Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Elsi - no, Ty to potrafisz człowieka pocieszyć, w dalszym ciągu nic nie kopałam
sprawdziłam tylko co przeżyło, tułacz chyba nie przeżył, myślisz że odbije od korzeni?
zdążę jeszcze prawda?
Majka - byłam już raz ale coś mi nie szła praca, trochę pograbiłam, trochę pochodziłam i już trzeba było wracać. Mam nadzieję ze będzie ciepło w piątek bo się wybieram, nie odkryłam jeszcze wszystkich róż, nie zrobione jeszcze nic, usiedzieć nie mogę jak o tym myślę
Tajka - teraz pewnie już kwitną, posadziłam krokusy wielkokwiatowe na trawniku, ale jakoś ich nie widać, a może są póżniejsze i dopiero wyjdą?
Gosia tylko jedna? mam nadzieję ze węcej wyjdzie? u mnie też już wyszły, przesadzałam w tamtym roku bo jak ta sroka chciałam mieć dużą kępę jak u Janusza, pamiętasz jaką On ma piękną kępę koron? Mam nadzieję ze mi zakwitną, dobrze że nornice ich nie lubią, bo tulipanów znowu jakoś mało wyszło
Tadziu u mnie wszystko jeszcze w planach, też kupiłam bób i dymkętade k pisze: Posadziłem dzisiaj dymkę , bób , groszek i liliowce. Nawet jak grabiłem , ziemia ładnie się rozsypuje. :P
Majka - byłam już raz ale coś mi nie szła praca, trochę pograbiłam, trochę pochodziłam i już trzeba było wracać. Mam nadzieję ze będzie ciepło w piątek bo się wybieram, nie odkryłam jeszcze wszystkich róż, nie zrobione jeszcze nic, usiedzieć nie mogę jak o tym myślę
Tajka - teraz pewnie już kwitną, posadziłam krokusy wielkokwiatowe na trawniku, ale jakoś ich nie widać, a może są póżniejsze i dopiero wyjdą?
Gosia tylko jedna? mam nadzieję ze węcej wyjdzie? u mnie też już wyszły, przesadzałam w tamtym roku bo jak ta sroka chciałam mieć dużą kępę jak u Janusza, pamiętasz jaką On ma piękną kępę koron? Mam nadzieję ze mi zakwitną, dobrze że nornice ich nie lubią, bo tulipanów znowu jakoś mało wyszło
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ula, nie chciałam Cię dołować
Ja mam ogród przy domu i też jeszcze nie wszystkie róże "odkopane",
a ręce mam porysowane, jakbym przedzierała się przez żywopłot z tarniny
.
Z krokusami na trawniku nie miałam dobrych doświadczeń,
zamiast się rozrastać to w końcu wyginęły.
Wolę je sadzić na rabatach w pobliżu krzewów liściastych, bo nie konkurują z bylinami
a jednocześnie są dobrze widoczne kwitnące, bo o tej porze nie zasłaniają ich liście.
Podobnie sadzę przebiśniegi czy przylaszczki.
Ależ Tadzio wyskoczył z tymi wysiewami, ja mam uprawioną rolę,
ale nasiona jeszcze w koszyku, sama nie wiem, za co wpierw się łapać
i na dodatek ponoć idą święta. Wprawdzie wystarczy barszcz biały, kiełbasa i jajka,
ale to tylko teoria, w praktyce zwykle przesadzamy i nie o róże chodzi
.
Tułacz wyłazi późno, jeszcze Cię może zaskoczyć.
Ja mam ogród przy domu i też jeszcze nie wszystkie róże "odkopane",
a ręce mam porysowane, jakbym przedzierała się przez żywopłot z tarniny
Z krokusami na trawniku nie miałam dobrych doświadczeń,
zamiast się rozrastać to w końcu wyginęły.
Wolę je sadzić na rabatach w pobliżu krzewów liściastych, bo nie konkurują z bylinami
a jednocześnie są dobrze widoczne kwitnące, bo o tej porze nie zasłaniają ich liście.
Podobnie sadzę przebiśniegi czy przylaszczki.
Ależ Tadzio wyskoczył z tymi wysiewami, ja mam uprawioną rolę,
ale nasiona jeszcze w koszyku, sama nie wiem, za co wpierw się łapać
i na dodatek ponoć idą święta. Wprawdzie wystarczy barszcz biały, kiełbasa i jajka,
ale to tylko teoria, w praktyce zwykle przesadzamy i nie o róże chodzi
Tułacz wyłazi późno, jeszcze Cię może zaskoczyć.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ula, gdzie jesteś?
Co słychać w ogrodzie?
Co słychać w ogrodzie?
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ula , teraz wiem , dlaczego nie ma powiadomień.
Moje warzywka już powschodziły.Dymka ma szczypiorka, rzodkiewka , groszek i bób wykiełkowały. Pietruszka i marchewka jeszcze nie. Zastanawiam się , czy nie posiać drugi raz. 
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ula szybko pokazuj swoje zakupy u Mariusza, ja z Agnieszką/nirali/ jeszcze czekamy ale pewnie będzie przesyłka w tym tygodniu, miejsce już wyznaczone, folia pod żurawki zakupiona, była już rozłożona ale koncepcja się zmieniła po sobotniej kawce w ogrodzie.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Majka - byłam już raz ale coś mi nie szła praca, trochę pograbiłam, trochę pochodziłam i już trzeba było wracać. Mam nadzieję ze będzie ciepło w piątek bo się wybieram, nie odkryłam jeszcze wszystkich róż, nie zrobione jeszcze nic, usiedzieć nie mogę jak o tym myślę
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
no i trzeba się zebrać i odezwać, Kochani Jesteście że do mnie zaglądacie. Bardzo dziękuję.
Dzisiaj przyjechałam na działkę no i tak wesoło to nie jest, straty zimowe największe od lat, i gdzie tu ocieplenie klimatu? jakieś bajki nam opowiadają naukowcy, w każdym razie na Lubelszczyźnie mrozy w tym roku dały się we znaki. Wysiadłam z samochodu jeszcze przed bramą i od razu zrobiłam obchód, mina mi zrzedła
mój Błękitny Anioł nie daje oznak życia
różowa piwonia krzaczasta padła
pięć krzaczków Nostalgii ani pączusia, stare jak świat Queen Elizabeth wszystkie 5 szt padły, no ale te miały powody zeby się obrazić bo królowały niezaprzeczalnie w moim ogrodzie, a tu nagle konkurencja się pojawiła. Co jeszcze? jeszcze jakieś róże...ale jakie? nie wiem bo taka mądra byłam że wszystkie pamiętam, pamietałam jeszcze jesienią
a teraz już nie...
tego nie będzie

