...? Nigdy nie wiem) typu: P. lamerei, P. mikea, P. cactipes, P. geayi, ale i bezkolcowe P. meridionale i P. rutenbergianum - to rekordziści we wzroście. Dość szybko widać już "roślinę" i całokształt. Reszta typu: P. rosulatum, P. brevicaule, P. densiflorum - to się już mogą ślimaczyć i rosnąć jak chcą. I generalnie te właśnie bezkolcowe są najtrudniejsze w uprawie. Trzeba uważać i na słońce, i na zimno, i na podlewanie - niemal na wszystko. Czyli w skrócie to jest tak, że im więcej kolców, tym szybszy wzrost i mmniejsze problemy w uprawie, a im mniej kolczasta roślinka - tym więcej wymaga troski.
Ale to oczywiście moje przemyślenia, wzięte z obserwacji, absolutnie nie poparte naukowymi danymi

I cały czas mają u mnie te same warunki. Również ich niczym nie popędzam, poza minimalną dawką nawozu.
Te ostatnio pokazane Pachypodium meridionale i P. rutenbergianum trzeba traktować nieco inaczej: one byłyby zdecydowanie już większe gdybym ich nie podcięła. Ale coś złego zaczęło się dziać na ich stożku wzrostu i dlatego ciachnęłam. I dopiero w zeszłym roku zaczęły po tym ciachnięciu rosnąć. Gdybym nie ruszała - byłyby już całkiem solidnymi roślinkami.
Ojej, znowu się rozpisałam, ale tak miło się wspomina tamten wysiew...

Serdecznie dziękuję za wizyty i mam nadzieję, że miło sie i Wam wspomniało. Pozdrawiam cieplutko!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3675
- Od: 16 lis 2008, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Niezły las
A na tym zdjęciu, w samym tyle, po prawej stronie zdjęcia, te unerwione listeczki to co to?



A na tym zdjęciu, w samym tyle, po prawej stronie zdjęcia, te unerwione listeczki to co to?


- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Dziękuję za fotki, jestem pod ogromnym wrażeniem różnorodności Twoich roślin. Jeszcze są rozmiarowo do swobodnego ustawienia, ale jak podrosną,
a rosną ochoczo pod Twoją opieką, będą potrzebowały "troszeczkę" więcej miejsca, to dopiero będzie widok .....
.
"stabilne fundamenty".


- te "parasole" z liści na tych młodych roślinkach robią wrażenie bardzo, bardzo pozytywne. Jak podrosną, wszystkie będą tworzyć kaudexy - przy niektórych już widać, że zaczynają formowaćpiasek pustyni pisze:I w maju, czyli po pięciu miesiącach od wysiewu, wszystko już było na tyle "czymś", że spokojnie poszło na balkon:

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20302
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Doskonale wszystko pokazane i opisane - podziwiam Twoją dokładność oraz pasję. Nic tylko chwalić - co nieustannie czynię.
Jest za co bo takie zachowania nie są standardem a wciąż pięknym wyjątkiem.

Jest za co bo takie zachowania nie są standardem a wciąż pięknym wyjątkiem.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ewuniu, Mieczysławie, Henryku - jak zawsze, bardzo się cieszę i dziękuję
Henryku - Twoje słowa i wsparcie, jako Ojca moich wysiewów, sa dla mnie naprawdę ważne i budujące. Zresztą - Was wszystkich również. Gdyby nie Wy wszyscy, pewnie nigdy nie sięgnęłabym po te egzotyczne nasionka.
Zarówno i Ty, Ewuniu jak i Mieciu, zwróciliście uwagę na rodzaj Uncarina
Ona jako jedyna ma unerwione tak kontrastowo listki. Jak już wyciagam zdjęcia z archiwum, to tak wyglądały uncariny trzy miesiące po wysiewie, czyli w marcu 2014:


Jak wyglądąło w maju -pięć miesięcy po wysiewie - jest na zdjęciu cytowanym przez Mieczysława. A w tym roku wyglądają tak:
Uncarina decaryi:

jej liść:

w tym samym czasie wysiana, ale jakaś mała i bez liści przez zimę:

I obydwie dla kontrastu (naprawdę wysiane w tym samym czasie):

Kolejna to: Uncarina peltata - siewka z końcówki ubiegłego roku, już w "dorosłym" podłożu:

jej liść:

i starsze siostry z wysiewu 2013 rok:

