Na starym po nowemu - cz. 2
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Mam to samo , nie i koniec
może czsami tak jest , zależy od ziemi lub jeszcze czego innego , jedyny jaki mam i z byle jakiego patyczka rozkrzewił sie ładnie to Bill Mc Kenze , muszę sie teraz tylko zastanowić czym obsadzić pergole specjalnie pod powojniki przygotowaną
a miało tam być trzy powojniki dobrane kolorystycznie , sadzone dwa lata temu jesienią , wiosną wystawiły po dwa listki i było po wszystkim
, był drenaż , skórka od banana , wióry rogowe , tabletka madmanganianu i
a szkoda gadać 
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Mój jedyny starszy egzemplarz rośnie bujnie i kwitnie pięknie. Chyba warszawska nike.Do powojnika bylinowego z grupy Texensis też nic nie mam. W tym roku juz dał pokaz.Trzy powojniki kupione 2 lata temu owszem zakwitly ładnie paroma kwiatami ale krótko a potem zrobiły się takie suche mimo podlewania. Ale żyją bo już widziałam że przez tą szalona pogodę wypuszczaly pędy. Może w tym roku pokażą się z lepszej strony.A że nową altanę mam zamiar obsadzić właśnie powojnikami w towarzystwie róż, też juz rozgladam się za jakimiś odpowiednimi osobnikami. 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6491
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Mati, to tylko się cieszyć, że powojniki tak pięknie u Ciebie rosną i kwitną
Ja z klematisami mam złe doświadczenia, bo jakoś nie dawałam sobie z nimi rady. Teraz mam nowy ogród, więc podejmuję się kolejnej próby - bo jak nie wypróbuję to nie będę wiedziała czy zechcą się zadomowić u mnie, czy nie.
Ville de Lyon został posadzony przez Poprzedników w bardzo słonecznym miejscu, bardzo parnym, na najbardziej suchym kawałku - ale go nie podlewam bo i tak już chyba jako stary okaz wie jak sobie samemu radzić.
Nie umiałam znaleźć odpowiednich stópek dla niego, bo tak sucho, że chyba tylko floksy by dały radę. Ale wczoraj doczytanie mnie olśniło, że lawenda przecież będzie w sam raz (BINGO!) , no i dla niego na pierwszy plan na słoneczko zamówiłam clematisa "Anitę". Może mu coś ulżę bo narzekać na niego nie mogę, trzyma się fantastycznie, jak na razie.
Zuza - no jasne, że nic na siłę. Ja też tylko próbuję czy się uda - jeśli nie, to nie będę więcej kupować. Pozostanie mi, tak jak dotąd bywało, podziwianie ich w innych pięknych ogrodach, tak jak np magnolie.
Ale dowiedziałam się, że było tu wiele powojników, wiec spróbuję podtrzymać tę tradycję.
No widzisz Moniczko - też podzielam to zdanie, że wiele zależy od miejsca, albo się zadomowią albo nie (choćby się na rzęsach stawało to i tak niewiele pomoże). W mojej okolicy jakoś nie widać za wiele clematisów, choć szkółka ich jest ode mnie jak rzut beretem...
Banana daję tylko pod róże i to od wielu wielu lat znam tę metodę, która jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi.
Jedynie co serwuję mojemu Ville de Lyon, to końcówkę zalewanej pokrzywy ze wszystkimi "śmieciami pokrzywowymi" - nie narzeka. Czyli jak podleję tym nawozem inne rośliny (nie robię gnojówki, tylko trzymam przez dobę posiekaną pokrzywę w wodzie), to reszta przeznaczona jest wyłącznie dla tego jedynego u mnie, (jak na razie
) , clematisa.
Tak, Oleńko, Warszawska Nike też bardzo mi się podoba - nie wzięłam go jedynie dlatego, że kwitnie na zeszłorocznych pędach i ścina się go półtora metra nad ziemią - gdyby ścinało się go niżej to na pewno byłaby już u mnie na liście. I właśnie z tego też powodu najtrudniej było mi zrezygnować z Jana Pawła II, którego miałam w czolówce zakupowej.
I trafiłaś w moje samo sedno - ja też pomyślałam o clematisach m. in. ze względu na róże, które znowu zamówiłam.
A jeszcze co - to 7 z tych klematisów mogę zadomowić w pojemnikach. I jednego mam zamiar puścić na kosodrzewinę, bo tam mi czegoś brakuje (myślałam o Solinie). Ale to jeszcze nic pewnego.
U mnie teraz mocne słoneczko, a mroziku tylko 5 stopni - więc niedziale pogodowo piękna
Ja z klematisami mam złe doświadczenia, bo jakoś nie dawałam sobie z nimi rady. Teraz mam nowy ogród, więc podejmuję się kolejnej próby - bo jak nie wypróbuję to nie będę wiedziała czy zechcą się zadomowić u mnie, czy nie.
Ville de Lyon został posadzony przez Poprzedników w bardzo słonecznym miejscu, bardzo parnym, na najbardziej suchym kawałku - ale go nie podlewam bo i tak już chyba jako stary okaz wie jak sobie samemu radzić.
Nie umiałam znaleźć odpowiednich stópek dla niego, bo tak sucho, że chyba tylko floksy by dały radę. Ale wczoraj doczytanie mnie olśniło, że lawenda przecież będzie w sam raz (BINGO!) , no i dla niego na pierwszy plan na słoneczko zamówiłam clematisa "Anitę". Może mu coś ulżę bo narzekać na niego nie mogę, trzyma się fantastycznie, jak na razie.
Zuza - no jasne, że nic na siłę. Ja też tylko próbuję czy się uda - jeśli nie, to nie będę więcej kupować. Pozostanie mi, tak jak dotąd bywało, podziwianie ich w innych pięknych ogrodach, tak jak np magnolie.
Ale dowiedziałam się, że było tu wiele powojników, wiec spróbuję podtrzymać tę tradycję.
No widzisz Moniczko - też podzielam to zdanie, że wiele zależy od miejsca, albo się zadomowią albo nie (choćby się na rzęsach stawało to i tak niewiele pomoże). W mojej okolicy jakoś nie widać za wiele clematisów, choć szkółka ich jest ode mnie jak rzut beretem...
Banana daję tylko pod róże i to od wielu wielu lat znam tę metodę, która jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi.
Jedynie co serwuję mojemu Ville de Lyon, to końcówkę zalewanej pokrzywy ze wszystkimi "śmieciami pokrzywowymi" - nie narzeka. Czyli jak podleję tym nawozem inne rośliny (nie robię gnojówki, tylko trzymam przez dobę posiekaną pokrzywę w wodzie), to reszta przeznaczona jest wyłącznie dla tego jedynego u mnie, (jak na razie
Tak, Oleńko, Warszawska Nike też bardzo mi się podoba - nie wzięłam go jedynie dlatego, że kwitnie na zeszłorocznych pędach i ścina się go półtora metra nad ziemią - gdyby ścinało się go niżej to na pewno byłaby już u mnie na liście. I właśnie z tego też powodu najtrudniej było mi zrezygnować z Jana Pawła II, którego miałam w czolówce zakupowej.
I trafiłaś w moje samo sedno - ja też pomyślałam o clematisach m. in. ze względu na róże, które znowu zamówiłam.
A jeszcze co - to 7 z tych klematisów mogę zadomowić w pojemnikach. I jednego mam zamiar puścić na kosodrzewinę, bo tam mi czegoś brakuje (myślałam o Solinie). Ale to jeszcze nic pewnego.
U mnie teraz mocne słoneczko, a mroziku tylko 5 stopni - więc niedziale pogodowo piękna
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
No właśnie teraz jak mi to uświadomiłaś i ja pojełam że w mojej okolicy nikt , ale to kompletnie nikt nie ma powojników , jak rozmawiałam z sąsiadką u niej też sie nie utrzymują , taki mamy klimat 
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Ja też się zastanawiam nad którymś aby puścić po tujach.
Widziałam u znajomej tak puszczoną różę i powojnika.Cudnie to wygląda....U mnie też w okolicy powojników u nikogo nie widzę. Ale tu mało kto w ogóle się interesuje roślinami. Na każdym podwórku pusto....
No, może tylko gdzieniegdzie coś się dzieje, ale minimalnie.... Nie ma nawet z kim zrobić machniom
, a co dopiero coś podwędzić.
Jak jeżdżę z dziećmi na basen , to tam za ogrodzeniem są ogródki ROD.I tam się dzieje, oj dzieje....
Muszę się tam kiedyś wybrać na spacer....
U mnie mróz trzyma, -12 jest. Ale tu od pól zawsze mamy zimniej....
Widziałam u znajomej tak puszczoną różę i powojnika.Cudnie to wygląda....U mnie też w okolicy powojników u nikogo nie widzę. Ale tu mało kto w ogóle się interesuje roślinami. Na każdym podwórku pusto....
No, może tylko gdzieniegdzie coś się dzieje, ale minimalnie.... Nie ma nawet z kim zrobić machniom
Jak jeżdżę z dziećmi na basen , to tam za ogrodzeniem są ogródki ROD.I tam się dzieje, oj dzieje....
Muszę się tam kiedyś wybrać na spacer....
U mnie mróz trzyma, -12 jest. Ale tu od pól zawsze mamy zimniej....
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Bea ciekawa lista powojników, mam parę ! Niestety uzmysłowiłaś mi że nie okryłam jednego delikatnego powojnika. Zrobię to jutro ale nie wiem czy nie jest za późno
Ja też sobie założyłam dokupić parę odpornych powojników 
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6491
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Czyli Moniś - jakby wyjaśnione co do naszych trudności powojnikowych.
Zamówiłam w miarę odporne, zobaczymy - a jak nie to innymi pnączami będziemy się zachwycać.
Ola - no jakoś tak trudno uwierzyć, że są jeszcze miejsca, gdzie na ogród niekoniecznie zwraca się uwagę. Ale myślę, że jak więcej osób zobaczy Twoje piękne ogrodowanie, to złapią bagcyla i wokół zrobi się pięknie - czego Ci życzę.
To co, że nie ma z kim w sąsiedztwie machniom roślinkami - masz nas
Cieszę się, że i Ty podzielasz chęć puszczania powojników po iglakach - skoro tak lubią to czemu nie
Marysiu - znaczy się, że masz kilka z mojej listy powojników?
A tamten delikatniutki - niech przetrwa, trzymam za niego kciuki. Może lepiej później okryć niż wcale
