jagusia111 na wiosnę wyciągam fuksję z donicy i ile się da otrzepuję starą ziemię do samych korzeni.
Potem na dno wysypuję nową ziemię, po bokach i na wierzchu.
Obficie podlewam a za jakiś tydzień podlewam gnojówką z pokrzyw i jakiegoś nawozu końskiego albo kurzaka.
Na początku bardzo małymi dawkami, które stopniowo zwiększam a jak już pojawia się zawiązki kwiatów to nawozem z potasem.
Oby tylko przetrwały zimę żeby było co wyciągać.
