Ankowo
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Ankowo
Aniu
apetycznie w Twoim ogrodzie

Re: Ankowo
Skoro o apetycie...Aniu, czy już posiadłaś
marka kucmerkę?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ankowo
Aniu, u mnie kamczackie też już z owocami - niedlugo będą

-
marzenaF
- 1000p

- Posty: 1679
- Od: 24 sie 2009, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ankowo
Aniu to w końcu jak to jest z tą jagodą kamczacką? Ja w sobotę na targach dokupiłam jeszcze jedna ,bo wyczytałam tu na forum,że jeden krzak nie zawiąże owoców, ponoć do tanga trzeba dwojga
W sumie to od przybytku głowa nie boli,tylko po prostu ciekawa jestem 
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Spełnione marzenie Marzenki
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo
A moje jagody kamczackie (dwie ok 4 letnie i dwie zeszłoroczne) pomimo ładnego wyglądu i w miarę obfitego kwitnienia,nie ma dużo owoców. Czy ja z nimi robię coś nie tak ?
Aniu, warzywka pięknie wychodzą na powierzchnię. Trochę się zgapiłam z nasionami rukoli i jeszcze nie kupiłam, ale może nie jest za późno? Na polowanie nasionek rukoli muszę wyruszyć do Wrocławia, bo w mojej okolicy sprzedają tylko takie bardziej znane
Aniu, warzywka pięknie wychodzą na powierzchnię. Trochę się zgapiłam z nasionami rukoli i jeszcze nie kupiłam, ale może nie jest za późno? Na polowanie nasionek rukoli muszę wyruszyć do Wrocławia, bo w mojej okolicy sprzedają tylko takie bardziej znane
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo
Majeczko- dziękuję
Mnie się wydaje że mało tych gatunków jeszcze.
Halinko-
Już pierwsze korzyści mam -koperek i szczypiorek można już ciąć 
Marto - nie mam marka
na razie moje poszukiwania są bezskuteczne.
Dominiko- to jest najlepsze właśnie że one tak wcześnie owocują
Marzenko- jeden krzew ma szanse zawiązać owoce- tylko jest ich niewiele, bo większość zawiązków opada. Do pełnego owocowania warto posadzić dwa co najmniej.
Olu-moje doświadczenia z jagodą są niewielkie- nic z nią nie robię (jak pisałam wcześniej do tej pory miałam jeden krzew). Nie wiem jaka może być przyczyna słabego owocowania- może pogoda pokrzyżowała pracę pszczół?
Co do rukoli to na pewno szybko wschodzi i warto ją siać małymi partiami, żeby zawsze mieć młode listki -może ja Ci podeślę jej nasiona
Halinko-
Marto - nie mam marka
Dominiko- to jest najlepsze właśnie że one tak wcześnie owocują
Marzenko- jeden krzew ma szanse zawiązać owoce- tylko jest ich niewiele, bo większość zawiązków opada. Do pełnego owocowania warto posadzić dwa co najmniej.
Olu-moje doświadczenia z jagodą są niewielkie- nic z nią nie robię (jak pisałam wcześniej do tej pory miałam jeden krzew). Nie wiem jaka może być przyczyna słabego owocowania- może pogoda pokrzyżowała pracę pszczół?
Co do rukoli to na pewno szybko wschodzi i warto ją siać małymi partiami, żeby zawsze mieć młode listki -może ja Ci podeślę jej nasiona
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo
Mam kury. 10 biednych, na wpół łysych stworzeń
. Wyglądają strasznie- czuję że doprowadzenie ich do stanu normalności będzie misją dla całej rodziny. Dostały wodę, mieszankę zboża z kaszą, skorupki potłuczone i nasiekałam im zieleniny (trawa, krwawnik, mniszek, babka). W czwartek mam obiecaną specjalną paszę, mam nadzieję że nabiorą wigoru. Teraz oswajają się z kurnikiem. Dość raźne są jak na swój wygląd- gdaczą aż miło posłuchać. Nie było kogutów. Muszę kiedy indziej zakupić. Teraz czekam na siatkę na wybieg, a biedactwa potrzebują i tak kilku dni na oswojenie się z nowym miejscem.
Ironia losu- było ładnie cały dzień, a zaczęło padać jak wróciłam do domu.
Ogródek nie będzie mnie dzisiaj cieszył.
Ironia losu- było ładnie cały dzień, a zaczęło padać jak wróciłam do domu.
Ogródek nie będzie mnie dzisiaj cieszył.
Re: Ankowo
Aniu , gratuluję kurek .
To nic , że wypierzone . Kaczątko też było kiedyś brzydkim , a potem zmieniło się
w pięknego łabędzia
. Z Twoimi kurkami też tak będzie .Więc jutro na sniadanie zjesz już jajecznicę ze swoiskich jajek .
w pięknego łabędzia
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo
Adamie, oby Twoje słowa się sprawdziły
. Zaglądałam do nich przed chwilą- zjadły sporo zieleniny.
I nawet spokojne są.
Myślałam że jakoś ponazywam sobie te kurki a one są wszystkie takie same
To najlepiej wyglądająca kura:

A to działalność piątej kolumny
( czytaj: radosna twórczość rodziny) -moja kolekcja kamiennych jajek
jako zachęta, wyłożona w gniazdach.

A teraz pędzę przyrządzić smardze na kolację. Taki super prezent dzisiaj dostałam od znajomych grzybiarzy. Dla miłośników przyrody ojczystej dodam, że grzyby te przyjechały ze Słowacji
I nawet spokojne są.
Myślałam że jakoś ponazywam sobie te kurki a one są wszystkie takie same
To najlepiej wyglądająca kura:

A to działalność piątej kolumny
( czytaj: radosna twórczość rodziny) -moja kolekcja kamiennych jajek
jako zachęta, wyłożona w gniazdach.

A teraz pędzę przyrządzić smardze na kolację. Taki super prezent dzisiaj dostałam od znajomych grzybiarzy. Dla miłośników przyrody ojczystej dodam, że grzyby te przyjechały ze Słowacji
Re: Ankowo
Aniu dobry pomysł z tymi podkładkami w gniazdach , moja żona czasem na zachętę
podkładała kurkom pin - pongi , nawet się nie połapały
podkładała kurkom pin - pongi , nawet się nie połapały
- Asiula z wyspy
- 200p

- Posty: 459
- Od: 9 mar 2010, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik, obecnie Dublin
Re: Ankowo
Fajne kurki - szybko dojdą do siebie pod taką opieką
Jeszcze nie zdają sobie sprawy jak luksusowe życie je czeka.
Sztuczne jajka takie "nie do zdarcia". Mój tato też ping pongi podkładał
Powodzenia z grzybkami! Aleś mi smaka narobiła!
Sztuczne jajka takie "nie do zdarcia". Mój tato też ping pongi podkładał
Powodzenia z grzybkami! Aleś mi smaka narobiła!
Ogród to dzieło sztuki.... w trakcie tworzenia !
Mój kawałek podłogi
Mój kawałek podłogi
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ankowo
Aniu, ale się uchachałam z tych sztucznych podkładek
Nie myślałam, że one tak się dają oszukiwać. Moja mama hodowała koguta w ogródku działkowym. To była niezwykle inteligentna bestia. Wyczuwał jak mama zbliżała się do ogrodu (nie mógł jej widzieć) i piał z zachwytu w niebogłosy. A jak wracała do domu, to ją odprowadzał kawał drogi. Mama go wygłaskiwała i gadała do niego ...
Aniu jak już je będziesz rozpoznawała, to z nazwaniem nie będziesz miała kłopotu. Takie jajeczka od szczęśliwych kurek pysznie smakują. Mój M jak tylko może, to kupuje te z numerem "0".
Aniu jak już je będziesz rozpoznawała, to z nazwaniem nie będziesz miała kłopotu. Takie jajeczka od szczęśliwych kurek pysznie smakują. Mój M jak tylko może, to kupuje te z numerem "0".
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo
Adamie- muszę skoczyć do sklepu po piłeczki bo mi się nie doczyszczę potem moich okazów
No i głupio będzie kurom na takim zimnym kamieniu siadać
Asiu- donoszę, że kury zjadły z apetytem wszystko co dostały. Trzeba było jeszcze podsypać, żeby nie szły głodne spać. Jaki kłopot miały z grzędą- te biedule nie wiedziały co to jest! Trzeba je było sadzać -przed zmierzchem wyglądały na zadowolone. Mam nadzieję że nie pospadają w nocy. Oczywiście mają podgrzędę jakby co. A jakie dźwięki od nich już słyszałam wieczorem- takie spokojne, ciche- jakby już poczuły że są w swoim domu
Olu- to stara sztuczka, pamiętam u rodziny na wsi zawsze coś leżało w gniazdach, a że szkoda zostawiać jajko, to był jakiś towar zastępczy- piłeczki, pojemniczki z jajka-niespodzianki itp.
Mam nadzieję że jakiś kogut dołączy do mojego stadka- ale muszę im dać czas na przepierzenie. Żeby im wstyd nie było jak kawaler się zjawi
A ja nie tylko na jajka będę czekać- ale i nawóz gratis
Z powodu deszczu wszelkie prace ogródkowe odłożone. Sprawdzałam tunelik- włączyłam wodę, po jakimś czasie wyłączyłam wodę i tyle mojej pracy dzisiaj
O proszę jak się podlewało:

Asiu- donoszę, że kury zjadły z apetytem wszystko co dostały. Trzeba było jeszcze podsypać, żeby nie szły głodne spać. Jaki kłopot miały z grzędą- te biedule nie wiedziały co to jest! Trzeba je było sadzać -przed zmierzchem wyglądały na zadowolone. Mam nadzieję że nie pospadają w nocy. Oczywiście mają podgrzędę jakby co. A jakie dźwięki od nich już słyszałam wieczorem- takie spokojne, ciche- jakby już poczuły że są w swoim domu
Olu- to stara sztuczka, pamiętam u rodziny na wsi zawsze coś leżało w gniazdach, a że szkoda zostawiać jajko, to był jakiś towar zastępczy- piłeczki, pojemniczki z jajka-niespodzianki itp.
Mam nadzieję że jakiś kogut dołączy do mojego stadka- ale muszę im dać czas na przepierzenie. Żeby im wstyd nie było jak kawaler się zjawi
A ja nie tylko na jajka będę czekać- ale i nawóz gratis
Z powodu deszczu wszelkie prace ogródkowe odłożone. Sprawdzałam tunelik- włączyłam wodę, po jakimś czasie wyłączyłam wodę i tyle mojej pracy dzisiaj
O proszę jak się podlewało:

Re: Ankowo
A jakie jest znaczenie użytkowe kury w ogrodzie? Czy kura jest pożyteczna? Zjada chrabąszcze? Bo ślimaków to chyba nie ruszy? Ale dżdżownice też wciągnie? To niedobrze... A roślinność w charakterze jarzynki do mięśka też? 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo
Marto- wbrew pozorom, kura może się przydać. Zje mrówki, wyczyści mi ziemię w sadzie z podagrycznika i wszelkich konkurentów drzewek (ha - ugór herbicydowy może się schować w porównaniu z tymi niszczycielami masy zielonej). Kura zje zieleninę np. nadmiar trawy z koszenia- nie będzie kłopotu gdzie pomieścić te ilości. Zje resztki z warzyw- nic się nie zmarnuje. Da mi nawóz- do kompostu i na płynne ogrodnicze złoto.
Co do chrabąszczy to muszę się dokształcić. Wiem że ten temat jest Twoją zmorą- ale czy podjęłabyś się hodowli drobiu gdyby zżerał te paskudne owady

Co do chrabąszczy to muszę się dokształcić. Wiem że ten temat jest Twoją zmorą- ale czy podjęłabyś się hodowli drobiu gdyby zżerał te paskudne owady

