Anido niech no tylko skończą podmurówkę to przesadzę koło płotu parę naparstnic i posieję słonecznik. Doniczek dużo nie mogę wieszać, bo sam płot jest ciężki a jeszcze nie osiadł jak trzeba
Iwonko brakowało Ciebie
Płotek zmienił ten zakątek na korzyść
Ewciu spotkania ogrodnicze zawsze są ciekawe, bo poznajemy coraz to nowe osoby ale po chwili rozmowy czujemy się jakbyśmy się znały zawsze
To urok tego forum
Chodzę do kurek i nie dowierzam, że wreszcie nawet uciekinierka nie może wyjść 
Basiu wstrzymam się i mam nadzieję że mi już nic nie zmienią, a posadzę po 10. mam nadzieję że prognozy nie zmuszą mnie do sadzenia w dniu wyjazdu
Kasiu na pewno i niedaleko Ciebie mieszka kilka ogrodniczek (ków), z czasem może sobie zorganizujecie taką grupę

Julciu na ogół ścieżka jest trawiasta, ale teraz po pracach błotnych wiadomo pokryta świeżym, mokrym błotem. Mam nadzieję, że jak wyjadę to M będzie rzadko chodził po ogrodzie, a ja wcześniej sypnę nasion trawy i do powrotu będzie super trawka do koszenia. Beton mi tu nie pasuje, ale jak nie wyrośnie trawa, bo rok będzie jaki jest to muszę zorganizować parę płyt chodnikowych
Malwy mam w kilku miejscach to je przesadzę. Dziękuję Misiu nie ma co zazdrościć, bo Ty też się spotykasz
z ogrodniczkami.Moje oficjalne ogrodzenie też odbiega urodą od tego no ale tam nie mamy pomysłu, młodzi mieli robić bramę ale jakoś się nie kwapią...nie będę im odbierać przyjemności

Tereniu taki ogródeczek koło domu to dobre rozwiązanie i nawet już teraz mogłabyś podzielić rośliny z działki i posadzić koło domu, ale na pewno trudno będzie odebrać sąsiadce coś co zawłaszczyła
Życzę Ci kiedyś takiego ogródeczka Agnieszko jeździmy do Marty już od 3 lat (ja) i nie udało się bo to jest wspaniały ogromny ogród, a Marta umie dzielić i obchodzić się z roślinami, to ogrodniczka z wykształcenia i zamiłowania. Jakbyś ją słyszała jak o tych kwiatkach mówi

Mam nadzieję że uda się panu skończyć, bo w planie ma sadzenie ziemniaków jak tylko pola obeschną
Na pewno pokażę, bo się z niego cieszę
Dorotko miło było się znowu zobaczyć po latach, tym bardziej, że tyle razy planowałyśmy wizyty
Ja też potrzebowałam tego dnia, bo oderwałam się od pomagania przy płocie i bardzo mi było miło zobaczyć się z dziewczynami
Kasia zrobiła nie lada wyczyn, zapamiętamy to ....jak i kremówki dobrze, że Kasia zdążyła ;
W lipcu u Ciebie, a w połowie czerwca będziecie mnie witać po powrocie
parę dzisiejszych zdjęć











parka znowu zamieszkała sama i miłość kwitnie!

trochę niewyraźne zdjęcie ale czy to są murarki, jak tak to u mnie mieszkają w elewacji