Wspomniana wyżej Uncarina perrieri:

jej liść, właśnie tak pięknie unerwiony:

i wszystkie razem z 2013 roku:

I ostatnia: Uncarina roeoesliana - ta własnie po dwóch i pół roku od wysiewu, zakwitła latem ubiegłego roku:

jej liść:

i jest to jedyna, która się u mnie ostała
Może mogłyby być większe, ale są "fosiaste" i kiedyś tam na przykład zmarzły - musiały się regenerować, wyjęłam je po wysiewie z mnożarki - po zmianie warunków stały długo w miejscu, niemniej nie narzekam. Bardzo je lubię i jak po zimie, kiedy zaczynają dopiero żyć, wyglądają lepiej niż w ubiegłych latach. Może przez brak zimna kwiatków nie będzie, ale oby dalej zdrowo rosły, dla mnie to najważniejsze. Zbiorowo przed sezonem wyglądają tak:

Nic szczególnego w porównaniu ze zbiorówką zaraz po wysiewie, ale cóż - one się dopiero budzą i ciekawa jestem, jak przez sezon przybędzie im masy liściowej.
Dziękuję, że doczytaliście do końca i miłego wieczoru życzę!

Henryku - Twoje słowa i wsparcie, jako Ojca moich wysiewów, sa dla mnie naprawdę ważne i budujące. Zresztą - Was wszystkich również. Gdyby nie Wy wszyscy, pewnie nigdy nie sięgnęłabym po te egzotyczne nasionka.
Zarówno i Ty, Ewuniu jak i Mieciu, zwróciliście uwagę na rodzaj Uncarina

A to dokładnie jest Uncarina perrieri, jedna z moich najbardziej ulubionych z tych ulubionychevluk pisze: te unerwione listeczki to co to?



Jak wyglądąło w maju -pięć miesięcy po wysiewie - jest na zdjęciu cytowanym przez Mieczysława. A w tym roku wyglądają tak:
Uncarina decaryi:

jej liść:

w tym samym czasie wysiana, ale jakaś mała i bez liści przez zimę:

I obydwie dla kontrastu (naprawdę wysiane w tym samym czasie):

Kolejna to: Uncarina peltata - siewka z końcówki ubiegłego roku, już w "dorosłym" podłożu:

jej liść:

i starsze siostry z wysiewu 2013 rok:

Wspomniana wyżej Uncarina perrieri:

jej liść, właśnie tak pięknie unerwiony:

i wszystkie razem z 2013 roku:

I ostatnia: Uncarina roeoesliana - ta własnie po dwóch i pół roku od wysiewu, zakwitła latem ubiegłego roku:

jej liść:

i jest to jedyna, która się u mnie ostała

Może mogłyby być większe, ale są "fosiaste" i kiedyś tam na przykład zmarzły - musiały się regenerować, wyjęłam je po wysiewie z mnożarki - po zmianie warunków stały długo w miejscu, niemniej nie narzekam. Bardzo je lubię i jak po zimie, kiedy zaczynają dopiero żyć, wyglądają lepiej niż w ubiegłych latach. Może przez brak zimna kwiatków nie będzie, ale oby dalej zdrowo rosły, dla mnie to najważniejsze. Zbiorowo przed sezonem wyglądają tak:

Nic szczególnego w porównaniu ze zbiorówką zaraz po wysiewie, ale cóż - one się dopiero budzą i ciekawa jestem, jak przez sezon przybędzie im masy liściowej.
Dziękuję, że doczytaliście do końca i miłego wieczoru życzę!

Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Oglądam i oglądam , i coraz to coś nowego
, no przecież nie mogę pisać co chwilę, że się zachwycam, a się zachwycam. Nie dziwię się, że Uncarina perrieri- to 'najbardziej ulubiona z ulubionych' .

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ja tam pójdę do tej Twojej zielonej dżungli
, usiądę sobie koło jakichś listków i będę tam siedziała, aż pogoda za oknem się poprawi, dobrze
?


Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Z przyjemnością poczytałam o twoich wysiewach- ja do kaktusiarzy nie należę, ale uncariny podglądam mają cudne liście 

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20302
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Unkariny to moje ulubienice - pisałem już o tym i tylko potwierdzam fakt, że się nic nie zmieniło.
To wspaniałe rośliny, na pewno mniej fotogeniczne niż inne ale pełne uroku i... zapachu na co dzień. Dla mnie te ogórasy są ozdobą każdej kolekcji...
Ty masz tyle tych ozdób, że nie sposób się na jakieś zdecydować ale te rośliny na pewno do nich należą!!