Elu, skorzystam z Twojego doświadczenia, będę sadziła cebulowe pod krzewami, oczywiście te wcześnie kwitnące, kiedy już przekwitną nie będzie widać ich usychających liści. Dzisiaj już ciemno, tułacza zobaczę jutro
mam nadzieję. Przyjechaliśmy, to zdążyłam tylko przelecieć po rabatach i zaraz zrobiło się ciemno, w domku zimno więc palenie w kominku na pierwszym planie, a jutro od rana porządków wiosennych ciąg dalszy
tego nie będzie?

Margo, widzisz Małgosiu nic dobrego, padły mi moje najładniejsze rośliny. Trochę szkoda, bo kiedy te młode się rozrosną? jak nie zmarzna oczywiście..
też nie będzie

Tadziu, ale szybki jesteś, ja bób posadziłam wykiełkowany, jutro zobaczę czy już go widać
ale nic więcej, będę śledziła u Ciebie co kiedy trzeba siać, tylko czy nadążę?
Jolu, kupiłam przede wszystkim przetaczniki i szałwie, rośliny mają duże, można u nich kupować. Ty pewnie wykupiłaś wszystkie żurawki?
Majka
oj niedobrze, muszę bardziej zwracać uwagę na wytrzymałość na mróz, kupiłam przetaczniki
napatrzyłam się u Ciebie i też tak chcę 
Dzisiaj przyjechałam na działkę no i tak wesoło to nie jest, straty zimowe największe od lat, i gdzie tu ocieplenie klimatu? jakieś bajki nam opowiadają naukowcy, w każdym razie na Lubelszczyźnie mrozy w tym roku dały się we znaki. Wysiadłam z samochodu jeszcze przed bramą i od razu zrobiłam obchód, mina mi zrzedła
tego nie będzie

Elu, skorzystam z Twojego doświadczenia, będę sadziła cebulowe pod krzewami, oczywiście te wcześnie kwitnące, kiedy już przekwitną nie będzie widać ich usychających liści. Dzisiaj już ciemno, tułacza zobaczę jutro
tego nie będzie?

