Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.

[robaczek_Poznan]

Asiu, ja też bym zadołowała. Może pod pergolą z winogronami? Albo pod którymś iglakiem, przysyp ziemią i będzie ok, a zimą będziesz myśleć o reorganizacji rabat Może wrzucisz parę zdjęć rabatek z bliska i podsuniemy jakieś pomysły..?

[daffodil]

Witaj Asiu
Mam ten sam dylemat co Ty: jak przechować róże w doniczkach Tylko, że u mnie to są duże donice....
A zdjęcia ogrodu nawet z komórki pokazują piękno Twojego ogrodu....

[Comcia]

Róże zadołuj, zabezpiecz kopczykiem, spokojnie przezimują.
Oczywiście lepiej byłoby je posadzić, ale rozumiem że nie wiesz jeszcze gdzie posadzić ?
Ja też tak mam.

[asia2]

Moi Kochani! Bardzo dziękuję za rady. Myślałam, że może jakoś uda się różyczki do wiosny w altanie przetrzymać. Ale widzę, że to nie takie łatwe... Problem polega na tym, że żeby je zadołować, musiałabym rozkopać trawnik, a tego chciałam uniknąć (M by mnie poćwiartował - i tak jeszcze nie wie, że poszerzyłam jedną rabatę, żeby zmieścić Artemisy...). Na wiosnę mam pewne plany rearanżacyjne, na które teraz za późno. W miejscu w którym planuję nową rabatę różaną rośnie teraz "kapusta" (hosty znaczy). Dla host wymyśliłam już stanowisko w innej części ogrodu, tylko trzeba tam wpierw przygotować miejsce.... Reakcja łańcuchowa... Efekt jest taki, że z różami nie mam teraz co zrobić... No chyba, że wrócą ciepłe dni.
Jule jak myślisz, czy miejsce w nieogrzewanej altance byłoby dobre? Podlewać je? Jeżeli tak, to jak często?
Tak Przemo i częste wizyty na Forum...
Robaczku, miejsca pod iglakami wszystkie zajęte, a przy wino...gro..nach..... chciałam napisać, że rośnie właśnie "kapusta", ale nie. Ty masz na myśli pergolę... No wiedziałam, że jesteś genialna... tam, rzeczywiście można by je wkopać... tylko, żeby się niczym nie zaraziły od tych parchatych winogron
Daffodil, Comciu, Francesko dziękuję z porady . Miło Was znowu gościć u siebie .

Jednak na forumowe towarzystwo można liczyć!
Życzę miłego dnia i pędzę na

[Jule]

Oj wiesz, mysle ze altana nie jest najlepszym rozwiazaniem, bo ile tam moze byc cieplej niz na zewnatrz? z tego co poczytalam, to takie -5 dla doniczkowych jest jeszcze znosne, nawet jezeli bryla korzeniowa zamarznie w doniczce, to nic sie nie dzieje ale wiecej, to juz problematycznie.
Chyba zebys je wlozyla do czegos co mozesz ocieplic - napchac waty budowlanej, czy obstawic styropianem. Najwazniejsze zeby staly na styro a nie bezposrednio na posadzce.
Jak nie masz innego wyjscia, to musisz sprobowac, z dobrym zabezpieczeniem moze sie uda.

[robaczek_Poznan]

Asia, myślałam, ze parchate winogrona wylatują? Może namówić tatę żeby na wiosnę posadzić nowe bo z tych i tak nic nie będzie tylko parchaty grzyb A na wiosnę zapomnisz i posadzisz róże pnące na trzepaku
Jeżeli jednak ta opcja nie wypali, to przywieźć roze w weekend do mnie, zadolujemy u mnie, pod sosnami, a na wiosnę odbierzesz
Ta nowa rabata rózana to przy planowanym tarasie w miejsce kapusty? Czyli taras powstanie na wiosnę?
Miłego dnia

[Francesca]

Asiu, ja bywam u Ciebie w miarę regularnie tylko po cichutku... Wiem co Ty na to, wiem... ale jakoś nie mam weny do pisania .
Cudownie, że mam miniwarzywnik, mogę tam dołować różne różności...

[asia2]

Jule, myślałam, żeby je czymś ocieplić. Wełnianym kocykiem na ten przykład...
Robaczku, no jeszcze nie wylatują , ale trzeba zapodać jakąś incepcję

"Jeżeli jednak ta opcja nie wypali, to przywieźć roze w weekend do mnie, zadolujemy u mnie, pod sosnami, a na wiosnę odbierzesz"
- ot, żarty Ci się trzymają, a ja mam poważny życiowy problem... Uważaj, bo potraktuję serio Twoją propozycję...
Francesco, to tak zupełnie jak ja u Ciebie i w wielu innych wątkach. U mnie podyktowane jest to głównie brakiem czasu... Wpadam, czytam, lecę dalej... Już ostatnio zastanawiałam się czy nie przygotować gotowca do wklejenia we wszystkie zaprzyjażnione wątki , coś w stylu "byłam, czytałam, pamiętam o Tobie"

[Lukrecja]

Asieńko "byłam, czytałam, pamiętam o Tobie" - też zaglądam, nie zawsze coś wpisuję z przyczyn przeróżnych, no bo jak tu wciąż pisać, że Twój ogród mam cały czas w głowie, jako jedno z moich niedoścignionych pragnień!
Ps. przykro mi, ale nie pomoge Ci w dołowaniu - nawet jeśli dotyczy to tylko róż, a może zwłaszcza róż

[asia2]

Lukrecjo! Podglądałam Twój ogród. Jego jesienna odsłona

Wręcz nie mogę uwierzyć w swoje szczęście! CZTERY dni wolnego. Zwariuję chyba z nadmiaru czasu... Pogoda raczej nie ogrodowa, więc zabiorę się za odgruzowanie domu i mały "refreshing" kuchni . No chyba, że mnie M zdemotywuje...

[robaczek_Poznan]

Cześć Asia! Jaki kolorek będziesz malować na ścianie w kuchni? Jakieś szaleństwo jesienne?
Ja tez przymierzam się do odrzucenia chaty w weekend bo w przyszłym tygodniu mamy gości. Ale First Thing First czyli najpierw będę sadzić róże, które przywiezie dzisiaj kurier
Miłego i aktywnego dnia

[asia2]

Za mną pracowite dwa dni. To co najważniejsze - zadołowałam róże! . Dzięki podpowiedzi Robaczka naruszyłam nieco trawnik za winogronową pergolą i wszystkie cztery królewny wylądowały w dołku. Mam nadzieję, że się nie pokłócą.
No a w domu mini remoncik.
Robaczku, miałam do odmalowania jedną ścianę (na reszcie są kafle), która prezentowała sobą obraz nędzy i rozpaczy. Była biała (przez co się rekordowo brudziła), a chciałam przemalować ją na piaskowy (kolor fug między kaflami). Niestety M się uparł, że wybrana przeze mnie farba będzie za ciemna, no i w efekcie nadal mamy białą ścianę, tylko o leciutkim odcieniu piasku... No trudno... Ale nie chciało mi się wczoraj po raz trzeci jechać do Casto...
Moje obawy okazały się płonne, M nie tylko mnie nie zdemotywował, ale znacznie poszerzył zakres prac remontowych... Przy okazji zarządził wymontowanie lodówki z zabudowy (masakra...), rearanżację prądu (tzn. pozmieniał umiejscowienie gniazdek - kucie, gipsowanie) oraz czyszczenie szafek... Z własnej inicjatywy umyłam okno ... W związku ze związkiem nadal jesteśmy z pracami w polu...
Mimo niedzieli, musimy kończyć dzisiaj...
No to sobie odpoczęłam...

[daffodil]

Asiu gratuluję prac ogrodowych i remontowych. Ja podobne do Ciebie działałam w ogrodzie, z ta różnicą, że przygotowałam 7 dużych dziur, które czekają na swoje królewny...

[Annes 77]

Witaj Asiu

Czemu nie posadziłaś róż,tylko je zadołowałaś?

[robaczek_Poznan]

Asiu, ale masz pracowity weekend Ja też działam, głównie w ogrodzie, w domu już zbrakło czasu
Miłego dnia Asiu