To wspaniałe rośliny, na pewno mniej fotogeniczne niż inne ale pełne uroku i... zapachu na co dzień. Dla mnie te ogórasy są ozdobą każdej kolekcji...
Ty masz tyle tych ozdób, że nie sposób się na jakieś zdecydować ale te rośliny na pewno do nich należą!!

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Przepiękne parasole
dziękuję za opis i zdjęcia wzrostu od wysiewu aż po dziś... 


- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Wspaniałe rośliny, a będą jeszcze piękniejsze, gdy rozbudują swoje "spichlerze" na wodę i produkty odżywcze
. Rozrośnięte "spichlerze" u tych roślin, są jak dla mnie dużą ich ozdobą, co w połączeniu z kwiatami i ozdobnymi liśćmi, stanowi
kompozycję.
.


- widać, że i wśród roślin, podobnie jak wśród ludzi, trafiają się osobniki, które mimo że są jednakowo karmione, wzrastają w zadziwiająco różny sposób. Ta grupa roślin, faktycznie ma trzy plusy: kaudex, piękne duże liście i kwiaty, Henryk wspomina jeszcze o jednym - zapach, tego "plusa" nie znamI obydwie dla kontrastu (naprawdę wysiane w tym samym czasie):

Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20302
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Ogórki, Mieczysławie, zapach świeżo zrywanych ogórków...zapach, tego "plusa" nie znam
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Madagaskar i reszta świata 4 - piasek pustyni
Basiu, Moniko, Pati, Henryku, Agnieszko, Mieczysławie - naprawdę serdeczne dzięki za kolejną dawkę miłych i budujących słów! Aż się chce specjalnie dla Was grzebać w doniczkach 
Basiu - prawda...?
To unerwienie mówi samo za siebie.
Moniko - zawsze i chętnie! Zapraszam, kawki nie zabraknie, a i czego innego również
Pati - wiem, i doskonale Cię rozumiem. Ja też zachwycam się wieloma Twoimi roślinkami choć wiem, że nie będą u mnie gościły.
Henryku - a pamiętam jeszcze, jak dawałeś mi rady przy ich wysiewie! Tak, to naprawdę fajny rodzaj, ale "miejscożerny". Miałam nadzieję na wysiew kilku gatunków jeszcze, ale niestety nasionka nie wykiełkowały. Będzie się próbować do skutku
Agnieszko - bardzo dziękuję! Parasole to zobaczymy w sezonie, teraz są to tylko namiastki:-)
Mieciu - tak, Henryk ma rację, to zapach świeżych ogórków. Cudownie pachną w mnożarce albo tuż po zraszaniu, albo nad samym ranem. Bajka, naprawdę polecam: kto może, musi je mieć! Moje teraz dostały docelowe donice, i już od tego sezonu będą wyciągane stopniowo z podłoża w celu kształtowania kaudeksu.
Mam trochę bałaganu i w domu, i w duszy, bo tu z jednej strony chciałabym doczekać...:
pierwszego mojego kwitnienia hoja lacunosa 'Giant':

a z drugiej strony ten wyjazd na głowie, i pakowanie, sprzątanie, podlewanie siewek i kwiatów...uff! Niemniej najbardziej frapującym zajęciem jest mój doniczkowy Madagaskar, który musiał być również przygotowany do sezonu. Pozostało jeszcze kilka roślin, ale to już po powrocie zrobię.
Teraz chciałabym Wam pokazać roślinkę, co do której się pomyliłam. Albo i nie
Chodzi o tę Alluaudia sp. Dysseldorp. Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Przesadziłam, tym razem z aparatem w ręku. I zobaczcie, co siedzi w tej bulwie pod ziemią:

Mówiłam, że ta roślina nie tworzy odrostów, tymczasem wygląda na to, że właśnie tworzy, ale tak specyficznie, jakby przyklejały się do niej inne.


