Wisienka - mój kawałek ziemi
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Może uda mi się zdać relacje z ostatniego, wakacyjnego (hm... a co to wakacje?
) weekendu.
Pogoda była cudowna, choć nocne zimno dało mi się trochę we znaki.
U mnie w domu na 8-mym piętrze inaczej to wygląda.
Miałam nadzieję, że chwasty zwolniły już trochę tempa, ale płonne nadzieje ...
Spuśćmy jednak na to kurtynę milczenia i zajmijmy się o wiele ciekawszymi tematami ...
Rzut oka na mój "groch z kapustą", który trzeba będzie uporządkować.
Szarłaty i łoboda dodają całości ładnego kolorytu

Oczami wyobraźni widziałam już piękne łany portulaki - jak u DorotyT, oraz nemezji - jak u Grzesia,
a tu niestety ... urósł znowu sztuk jeden z każdego rodzaju ... I tak się cieszę, że przynajmniej już
wiem, jak te kwiatki "na żywo" wyglądają.
Mam jeszcze sadzonki czegoś, ale nie wiem, czy to niezapominajka czy nemezja, bo nie miałam
czasu się przyglądać. Prawdę mówiąc prawie wszystko robiłam w biegu ....

Hm... skoro zrobiło się tak żółciutko, radośnie i słonecznie, to jeszcze raz zdjęcie rudbekii

Mój mąż "radośnie"
całe sobotnie popołudnie kosił trawę w kilku wybranych miejscach.
I mimo, że specjalnie wycięłam mu wokół wszystkich krzaczków odpowiednie duże kółka (co zabrało mi
sporo czasu, ale wolałam nie ryzkować jakiegoś wypadku przy pracy, ech...), to w pewnym momencie
- jak to określił - podkaszarka mu odbiła i ścięła równo posadzoną chyba 4 tygodnie temu tawlinę!
Izuniu-Chatte - przykro mi - no najpierw pies, a teraz mąż. Coś nie mam szczęścia to tej rośliny.
A niebo chyba chciało wynagrodzić mi moje smutki i ciężką pracę, i sobota zakończyła się przepięknym zachodem słońca

CDN , ale teraz muszę się zbierać.
Pogoda była cudowna, choć nocne zimno dało mi się trochę we znaki.
U mnie w domu na 8-mym piętrze inaczej to wygląda.
Miałam nadzieję, że chwasty zwolniły już trochę tempa, ale płonne nadzieje ...
Spuśćmy jednak na to kurtynę milczenia i zajmijmy się o wiele ciekawszymi tematami ...
Rzut oka na mój "groch z kapustą", który trzeba będzie uporządkować.
Szarłaty i łoboda dodają całości ładnego kolorytu

Oczami wyobraźni widziałam już piękne łany portulaki - jak u DorotyT, oraz nemezji - jak u Grzesia,
a tu niestety ... urósł znowu sztuk jeden z każdego rodzaju ... I tak się cieszę, że przynajmniej już
wiem, jak te kwiatki "na żywo" wyglądają.
Mam jeszcze sadzonki czegoś, ale nie wiem, czy to niezapominajka czy nemezja, bo nie miałam
czasu się przyglądać. Prawdę mówiąc prawie wszystko robiłam w biegu ....

Hm... skoro zrobiło się tak żółciutko, radośnie i słonecznie, to jeszcze raz zdjęcie rudbekii

Mój mąż "radośnie"
I mimo, że specjalnie wycięłam mu wokół wszystkich krzaczków odpowiednie duże kółka (co zabrało mi
sporo czasu, ale wolałam nie ryzkować jakiegoś wypadku przy pracy, ech...), to w pewnym momencie
- jak to określił - podkaszarka mu odbiła i ścięła równo posadzoną chyba 4 tygodnie temu tawlinę!
Izuniu-Chatte - przykro mi - no najpierw pies, a teraz mąż. Coś nie mam szczęścia to tej rośliny.
A niebo chyba chciało wynagrodzić mi moje smutki i ciężką pracę, i sobota zakończyła się przepięknym zachodem słońca

CDN , ale teraz muszę się zbierać.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Dinusiek ma ściągnięty gips, zdjęte szwy i żadnego opatrunku.
A teraz leży na posłaniu, a ja co chwilę do niego zaglądam, bo albo
to liże, albo podgryza - nie wiem co robi.
Rana tak sobie wygląda ... Cięcie jest długaśnie
.
No i ciapek musi nauczyć się na nowo chodzić. Łapka mu się trzęsie, tyłek spada na ziemię ...
Wet mówił, że to jakiś tydzień, dwa może potrwać.
Do miesiąca zacznie już w miarę normalnie chodzić, a cała rekonwalescencja może potrwać
i pół roku. No i trzeba uważać, żeby nie biegał, nie skakał, bo może mu to wszystko się porwać.
A w poczekalni wisiała tablica, ile pies duży, średni, mały ma w przeliczeniu na lata ludzkie.
I okazało się, że nasz Dino to już staruszek! Setka mu stuknęła!
A teraz leży na posłaniu, a ja co chwilę do niego zaglądam, bo albo
to liże, albo podgryza - nie wiem co robi.
Rana tak sobie wygląda ... Cięcie jest długaśnie
No i ciapek musi nauczyć się na nowo chodzić. Łapka mu się trzęsie, tyłek spada na ziemię ...
Wet mówił, że to jakiś tydzień, dwa może potrwać.
Do miesiąca zacznie już w miarę normalnie chodzić, a cała rekonwalescencja może potrwać
i pół roku. No i trzeba uważać, żeby nie biegał, nie skakał, bo może mu to wszystko się porwać.
A w poczekalni wisiała tablica, ile pies duży, średni, mały ma w przeliczeniu na lata ludzkie.
I okazało się, że nasz Dino to już staruszek! Setka mu stuknęła!
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Posadzone 2 tygodnie temu fiołki i bluszcz mają się dobrze.
Teraz to już będę czekać, żeby tak pięknie mi się rozrosły jak u Jadzi

Zaczął kwitnąć rozchodnik olbrzymi

I zakwitł złocień właściwy - oczywiście sztuk jeden!

Trochę roślinki przybrudzone zostały pociętą trawą.
Dziwaczki stanęły w wyścigi z łobodą, które jest bardziej czerwone

A ja się zastanawiam, czy pomidory zdążą przed jesienią doczłapać się do czerwonej mety

Czy to już babie lato?

aha! I komu cukinię, komu?
Wyrwałam już ją, bo co za dużo szczęścia to niezdrowo!

Teraz to już będę czekać, żeby tak pięknie mi się rozrosły jak u Jadzi

Zaczął kwitnąć rozchodnik olbrzymi

I zakwitł złocień właściwy - oczywiście sztuk jeden!

Trochę roślinki przybrudzone zostały pociętą trawą.
Dziwaczki stanęły w wyścigi z łobodą, które jest bardziej czerwone

A ja się zastanawiam, czy pomidory zdążą przed jesienią doczłapać się do czerwonej mety

Czy to już babie lato?

aha! I komu cukinię, komu?
Wyrwałam już ją, bo co za dużo szczęścia to niezdrowo!

Pozdrawiam serdecznie
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wisienko, wszystko jedno czy jeden czy cała kępa kwiatów.
I tak są piękne !
To żółte co nie wiesz, a jest sztuk "jeden", to nemezja.
Cukinie Ci obrodziły - mnie też - ale za jakiś czas znów za nimi zatęsknimy.
Twój pupil zdrowieje i dobrze, a naszym znajomym chyba ktoś podtruł psy.
Jeden już niestety nie żyje.
I tak są piękne !
To żółte co nie wiesz, a jest sztuk "jeden", to nemezja.
Cukinie Ci obrodziły - mnie też - ale za jakiś czas znów za nimi zatęsknimy.
Twój pupil zdrowieje i dobrze, a naszym znajomym chyba ktoś podtruł psy.
Jeden już niestety nie żyje.
Ja cukinię poproszę... mieszkając w bloku sąsiadka mi przynosiła... teraz mi tego brakuje 
a z przyjemnością zjadłabym podłoże z cukinii i innych warzyw
a dziwaczki nadal Ci kwitną
a z przyjemnością zjadłabym podłoże z cukinii i innych warzyw
a dziwaczki nadal Ci kwitną
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Gabrysiu - sorki, trochę źle napisałam.
Ten jeden kwiatuszek to wiem, że to nemezja, ale mam sadzonki tylko z listkami
(niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie) i nie wiem, czy to są niezapominajki
czy nemezja, bo nie miałam czasu porównać listki, które chyba są podobne.
Pewnie, że zatęsknimy! I to prędzej, niż myślimy.
Ojej ... to straszne, co piszesz o tych psach ... Ludzie niekiedy są podli ...
Izuś - już Ci pisałam - szkoda, że nie mieszkasz koło mnie.
Miałybyśmy obie radochę - ja, że trochę mi ubyło cukinii, Ty - że Ci przybyła.
Nam się niestety cukinia przejadła ...
Nie spodziewałam się tego ...
Dziwaczki na balkonie już będę likwidować - zbiorę tylko resztę nasion. Trochę ich
mam, więc jeżeli jesteś chętna, to pw. :mailbox
Te co dzisiaj pokazałam zakwitły dopiero teraz na działce, z nasionek od Izy-Chatte.
Ten jeden kwiatuszek to wiem, że to nemezja, ale mam sadzonki tylko z listkami
(niestety nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie) i nie wiem, czy to są niezapominajki
czy nemezja, bo nie miałam czasu porównać listki, które chyba są podobne.
Pewnie, że zatęsknimy! I to prędzej, niż myślimy.
Ojej ... to straszne, co piszesz o tych psach ... Ludzie niekiedy są podli ...
Izuś - już Ci pisałam - szkoda, że nie mieszkasz koło mnie.
Miałybyśmy obie radochę - ja, że trochę mi ubyło cukinii, Ty - że Ci przybyła.
Nam się niestety cukinia przejadła ...
Dziwaczki na balkonie już będę likwidować - zbiorę tylko resztę nasion. Trochę ich
mam, więc jeżeli jesteś chętna, to pw. :mailbox
Te co dzisiaj pokazałam zakwitły dopiero teraz na działce, z nasionek od Izy-Chatte.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Pamiętam Hanuś, pamiętam! Ale to bardziej była moja niewiedza niż marudzenie 
No mówiłaś - chyba jakaś wróżka jesteś, albo cuś?
Cieszę się bardzo, bo pięknie rośnie, pięknie kwitnie i cudownie pachnie! (tfu, tfu ... odpukać!)
I na dodatek taką ładną ma nazwę - Serotina. Dzięki za rozpoznanie!
No mówiłaś - chyba jakaś wróżka jesteś, albo cuś?
Cieszę się bardzo, bo pięknie rośnie, pięknie kwitnie i cudownie pachnie! (tfu, tfu ... odpukać!)
I na dodatek taką ładną ma nazwę - Serotina. Dzięki za rozpoznanie!
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Juleczko - pieska wycałuję popołudniu.
Hehe... mnie też często się zapomina, co chciałam napisać.
Izuś - to jest winobluszcz pięcioklapowy - ten sam, którego mam na balkonie.
Na działce jest "matka" a w domu "dziecko".
I właśnie jemu trzeba pomagać piąć się, bo nie ma korzonków, jak ten japoński
trzyklapowy. Tylko zdaje się jest bardziej odporny.
Hehe... mnie też często się zapomina, co chciałam napisać.
Izuś - to jest winobluszcz pięcioklapowy - ten sam, którego mam na balkonie.
Na działce jest "matka" a w domu "dziecko".
I właśnie jemu trzeba pomagać piąć się, bo nie ma korzonków, jak ten japoński
trzyklapowy. Tylko zdaje się jest bardziej odporny.
Pozdrawiam serdecznie
- Wisienka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
No myśl, myśl Izuś ...
Ja kiedyś na pewno dokupię sobie ten japoński winobluszcz.
Wprawdzie coraz częściej napomykamy już o następnej porze roku, ale moja lipa i wiąz
wciąż "grają w zielone"

A bukszpan z balkonu, który w miesiącach letnich jakby spał, teraz dostał jakiegoś "poweru"
i wypuszcza nowe listki na potęgę. Hm... a może to normalne?
Nigdy nie miałam okazji
tak obserwować tę roślinę.

Ja kiedyś na pewno dokupię sobie ten japoński winobluszcz.
Wprawdzie coraz częściej napomykamy już o następnej porze roku, ale moja lipa i wiąz
wciąż "grają w zielone"

A bukszpan z balkonu, który w miesiącach letnich jakby spał, teraz dostał jakiegoś "poweru"
i wypuszcza nowe listki na potęgę. Hm... a może to normalne?
tak obserwować tę roślinę.

Pozdrawiam serdecznie



