Piotr nie wiedziałam, że masz te zwykłe.
Beatko na wirusa nie ma lekarstwa, trzeba usuwać chore sztuki do skutku, wiem, że to trudne...
Podobno w ziemi nie powinno być, zresztą trudno byłoby wymienić całą ziemię w ogrodzie.
Ja nic nie robiłam a miałam w kilku miejscach i tylko w jednym dość długo się powtarzał,
może przypadek, nie wiem. Teraz jak coś mi nie pasuje to od razu wywalam.
Krysiu ja te co mam w donicach to ścinam jak ziemia trochę przeschnie i w nich zimują,
tak samo staram się wykopywać jak nie jest mokro. Nigdy nie odwracałam do góry nogami,
ale jak u Ciebie to działa, to może to dobry pomysł, ja nie miałam takiego przypadku.
Piotruś mam podobną fotkę.