Margo, widzisz Małgosiu nic dobrego, padły mi moje najładniejsze rośliny. Trochę szkoda, bo kiedy te młode się rozrosną? jak nie zmarzna oczywiście..
też nie będzie

Tadziu, ale szybki jesteś, ja bób posadziłam wykiełkowany, jutro zobaczę czy już go widać
Jolu, kupiłam przede wszystkim przetaczniki i szałwie, rośliny mają duże, można u nich kupować. Ty pewnie wykupiłaś wszystkie żurawki?
Majka
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Witaj Ula
Mój bób i groszek już na wierzchu. Ma pewnie 5-6 cm. Dymka już wypuściła szczypiorka.
Nostalgia cienka , ale żyje. Tylko jedna mi zmarzła , ale ona w ubiegłym roku była już słaba i nie wzmocniła się. Także mam duże straty. Nawet floksy i chryzantemy po babci padły.

Mój bób i groszek już na wierzchu. Ma pewnie 5-6 cm. Dymka już wypuściła szczypiorka.
Nostalgia cienka , ale żyje. Tylko jedna mi zmarzła , ale ona w ubiegłym roku była już słaba i nie wzmocniła się. Także mam duże straty. Nawet floksy i chryzantemy po babci padły.
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Tadziu, floksy i chryzantemy? dziwne to wszystko, bo stare odmiany przecież nie powinny nam robić już takich numerów, przecież przetrwaly już tyle lat w naszych ogrodach
ta też zmarzła

