Witam w pochmurną i deszczową jesienną niedzielę.
Na przekór temu wspomnienie złotej i pięknej jesieni, która była z nami przez długi czas .
Droga na nasze działki prowadzi wzdłuż torów kolejowych , które widać na niektórych zdjęciach i ... właśnie takie widoczki uprzyjemniały nam czas.
*****************************************************************************************
*****************************************************************************************
daysy pisze:"...Jesień piękna, przebogata..."
Krysiu dalie masz przepiękne, żałuję, że nie mam gdzie zimować ich karp ...
Eulalio wielka szkoda, że nie mieszkach w moich stronach bo chętnie bym przechowała dla Ciebie kilka sztuk.
Coraz częściej myślę o skomponowaniu kilkunastu odmian niezbyt wysokich - takich do 100cm a do tego karłowe. Wielkość kłączy zdecydowanie mniejsza więc noszenia mniej i miejsca na zimowanie też. Odchodzi przy tym palikowanie.
Do tej pory kierowałam się tylko kolorystyką i kształtem ale trzeba powoli myśleć praktycznie.
Dla przykładu rabata daliowa w ogromnej starej oponie, która kiedyś była piaskownicą dla wnuków. sadzę tam 4 kępy dalii ( + coś z cebulowych). Po wykopaniu otrzepuję, sprawdzam stan kłączy i od razu wkładam do takiej doniczki gdzie wszystkie spokojnie się mieszczą. Dzięki temu nie wysychają takie cienkie kłącza od niskich odmian.
Kolorowo jest przez cały sezon i nic więcej nie potrzeba
Kasiula17 pisze:Pięknie Krysiu opisujesz.Zwierzęta dzielą z nami ogród ale widać ze krzywdy nie mają bo są nadal, jaszczurka na dłoni, rewelacja.
zaskroniec śliczny, ja swojego płoszyłam ... nie boje się ale boje się o moje rybki. 
Kasiu nie zawsze siedzi w nas chęć dzielenia się ciekawymi chwilami z innymi i czasami trzeba poczekać na odpowiedni moment ?
Wtedy opowieść snuje się sama jak o tej maleńkiej żabce, która pozazdrościła jaszczurce i też chciała zasmakować przygody

To maleńka kruszynka i spokojnie mogłaby się schować w fałdy poduszki, na którą weszła z ciekawości - jeszcze kilka dni temu była kijanką z ogonkiem (ostatnia faza przeobrażania) i była bardzo ruchliwa co widać
na tym >>> króciutkim filmie
zabawa z kijanko-żabką
W następnym sezonie już będzie śliczną i dorodną żabą jeziorową taką ja ta poniżej
Z zaskrońcami to nie wiadomo ja postępować bo faktycznie żabki podjadają więc i u nas te duże okazy przeganiamy.
e-babcia pisze:Krysiu - brakuje mi słów podziwu dla Twoich fotek i ogrodu
Dalie masz niesamowicie piekne 
Jadziu dziękuję

.Dalie potrafią zauroczyć i na "dalio-manię" choruje wielu z nas co widać na naszym forum.
Z fotkami bywa różnie ? czasami robione ot tak sobie ... zdają się przemawiać do nas swym pięknem lub chwila zatrzymana w kadrze, a innym razem mimo starań totalna klapaaaa ?
Dla Ciebie uchwycona w kadrze ostatnia tęcza sezonu 2015 na działce - była nawet podwójna
!!!
cyma2704 pisze:Krysiu u ciebie zawsze przyroda w komplecie.
Rośliny i zwierzęta, tak jak w naturze, razem. 
Soniu nie może być inaczej bo świat zwierząt jest ogromnie ważny w naszym środowisku i nawet te najmniejsze są jednym z oczek całego łańcucha?
Ale ...
z tym okazem zaskrońca poniżej na fotkach 
nie chciałabym dzielić terenu działkowego - spotkaliśmy go niedaleko terenu działkowego na polnej drodze i ? zachowywał się nietypowo ....

nie uciekał a raczej zwijał jakby do ataku i prawda jest taka, że solidnie mnie wystraszył choć ogólnie zaskrońce lubię ale ... może jakiś nietypowiec ?