Jak zauważyłaś na mojej liście wiele jest takich, którym przemarzać pozwalają... Sama jestem ciekawa czy im się u mnie spodoba.
Zamówiłam w miarę odporne, zobaczymy - a jak nie to innymi pnączami będziemy się zachwycać.
Ola - no jakoś tak trudno uwierzyć, że są jeszcze miejsca, gdzie na ogród niekoniecznie zwraca się uwagę. Ale myślę, że jak więcej osób zobaczy Twoje piękne ogrodowanie, to złapią bagcyla i wokół zrobi się pięknie - czego Ci życzę.
To co, że nie ma z kim w sąsiedztwie machniom roślinkami - masz nas
Cieszę się, że i Ty podzielasz chęć puszczania powojników po iglakach - skoro tak lubią to czemu nie
Marysiu - znaczy się, że masz kilka z mojej listy powojników?
A tamten delikatniutki - niech przetrwa, trzymam za niego kciuki. Może lepiej później okryć niż wcale
Jak zauważyłaś na mojej liście wiele jest takich, którym przemarzać pozwalają... Sama jestem ciekawa czy im się u mnie spodoba.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Z Twoich mam Cassandrę i Błękitnego Anioła i mam jeszcze parę kupowanych pod nazwą powojnik a 2 z nazwą. Niestety jak dotąd najlepiej kwitną te Biedr czy Ldl 
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Przybiegłam się przywitać i
rozmawiacie sobie o powojnikach. Ja z braku miejsca swoje puściłam na magnolie
Pozdrawiam
rozmawiacie sobie o powojnikach. Ja z braku miejsca swoje puściłam na magnolie
Pozdrawiam
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Bea wpadłam się przywitać bo jakoś czas mi szybko uciekał i nie nadążałam, widzę że już planujecie wiosenne zakupy. Widzę że masz ziółka i to sporo, też zawsze sadzę swoje bo pięknie pachną i smakują, oby do wiosny. 
Marusia.
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6491
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Oj tak, tak, Marysiu - wiele się słyszy, że właśnie stamtąd fajnie clematisy rosną w ogrodach, no i ich cena jaka dobra.
Aczkolwiek mam czasami wyrzuty sumienia, bo znajomi kupili w B. rdest Auberta. Dałam sygnał, że mają tak piękną altanę, że szkoda ją aż tak zakrywać... I wymienili na powojnika. Żeby on tylko teraz u nich fajnie rósł....
Ewuś - witaj
No to masz magnolie kwitnące przynajmniej przez pół roku
Jak sobie nie poradzę z tym sposobem wklejania zdjęć to przyjdę do Ciebie na nauki
Na razie wklejałam bezpośrednio z Fotosika, teraz też spróbuję najpierw zmniejszyć.
Marusiu - no ja już jedną nóżką jestem dalej co do wiosennych zakupów - ja już na prawdę to wszystko zamówiłam; czyli troszkę bylin, troszkę clematisów i troszkę róż. Jak na początek wiosny - w sam raz
Ziółka uwielbiam i na rabacie i w kuchni - jakoś mi z nimi bardzo po drodze.
Rozmaryn i maga włoska - jakby w ogóle nie odczuwały mrozu - trzymają się dzielnie i można z nich jak na razie nadal smacznie korzystać. Co czynię
Aczkolwiek mam czasami wyrzuty sumienia, bo znajomi kupili w B. rdest Auberta. Dałam sygnał, że mają tak piękną altanę, że szkoda ją aż tak zakrywać... I wymienili na powojnika. Żeby on tylko teraz u nich fajnie rósł....
Ewuś - witaj
No to masz magnolie kwitnące przynajmniej przez pół roku
Jak sobie nie poradzę z tym sposobem wklejania zdjęć to przyjdę do Ciebie na nauki
Na razie wklejałam bezpośrednio z Fotosika, teraz też spróbuję najpierw zmniejszyć.
Marusiu - no ja już jedną nóżką jestem dalej co do wiosennych zakupów - ja już na prawdę to wszystko zamówiłam; czyli troszkę bylin, troszkę clematisów i troszkę róż. Jak na początek wiosny - w sam raz
Ziółka uwielbiam i na rabacie i w kuchni - jakoś mi z nimi bardzo po drodze.
Rozmaryn i maga włoska - jakby w ogóle nie odczuwały mrozu - trzymają się dzielnie i można z nich jak na razie nadal smacznie korzystać. Co czynię
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Ja swój rozmaryn mam na parapecie. Ale pozostały na ogrodzie oregano, tymianek,cząber przed mrozami były ładnie zielone, a teraz to już nie wiem bo mroźno u nas -12 dzisiaj i śniegu brak,troszkę siana rzuciłam na nie ale nie myślałam że aż takie mrozisko będzie. 
Marusia.
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam miłego dnia wszystkim..
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=81576" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Witaj Bea
Przybiegłam do Ciebie. Tworzycie bardzo ciekawy domek, ach to drewno. Bardzo poleciała mi ślinka na widok brzoskwiń i winogrona. Do gustu przypadła mi róża Little Artist
Zajrzałam tez do Twojego drugiego wątku i zostawiłam ślad

