Bożenko, nie wychodzę jeszcze, chociaż żal mnie ściska.
Gratuluję tulipanków!

Tylko po co Ty te liście grabisz? Ja bym je zostawiła, przegrzebała trochę z ziemią i przykryła trochę. Będzie z nich wspaniała próchnica. Tak robię na mojejrabacie przed domem, tylko przysypuję lekko kompostem. Różaneczniki, hortensje, wrzosy i iglaki będą Ci wdzięczne, a i wilgoci więcej zatrzymasz w glebie.
Parę późnoletnich i jesiennych już Ci wybrałam, ale wolałabym, zebyś sama sobie wybrała to, co Ci się podoba. Zresztą razem coś wymyslimy ;)
Halinko, cieszę się z Twojego towarzystwa, chociaż bardzo Ci współczuję! Miejmy nadzieję, że po trzech dniach będziesz już w pełni sprawna (moze ja też? ;) )
Ale nieszczęścia chodzą parami, a nawet stadami. Uszkodziłam sobie dziś palec wskazujący prawej ręki. Spuchł i boli przy każdym ruchu, co sprawia, ze bardzo dziwnie mi się pisze
Martwię się, jak będę bez niego siać i sadzić? Może jednak też nie potrwa to dłużej niż trzy dni

No, ostatecznie pięć
Dziękuję Halinko za życzenia i nawzajem!