Przecież to zaskroniec choć ogromny i w dziwnym kolorze
plocczanka pisze:Łał! Stołówka biedronkowa ...
W ogóle widzę, że masz szczęście do bezpośrednich kontaktów z różnistymi zwierzątkami. Nawet z takimi, przed którymi ja zwiewam, gdzie pieprz rośnie.
Mam tu na myśli jaszczurki. Brrr!
Ciepełka Ci życzę w złocistych promieniach
Lucynko całe szczęście, że ten krzew rósł przy drodze nad jeziorem, a nie na naszej działce bo nawet o tej porze starałbym się pozbyć takiej ilości mszyc . Przy naszych łagodnych zimach sporo robactwa ma się całkiem dobrze a to źle wróży.
Jaszczurki to bardzo miłe stworzonka i to one uciekają przed nami bo jesteśmy dla nich olbrzymami.
Dziękuję za ciepłe słowa i Tobie również odpoczynku po sezonie i spokoju .
Margo2 pisze:U moich rodziców w lampie mieszka całe stado biedronek W bloku
Jak przyprowadziłaś opuchlaka na działkę to już będziesz miała
Ja muszę zacząć z nimi walkę, tylko, że podobno najbardziej skuteczne są nicienie, a to jest bardzo drogie.U mnie już są wszędzie.
Gosiu nie strasz mnie bo ja już jedną walkę z patogenami chorobowymi w glebie mam za sobą - pracy sporo a do tego koszty też duże ale chyba wygrałam. W tym wypadku zastosowałam przed i po sezonie chemię - całe szczęście, że to część ozdobna a nie warzywna?
Nicienie faktycznie drogie ale warto spróbować może tego co rosnie pod ręką czyli wrotycz .Wiele osób ma dobre efekty z ta rośliną ale potrzebna jest systematyczność. Kilka lat temu odkryłam jakieś robale w ziemi ale było ich sporo i wrotycz okazał się za słaby. Właścicielka ogrodniczego zaproponowała DURSBAN 480 S.C. i ?pomogło. ( karencja 60 dni)
Wiem, że przy opuchlaku też można stosować mimo, że nie ma wskazań ze strony producenta.
Krzysia pisze:Krysiu, u Ciebie jak zwykle cudownie. Przepiękne zdjęcia jesiennych brzóz
Twój cały zwierzyniec mnie zauroczył, biedronki na wypasie, zaskroniec czyścioszek, żabka czekająca na całusa i jaszczurka lubiąca pogawędki
Muszę Ci się też pochwalić, że wiciokrzew zaostrzony, który od Ciebie dostałam, wypuścił korzonki. Czyli warto było spróbować 
Krystynko na naszej działce dla wszystkich znajdzie się miejsce , byle nie szkodziły roślinom i nam.
No widzisz jak dobrze, że przyjęłaś moja propozycję ? dzięki temu radość i zadowolenie bo udało się wyhodować pnącze , z którego powinnaś być zadowolona.
Wiciokrzew zaostrzony ma zimozielone liście i tworzy wspaniałą zasłonę od wiatru a nawet opadów.
Fotka z 30.10.2015
A dla kontrastu z pełni kwitnienia
O tej porze nadal ma liście inny ciekawy wiciokrzew o trudnej nazwie
Wiciokrzew japoński 'Aureoreticulata' - dzięki tej kolorystyce zawsze jest takie słoneczne miejsce . Jesienne chłody zmieniają barwę liści na delikatny róż, który stopniowo będzie ciemniał.
badzia pisze:Poleciałam czytać o tym opuchlaku no i okazało się,że teraz,jesienią wykopałam takiego białego gada, dałam go sumowi w oczku wodnym. Wiedziałam,że to nic dobrego, ale żeby zaraz opuchlak ... Bardziej stawiałam na rolnicę. Teraz moje zagonki przeoruje kret, może je wydłubie wszystkie.
Wandziu każdą z nas przeraża nieznana choroba zauważona na roślinach lub jakiś szkodnik. W pojedynkę owszem niech sobie żyją ale większa ilość zagraża naszych kochanym roślinkom i wtedy trzeba działać.