Przybiegłam do Ciebie. Tworzycie bardzo ciekawy domek, ach to drewno. Bardzo poleciała mi ślinka na widok brzoskwiń i winogrona. Do gustu przypadła mi róża Little Artist
Zajrzałam tez do Twojego drugiego wątku i zostawiłam ślad
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6491
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Marusiu - z tych ziółek co pisałaś to chyba tylko cząber jest jednoroczny. Więc pozostałe na pewno się utrzymają.
Ziemniaki pieczone z rozmarynem - mniam
U mnie dzisiaj troszkę śniegiem jednak sypnęło i od razu cieplej
A raniutko tak fajnie pod nogami skrzypiało, że ho ho.
Ewuś - no właśnie - dopiero się tworzy coś od nowa, prawdę mówiąc - można by rzec, że od zera.....
Czyli obie mieszkamy na budowie
Z tym, że ja na razie mam namiąstkę i domu i ogrodu
Brzoskwinia miała mieć wypad z ogrodu bo źle została posadzona, za blisko gazu, ale tak się sprężyła i szybko pokazała co potrafi, że nawet to jej złe miejsce nie ma już znaczenia - uwielbiam ją. Wywalczyła sobie to....
Nie mam pojecia jakie to winogrona i od ilu już lat tu sobie rosną, ale po gałęziach widać, że już przeżyły nie jedno lato... W ostatnim sezonie byłam szybsza od szpaków
)))))) Udało się wyzbierać wszystko.
Zaraz idę Cię przywitać w szyjątkach.
Różyczka Little Artist - też bardzo przypadła mi do gustu i nie zawiodla

To moje jeżówki zaraz po posadzeniu

Ostatnio wiele czasu poświęciłam na doczytywanie się o różach Palace, może to jedna z nich?
Bo szukam wciąż jaka to odmiana.... Też nie wiadomo jak długo już jest w tym ogrodzie, ale widać, że staruszka...

Elfe

Ziemniaki pieczone z rozmarynem - mniam
U mnie dzisiaj troszkę śniegiem jednak sypnęło i od razu cieplej
Ewuś - no właśnie - dopiero się tworzy coś od nowa, prawdę mówiąc - można by rzec, że od zera.....
Czyli obie mieszkamy na budowie
Brzoskwinia miała mieć wypad z ogrodu bo źle została posadzona, za blisko gazu, ale tak się sprężyła i szybko pokazała co potrafi, że nawet to jej złe miejsce nie ma już znaczenia - uwielbiam ją. Wywalczyła sobie to....
Nie mam pojecia jakie to winogrona i od ilu już lat tu sobie rosną, ale po gałęziach widać, że już przeżyły nie jedno lato... W ostatnim sezonie byłam szybsza od szpaków
Zaraz idę Cię przywitać w szyjątkach.
Różyczka Little Artist - też bardzo przypadła mi do gustu i nie zawiodla

To moje jeżówki zaraz po posadzeniu

Ostatnio wiele czasu poświęciłam na doczytywanie się o różach Palace, może to jedna z nich?
Bo szukam wciąż jaka to odmiana.... Też nie wiadomo jak długo już jest w tym ogrodzie, ale widać, że staruszka...

Elfe

- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6491
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu - cz. 2
Dzisiaj cieplutko, rano było tylko 2 na misusie, a teraz mamy zero stopni i troszkę śnieżku:
Gosiu to ta maga włoska, posmak curry

Rozmaryn

Przy oczku wodnym

Oregano

Metrowa melisa

Rozplenica

Róża NN

Bluszcz z gałązką winogrona

drewutnia

Trawa ozdobna, znowu zapomniałam nazwy

Zawilec japoński

Laurowiśnia

Hortensja

Budleja

Może tu powspina się jakiś powojnik

i tu, na kosodrzewinę

Studnia

Bukszpan i kosodrzewina

Miskant

I troszkę lata:

Elfe

Therese Bugnet

Gosiu to ta maga włoska, posmak curry

Rozmaryn

Przy oczku wodnym

Oregano

Metrowa melisa

Rozplenica

Róża NN

Bluszcz z gałązką winogrona

drewutnia

Trawa ozdobna, znowu zapomniałam nazwy

Zawilec japoński

Laurowiśnia

Hortensja

Budleja

Może tu powspina się jakiś powojnik

i tu, na kosodrzewinę

Studnia

Bukszpan i kosodrzewina

Miskant

I troszkę lata:

Elfe

Therese Bugnet



