Witajcie !
Dziękuje za wizytę i komentarze
Iza, to fakt - zapylam nimi wiele innych odmian... zobaczymy co z tego wyjdzie
Agnieszka, jest kilkadziesiąt tysięcy odmian liliowców i ciągle przybywają nowe - ostatnio wiele nowych rejestrują właśnie hobbyści, którzy krzyżują swoje rośliny w przydomowych ogrodach

;:
Ewa, na drugiej fotce jest pierwszy rozwinięty kwiat
Una Guitarra - jesiennej introdukcji Dan'a Hansen'a z 2009 roku. W tym sezonie na pewno nie pokaże na co go stać, ale jego pyłek i tak będzie wykorzystany do granic możliwości
Sylwek, jest ich całe stado
renim, większość nowych odmian jest bardzo odporna i nie sprawia kłopotów w uprawie. U mnie liliowce rosną w szczerym polu, na ciężkiej glinie, nie okrywane na zimę i po takich mrozach jak były ostatnio nie straciłem ani jednej rośliny (kilka zagniło od nadmiaru wilgoci ale szybko się zregenerowały).
Grażynko, dzisiaj zrobiło się już cieplej więc teraz zostaje tylko czekać na kolejne kwiaty
Dzisiaj coś z innej beczki czyli arisaemy - wilgotna pogoda bardzo im służyła - pięknie kwitły i zaczęły się ładnie rozrastać. Poniżej Arisaema fargesii - jedna z moich najładniejszych...
...kwiatostan...
...jej liście...
Na koniec bardzo oryginalny diploid - Eloguently Edged, który będzie bardzo użyteczny przy krzyżowaniu w ciągu najbliższych kilku sezonów