Kret faktycznie wyjada ale czy wszystkie ?
Dorota71 pisze:Krysiu, dopiero do Ciebie trafiłam no i wyjść nie mogłam. Nocka zarwana ale nie stracona. Cudowny ogród masz.
Ta feria kształtów i barw! Po prostu cudo. Dzięki Tobie w planach i to najbliższych jest budowa domku dla murarek. Kilka roślin tak bardzo mi się spodobało, że już na wiosnę zamówienie sobie u Ciebie zrobiłam.
Zostaję tutaj, bo cudnie o swoim królestwie opowiadasz. 
Dorotko miło, że trafiłaś do mnie bo ja Twoje klimaty znam od dawna, a szczególnie "zdolne łapki i ogromną wyobraźnię" w tworzeniu arcydzieł .
Jesteśmy pokrewnymi duszami - podziwiam Cię za zmysł organizacyjny bo ja jak wsiąknę w prace artystyczne to nie mam czasu na nic innego i ? odwrotnie?
W najbliższych dniach zacznę robić karty świąteczne ala zawieszki. Wykorzystuje do tego zużyte płyty CD a tego każdy ma sporo czyli nowe życie dla zużytych przedmiotów czyli ... zmniejszenie ilości śmieci czyli ... ochrona środowiska.
Dla przykładu karta z ub roku
Domek dla murarek warto mieć i to od razu większy na zapas bo z obserwacji wynika, że lepiej mieć większe skupisko rurek w jednym miejscu niż niewielkie ilości rozrzucone po całym ogrodzie.
Jeśli nie masz pszczółek to chętnie podeślę od siebie w odpowiednim na te sprawy czasie.
JAKUCH pisze:Super wylęgarnia biedronek fajnie Krysiu ,że udało Ci się uchwycić takie obrazki
.Daliowe serduszko ,które ułożyła wnusia teraz już duża panna .Czy to ta która ścinała kiedyś nagietkowe kwiatki .Dzieci tak szybko rosną ,że nawet tydzień to dużo szczególnie przy maluszkach... Sentencje na fotkach jak zwykle trafione .Tak jak prowadzisz pęcherznicę ja tak prowadzę Janowca bo miejsca niet ...Cudne te brzozy i spacer w słoneczny dzień jak najbardziej trafiony
Jadziu biedronki i mnie zawsze cieszą bo to nasi mali sprzymierzeńcy w walce z mszycami. Formowanie drzew i krzewów to wielka frajda i faktycznie okazja na to aby zmieściło się więcej ...
Tak się ułożyło, że mam dwoje wnucząt - wnuk starszy i wnuczka młodsza czyli wszędzie gdzie widać małą ogrodniczkę to właśnie ta sama panienka Natalia bo jest tylko jedna ? rośnie prawda ? aż za szybko.
marpa pisze:Biedronkę wielokropkę /azjatkę/w kolorze beżowym spotkałam dzisiaj na balkonie ale nie chciało mi się iść po aparat i ją profilaktycznie unicestwiłam...
U Ciebie Krysiu jaszczurki, zaskrońce...w bliskim kontakcie
...jednak to nie dla mnie...czuję obawę i lęk...Podziwiam!
Maryniu z tymi biedronkami "azjatkami" to sama nie wiem co robić ??? bo opinie są różne.
Z pozostałymi jakoś sobie radzę i zdaje się, że zaprzyjaźniliśmy się. Nie każdy musi podzielać moją miłość do nich bo nawet mąż bokiem niektóre obchodzi...
pestka pisze:Krysiu jak tam zdrówko już dobrze czy jeszcze nie, i tak pokazujesz piękną jesień.
Teresko dzięki za miłe słowa i troskę . Ze zdrowiem już lepiej bo te bóle od żeberek prawie odeszły.
Teraz miałam przez 2 tygodnie zabiegi na fizykoterapii bo latem się zapisałam. Kolejna seria na początku marca bo okres jesienno/zimowy to czas na zadbanie o siebie i dom.