To ja dziękuję, Jagódko, że się odważyłaś strzelać , bo pewnie do końca lata zagadka czekałaby sobie, jak ten owoc jest tak mało znany
Jedna z Forumek niedawno o nim pisała i bidula nie dostała odpowiedzi ; zastanowiło mnie jej info, tym bardziej, że stan mojego migdałka zaczyna mi się nie podobać .
Czyżby było w tym ziarnko prawdy? Coś w rodzaju łabędziego śpiewu ?
Dzięki Danusiu, ale udało mi się tylko dzięki podpowiedziom Ani
Aniu, mam nadzieję, że Twój migdałek przetrwa . Przewertowałam kilka książek i nigdzie nie znalazłam informacji o zamieraniu tego krzewu po zawiązaniu owoców,
a przecież gdyby to była reguła powinna być jakaś wzmianka o tym, dość nietypowym zjawisku , tak sadzę