ta też zmarzła

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Szkoda tych róż i piwonii. Piękna była.
Jak tak chodzę po ogródkach i czytam jakie macie straty, to ja nie mam co narzekać, że mi parę roslinek padło.
Może jeszcze nie wyrokuj. Może jednak odbije coś od szczepienia?
Jak tak chodzę po ogródkach i czytam jakie macie straty, to ja nie mam co narzekać, że mi parę roslinek padło.
Może jeszcze nie wyrokuj. Może jednak odbije coś od szczepienia?
-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ula, ja też myślałam, że Anioł mi padł a dzisiaj zauważyłam zielone pączki, niziutko bo niziutko, ale jednak.
Na razie nie widzę jeszcze nic zielonego na Jerzym Popiełuszko a miał nieduży kopczyk z ziemi.
Piwonia na pewno odbije z ziemi, tyle, że nie zakwitnie w tym roku, bo pąki kwiatowe miewa na zdrewniałych pędach.
A z różami to na razie nie wiadomo, poczekaj jeszcze z wyrokiem.
Na razie nie widzę jeszcze nic zielonego na Jerzym Popiełuszko a miał nieduży kopczyk z ziemi.
Piwonia na pewno odbije z ziemi, tyle, że nie zakwitnie w tym roku, bo pąki kwiatowe miewa na zdrewniałych pędach.
A z różami to na razie nie wiadomo, poczekaj jeszcze z wyrokiem.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Uleczko ojej jesteś wreszcie.
Bardzo mi przykro z powodu tak wielkich strat w Twoim ogrodzie.
Szkoda tych Nostalgii, jednak nie wykopuj, z pewnością nie wszystkie wymarzły, bądźmy dobrej myśli.
Na wykopanie zawsze będzie czas.
Klematis Błękitny Anioł u mnie także nie ma żadnych pączków liściowych, ale sprawdzałam dzisiaj łodygi, więc są zielone, to z pewnością nie zmarzł, może Twój także żyje, tylko późno zaczynają wegetację.
Piwonie drzewiaste uwielbiam, ale nie sadzę, gdyż chcę uniknąć rozczarowań właśnie.
Zmarnowałam szachownice od Ciebie.
Płakać mi się chce.
Pięknie wyrosły, a tylko jedna rozkwita, z tej rozpaczy nawet fotki nie zrobiłam.
Bardzo mi przykro z powodu tak wielkich strat w Twoim ogrodzie.
Szkoda tych Nostalgii, jednak nie wykopuj, z pewnością nie wszystkie wymarzły, bądźmy dobrej myśli.
Na wykopanie zawsze będzie czas.
Klematis Błękitny Anioł u mnie także nie ma żadnych pączków liściowych, ale sprawdzałam dzisiaj łodygi, więc są zielone, to z pewnością nie zmarzł, może Twój także żyje, tylko późno zaczynają wegetację.
Piwonie drzewiaste uwielbiam, ale nie sadzę, gdyż chcę uniknąć rozczarowań właśnie.
Zmarnowałam szachownice od Ciebie.
Pięknie wyrosły, a tylko jedna rozkwita, z tej rozpaczy nawet fotki nie zrobiłam.
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1602
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Wczoraj cieplutko, trochę popracowałam ale deszcz mnie pogonił i nie wyrobiłam planu. Chciałam jeszcze ponawozić trawę ale jak huknął piorun to uciekałam szybciutko, worek chyba jeszcze leży tam gdzie rzuciłam
Wyrzuciłam dwie karpy jukk aby posadzić tam róże, po co ja to wszystko przekopuję?
Małgosiu, szkoda mi piwonii, do róż jeszcze nie byłam przywiązana
wszystkie sadzone w tamtym roku. Jeszcze nie wykopuję, ciągle mam nadzieję chociaż jak róza wypuści jednego badylka to szału nie będzie. Będę sadziła dalej.. odporniejsze, chociaż myślę ze już najgorsze za mną, już nie muszę mieć wszystkich kwiatków
Elu, czekam cierpliwie, jeszcze nic nie wykopałam. W sumie to sporo róż posadziłam i głupio by mi było gdyby nie było ich w lecie widać. Pod koniec tygodnia planuję już kupić jednoroczne, te zawsze niezawodne. I truskawki muszę ogracować.. ale mam planów na wolne dni
wczoraj z zazdrością patrzyłam na rowerzystów, pomyślałam że pewnie nie mają działek to mają czas
a człowiek odpoczywa inaczej
Teresko, zmarnowałaś szachownice? co im zrobiłaś
widziałam że łanie wyrosły, na zielono
nie martw się, moje takie same. Wygląda na to że w ubiegłym roku za bardzo je dokarmiłam azotem
w przyszłym roku będą kwitły, to pewne. Anioła mi szkoda, ale nie ma tego złego..oglądam stronkę z clematisami 
Małgosiu, szkoda mi piwonii, do róż jeszcze nie byłam przywiązana
Elu, czekam cierpliwie, jeszcze nic nie wykopałam. W sumie to sporo róż posadziłam i głupio by mi było gdyby nie było ich w lecie widać. Pod koniec tygodnia planuję już kupić jednoroczne, te zawsze niezawodne. I truskawki muszę ogracować.. ale mam planów na wolne dni
Teresko, zmarnowałaś szachownice? co im zrobiłaś
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród - lawenda i coś jeszcze
Ulu, bardzo zmartwiły mnie Twoje straty.
Myślę, że z różami to nic nie wiadomo. Ja sądziłam, że wypadło mi kilkanaście, ale coś powoli ruszają i dzisiaj stwierdziłam, że jedynie na 3-4-ech nie widać pączków.
Ale piwonii, jeśli naprawdę zmarzła to żal
. Ja w tym roku kupiłam pierwszy raz drzewiastą i bardzo się z niej ucieszyłam. Byłoby mi bardzo szkoda, gdyby po paru latach zginęła
.
Myślę, że z różami to nic nie wiadomo. Ja sądziłam, że wypadło mi kilkanaście, ale coś powoli ruszają i dzisiaj stwierdziłam, że jedynie na 3-4-ech nie widać pączków.
Ale piwonii, jeśli naprawdę zmarzła to żal
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu

