Majkowy zielony dom i ..... cz. 2

[majka411]

Majeczko, i ja mam w kartonie cebule, nieźle je schowałam, dopiero dziewczyny zaczęły pisać o cebulowych to mi przypomniały. Też nie wiem gdzie wsadzę, bo róże jeszcze dołków nie mają.
Dziękuję za wiadomości z kalendarza ogrodniczego. Zaczynam działać przy różach, a pąki pewnie będę ścinać do wazonu.
Dalie są cudne, ale to wykopywanie karp na zimę, to już nie dla mnie. Te z nasionek to też muszę wykopać czy to jednoroczne. Coś mi sie pomajdrało.

[Zenia]

ja mam w kartonie cebule, nieźle je schowałam, dopiero dziewczyny zaczęły pisać o cebulowych to mi przypomniały.

Wiosną na swoje pomstowałam że długo nie wyłażą, po czasie zobaczyłam je w piwnicy... . Tak też bywa. . Maju...śliczne masz dalie.

[klamber]

Ładną maż kolekcje dalii, moje zmarzły zimą w piwnicy, dobrze że mieczyki wrzuciłem do trociny i dopiero do ziemi, dzięki temu ocalały. W piwnicy nie mogą głęboko zakopać, bo zaraz jest woda. Budynek stoi na wierzchu i jest nie ogrzewany. Jeśli długo trzyma mróz to niestety włazi do środka.

[edulkot]

Witam wszystkich w przerwie w pracach ogródkowych.

Majeczko ja na razie posadziłam tylko lilie do doniczek i tak sobie stają pod domem i czekają na różyczki. Reszta czyli jakieś wykopane tulipany, czosnki, hiacynty, narcyze i krokusy jeszcze czekają. Ale chyba większość posadzę do doniczek i koszyczków i tak będą czekać na różyczki, przynajmniej zaczną się ukorzeniać.
Kalendarz biodynamiczny czy księżycowy zawsze znajdziesz u Halinki Kwak http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1260
Dalie z siewu nie są jednorocznymi, one wytwarzają bulwki i śmiało można je przechować w piwnicy tylko trzeba je zasypać piaskiem żeby za bardzo nie wyschły. Wczoraj wykopałam tylko te z siewu, te wysokie zostają jako parawan przed mrozikiem.

Zeniu też tak bywa zwłaszcza jak się na działeczkę dojeżdża to można się pogubić. Te wysokie dalie rozdaję bo z nich rezygnuję więc kto chętny ten pisze słówko.

Robercie też mi się tak zdarzyło ale zmarzły mi ziemniaki bo dalie są schowane za ziemniakami. A mieczyki przechowuję w nieogrzewanym pokoju lub w spiżarni bo w piwnicy mają za mokro i gniją.

[majka411]

Majeczko, o dziękuję bardzo też tam potuptam .
A z tymi daliami to się masz i jeszcze inne cebulowe. Kurcze trochę dużo tych dzieciarów....
Czekaj na różyczki, czekaj ja też to robię , ale może niech trochę się obrobię zanim mi przyjadą.

[an-ka]

Ale dawno Cię nie odwiedzałam a tu tyle wiadomości.Mam nadzieję,że Ty już jesteś zdrowa a synowa tylko obolała po wypadku.
Jak sobie pomyślę jaki teren masz do uporządkowania(zimowego) to już mnie dreszcze przechodzą.Tak,zazdrościmy areałow ale zdecydowanie mniej póżną jesienią
Majka

[edulkot]

Majeczko dzieciarów dużo bo robiłam w tym roku wykopki. Raz że trzeba miejsca na różyczki dwa że bardzo mi gniły w tym roku i wykopywałam zaraz po przekwitnięciu. Teraz mam zabawę przy sadzeniu bo wszystkie cebulki moczę w Kaptanie żeby je zaprawić no i trwa to w nieskończoność. Każdy kolor i rodzaj osobno 30 minut to jest się z czym bawić. Ale podobno w przyszłym tygodniu ma być cieplutko to tak sobie pomoczę i podłubię.
Różyczki będą podobno co jakiś czas przyjeżdżać i z tego co pamiętam to mam mieć chyba 6 dostaw, już sama się pogubiłam.

Aneczko witam Cię słoneczko. Ano porobiło się trochę nieciekawie. A widok liści i perspektywa kopania trochę mnie przeraża. Słaba jestem i za dużo na raz nie umiem zrobić więc pewnie część róż będzie tylko zadołowanych. Już chyba wiem na której rabatce zrobię przechowalnię róż i doniczek a potem to w całości przysypię i okryję. Wiosną trochę lepiej się kopie i przesadza bo człek taki wyposzczony przez zimę.

[JAKUCH]

MAJKA na 1 osobę to naprawdę za duzo roboty naraz . Czasem i ja wysiadam a nie mam tego aż tyle . Jesienią zawsze wiecej roboty niż na wiosnę ,ale na pewno uporasz sie ze wszystkim . Dziennie zabieram się do sadzenia czosnków i ciągle dalej leżą na stole pietruszka też dalej sobie rośnie a miała już być zamrożona i tak to jest

[Alionuszka]

Majka ostatniej nocy u nas przymrozków nie było ,ale tej... pewnie nieuchronnie się pojawią...i pomyślałam o daliach ,których kwiaty nie obcięłam do wazonu ,a pewnie jutro będą wisieć ścięte... Chyba się jeszcze wybiorę na działkę i poobcinam...choć za oknem ciemno i zimno...brr

[majka411]

Majeczko, przyjemnego dłubania na słonku Ci życzę. Wiesz, ja też się juz pogubiłam, ale mam mieć chyba 5 dostaw albo 6. Jestem już zakręcona. Jutro na działeczkę

[Matrix2]

ja też nadal czekam na przesyłkę wprawdzie tylko jednej róży pnącej ... dzięki Majce dowiedziałem się czego szukam i w taki sposób zamowiłem Super Dorothy ale ... nie wiem czy nie padłem ofiarą oszustwa ze strony sprzedającego, zamówiłem ponad miesiąc temu, nie mam żadnego kontaktu ani mailowego ani telefonicznego. Czekam dalej

Mówicie, że dzisiejszej nocy będzie mróz? Mam nadzieję, że jednak nie u mnie w tej chwili jeszcze 7 stopni ciepła ...

[edulkot]

Witam Was
Jadziu ta choroba mnie dobiła ale powoli może nie wszystko ale dość sporo zrobię, mam taką nadzieję.
Neli ty też zarobiona przez ten remont. Dzisiaj to już na pewno będzie przymrozek ale mam nadzieję że pączusie róż jakoś to przeżyją. Moje te wysokie też zostały ale już mi się nie chce tam wychodzić.
Majka Tobie też życzę miłej pracy i wysadzania niechcianych różyczek.

Trochę dzisiaj posadziłam więc doniczki pustoszeją. Pozrywałam ostatnie jabłka ale zapomniałam o malinach, nic to jutro będą mrożone. I troszkę pofociłam, większość jutro będzie już w oklapłym stanie.

chciał wejść do domu ale go zawróciłam

jakoś nie mam okazji trafić na otwarte kwiatuszki

ciepłe słoneczko

Dzisiejsze różyczki

chyba już wszystkich nie da rady otworzyć

śliczna kuleczka, nareszcie kwiatki dłużej się utrzymują

Kalmarki kwitną nieustannie





jest bardzo odporna na mróz, ciekawe czy pączusie też

ma jeszcze tyle pączków że pewnie nie da rady a szkoda bo jej kwiatki są śliczne

po dwukrotnym przemarznięciu robi się z niej krzaczor że wszystko w koło zagłusza

[Margo2]

Ale Ci zazdroszczę Edula.
Właśnie siedzę i jakoś mi nogi marzną. Cały zeszły weekend chorowałam. Potem było trochę lepiej, a od rana znowu mnie cos pobiera. Mrówki mi łażą po nogach.
Skarpetki nie pomagają
A Tobie czosnkowe rady dawałam, a sama nie zastosowałam

[JAKUCH]

Może bym w tym suchym murku posadziła White New Dawn i podwiązała ją w pasie jak ona taka wigorna. Miałaby nogi zasłonięte i w plecy by jej było ciepło to może by nie przemarzła

[zwkwiat]

Masz piękne róże, ja się ich trochę boję. Mam kilka nawet 10-letnich i okazuje się, że nawet markowych. Ale jakoś zraziłam się jak przemarzły przez ostatnie zimy.
Ale rosną nadal. Ciekawa jestem jak zabezpieczasz na zimę? bo przecież przy takiej ilości to tego materiału musisz zakupić sporo.
Jeszcze raz gratuluję.