Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.1

[X-A-9]

Też mam tak, przynoszę sobie pełno narzędzi zostawiam byle gdzie a potem szukam i szukam chodzę po ogródku i po alejkach w rod myśląc czy nie wywaliłem ich przypadkiem ze śmieciami tym bardziej że mam takie ulubione łopatko/grabki ze stali mające 30lat które nie uginają się jak większość dzisiejszych szajsów.

[Piotrek T]

No to nie jestem sam, a myślałem że tylko mnie Alzheimer dopadł
Sito do przesiewania kompostu znalazłem po zejściu śniegu i położeniu się chwastów. Leżało sobie spokojnie, czekając na mnie w najmniej oczekiwanym miejscu. Ciekawe jak się tam znalazło? Pewnie ci złodzieje, co myślałem że je ukradli tam je położyli. No bo ja? Niemożliwe.

[dodad]

O znikających sekatorach już nie wspomnę

[Comcia]

O znikających sekatorach już nie wspomnę

Dzięki temu mam 2 identyczne sekatorki bo jeden gdzieś posiałam a że był mój ulubiony to kupiłam sobie identyczny :P

Nie tylko narzędzia ogrodnicze są niebezpieczne.
Wbijałam młotkiem paliki do pomidorów uważając by się nie uderzyć w rękę.
Nie pomogło - walnęłam się w kciuk tak skutecznie że cały czas mam sporą bliznę.

[iwciach]

Sekatorów to ja chyba mam z 5! A i tak , jak przyjdzie co do czego to nie ma ani jednego. Dlatego , złożyłam właśnie zamówienie na prenumeratę " Mój piękny ogród" z sekatorem w prezencie!

[magos13]

Nie wiem czy sobie polepszyłaś. Bo teraz będzie więcej szukania .

[MirekL]

Sekatory to żyją własnym życiem i nigdy ich nie ma tam, gdzie zostały położone.
Mam ze 6 do różnych prac.... i zawsze ten najbardziej potrzebny gdzieś sobie pójdzie

[smonika]

Mój najlepszy sekator zeszłego roku przeleżał sezon pod śniegiem. Pogodziłam się już ze stratą i zakupiłam 3 kolejne a tu na wiosnę niespodzianka
Trochę podrdzewiał ale mąż nad nim popracował i jest dalej w użyciu.

[ewamaj66]

A jednak mąż to podstawa. Nawet gdy czasami ma zbyt dużo dobrych chęci.

[Piotrek T]

No w końcu. Tyle stron napisanych, żeby ktoś w końcu wyartykułował taką oczywistość.

[iwciach]

Jakie to pocieszające , że nie tylko ja mam problemy z sekatorem. Już nawet rozważałam zakup takiego psa na narzędzi, jak noszą np. dekarze . Ale byłby ubaw, jakbym wyskoczyła w takim rynsztunku . W jednej kieszonce sekator a drugiej np. łopatka ( z nimi też mam odwieczny problem).

[wwwiola]

A ja myślałam, że tylko mi ginie wszystko .

Ja pochwalę swojego męża, zostawiam narzędzia w ogródku, a mąż je przynosi na miejsce. Jak chce mi dokuczyć, to mówi: powiedz lepiej gdzie ostatnio zostawiłaś sekator. Ja zwykle udaję, że wiem gdzie zostawiłam. Dobrze, że nie widział, że ten najlepszy leżał całą zimę na trawniku .

[Comcia]

. Już nawet rozważałam zakup takiego psa na narzędzi,

Myślę że jak dobrze wytresujesz tego psa to na pewno ci pomoże

[iwciach]

. Dawno już nie uśmiałam się tak ze zwykłej litrówki. Psy na stanie dwa, ale żaden jakoś nie chce nosić, ani szukać narzędzi .

[Suppa]

A ja kiedyś zostawiłem sekator zawieszony na drzewie..
Co prawda długo tam nie wisiał, ale zdążyłem przetrząsnąć z pół garażu zanim go zauważyłem