Niewiele się namyślając, oddzieliłam tę drugą i uzyskałam takie coś, że w efekcie w doniczkach siedzą osobne roślinki:
No i jest teraz dla mnie dziwadłem do kwadratu
Jeśli to jest jej sposób rozmnażania, to zaobserwowałam to dopiero teraz, czyli niemal trzy lata po wysiewie.
A na koniec chciałabym Wam jeszcze pokazać jedną roślinkę, która też jest z mojego wysiewu: 30 marca, rok 2014, Adenia subsessifolia. To kolejna, która tworzy kaudeksik pod ziemią. W tej chwili to dokładnie dwulatka. Wygląda tak:

Zbliżenie na kaudeks:

Na listki:

I na całą roślinkę:

Jest o tyle fajna, że wypuszcza te "liany". Lepsza dorosła niż moim zdaniem malutka, ale mnie się ze zrozumiałych wzgledów podoba najbardziej.
I na koniec, żebyście mieli co czytać i nie zapomnieć o mnie, przedstawię jeszcze nie zmieniającego się od dwóch lat prawie Xerosicyos danqui - madagaskarski endemit. Przetrwał jako jeden z pozostałych swojego rodzaju. Nieco podsuszony, ale gotowy na sezon:

I z tymi widokami Was zostawiam, życząc miłego weekendu. Będę Was podglądać, a wszystko nadrobię po powrocie. Pozdrawiam cieplutko!

Basiu - prawda...?

Moniko - zawsze i chętnie! Zapraszam, kawki nie zabraknie, a i czego innego również

Pati - wiem, i doskonale Cię rozumiem. Ja też zachwycam się wieloma Twoimi roślinkami choć wiem, że nie będą u mnie gościły.
Henryku - a pamiętam jeszcze, jak dawałeś mi rady przy ich wysiewie! Tak, to naprawdę fajny rodzaj, ale "miejscożerny". Miałam nadzieję na wysiew kilku gatunków jeszcze, ale niestety nasionka nie wykiełkowały. Będzie się próbować do skutku

Agnieszko - bardzo dziękuję! Parasole to zobaczymy w sezonie, teraz są to tylko namiastki:-)
Mieciu - tak, Henryk ma rację, to zapach świeżych ogórków. Cudownie pachną w mnożarce albo tuż po zraszaniu, albo nad samym ranem. Bajka, naprawdę polecam: kto może, musi je mieć! Moje teraz dostały docelowe donice, i już od tego sezonu będą wyciągane stopniowo z podłoża w celu kształtowania kaudeksu.
Mam trochę bałaganu i w domu, i w duszy, bo tu z jednej strony chciałabym doczekać...:
pierwszego mojego kwitnienia hoja lacunosa 'Giant':

a z drugiej strony ten wyjazd na głowie, i pakowanie, sprzątanie, podlewanie siewek i kwiatów...uff! Niemniej najbardziej frapującym zajęciem jest mój doniczkowy Madagaskar, który musiał być również przygotowany do sezonu. Pozostało jeszcze kilka roślin, ale to już po powrocie zrobię.
Teraz chciałabym Wam pokazać roślinkę, co do której się pomyliłam. Albo i nie

Chodzi o tę Alluaudia sp. Dysseldorp. Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Przesadziłam, tym razem z aparatem w ręku. I zobaczcie, co siedzi w tej bulwie pod ziemią:

Mówiłam, że ta roślina nie tworzy odrostów, tymczasem wygląda na to, że właśnie tworzy, ale tak specyficznie, jakby przyklejały się do niej inne.


Niewiele się namyślając, oddzieliłam tę drugą i uzyskałam takie coś, że w efekcie w doniczkach siedzą osobne roślinki:

No i jest teraz dla mnie dziwadłem do kwadratu

A na koniec chciałabym Wam jeszcze pokazać jedną roślinkę, która też jest z mojego wysiewu: 30 marca, rok 2014, Adenia subsessifolia. To kolejna, która tworzy kaudeksik pod ziemią. W tej chwili to dokładnie dwulatka. Wygląda tak:

Zbliżenie na kaudeks:

Na listki:

I na całą roślinkę:

Jest o tyle fajna, że wypuszcza te "liany". Lepsza dorosła niż moim zdaniem malutka, ale mnie się ze zrozumiałych wzgledów podoba najbardziej.
I na koniec, żebyście mieli co czytać i nie zapomnieć o mnie, przedstawię jeszcze nie zmieniającego się od dwóch lat prawie Xerosicyos danqui - madagaskarski endemit. Przetrwał jako jeden z pozostałych swojego rodzaju. Nieco podsuszony, ale gotowy na sezon:

I z tymi widokami Was zostawiam, życząc miłego weekendu. Będę Was podglądać, a wszystko nadrobię po powrocie. Pozdrawiam cieplutko!