Opis POMIDORÓW i PAPRYK wysyłanych na Akcję Wymiany Nasion 2016/2017

[mymysteryy]

Dlatego trzymajmy się ustalonych wzorców: http://tatianastomatobase.com/wiki/Budenovka,_Pink
A jak jest problem czy tak czy inaczej się daną nazwę wymawia, zawsze można w nawiasie podać oryginalna pisownię.

I tak też zrobiłam.
(Zgodnie z sugestią dodałam oryginalną nazwę zapisaną cyrylicą dla tych bardziej dociekliwych , bo w oryginalnej nazwie jest ?????????, czyli "?" -jo, a nie "e"-je, jak było mówione wcześniej. Teraz nie będzie wątpliwości, o jakiego pomidora chodzi .... jeśli ktoś takie wątpliwości by wcześniej miał.

[jokaer]

Zaraz, ja chyba czegoś nie rozumiem, to jest przecież wątek opisowy,
dlaczego więc, tu wpisujecie co kto wysłał

Wszystkie posty informujące co kto wysłał przenoszę tutaj gdzie ich miejsce
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=182

edit
Tutaj proszę zamieszczać tylko i wyłącznie opisy ze zdjęciami.

[mymysteryy]

Ponieważ jeden z darczyńców, a konkretnie Besia , przysłała na Akcję nasionka NN-ki, której nasionka dostała ode mnie w zeszłym rok, podam link, gdzie jakiś czas temu umieściłam jej zdjęcia, żeby można było sobie go zobaczyć jak wygląda.
Mymysteryy NN -krzak jest bardzo wysoki, owoce duże, mięsiste.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... N#p5388819

[beata_m]

Zaraz, ja chyba czegoś nie rozumiem, to jest przecież wątek opisowy,
dlaczego więc, tu wpisujecie co kto wysłał

Bo tu mogę napisać, a tam nie mam uprawnień do pisania nowych postów.

[jokaer]

Zasady prowadzenia akcji były ustalone na samym początku
i nie będziemy do tego w kółko wracać.
Bardzo bym prosiła żeby już tych kwestii nie poruszać i nie dyskutować,
bo ani nie miejsce, ani nie czas na to.

[emalia112]

W tym sezonie dostałam cztery nowe odmiany papryk, które w mojej ocenie są bardzo atrakcyjne więc chcę się nimi podzielić;
Biquinho Yellow Capsicum chinense odmiana pochodząca z Brazyli. Bardzo atrakcyjna wizualnie o zadziwiającym aromacie.



Owoce sa malutkie wielkości fasoli bardzo miesiste, słodkie, w tle lekko szczypiące. I ten fantastyczny zapach . Dodałam parę do dżemu dyniowo -cytrynowego i zdominowały nawet cytrynę.


Bardzo trudno pozyskać z nich nasiona, Jest mięsisty i nasiona są po prostu wrośnięte w owoc. Jest stosunkowo wczesny Pierwsze owoce już zrywałam pod koniec lipca. To dobrze bo jest wyjątkowo wrażliwa na chłody. Liście straciła już przy +3 st.
Ale w lecie była bardzo atrakcyjna i pyszna..

[emalia112]

Joe"s Long. Bardzo atrakcyjna odmiana papryki cayenne.

Jak wszystkie cayenne krzak zdrowy, łatwy w uprawie z tych głodomorów. Miałam go w donicy między rózami i nie powiem często przyćmiewał uroda nawet te szacowne panie.
Owoce długie. Niektóre ponad 26cm. Podejrzewam, że gdyby miał pod dostatkiem wody były by jeszcze dłuższe. Musiałam donicę postawić wysoko, bo owoce kładły się na ziemi i brudziły się.
Shu 30 tyś. Tak podaje literatura, ja oceniam na znacznie mniej tak ok 10-15 tyś. Zdecydowanie słabszy od Cayenne Yellow. Nadają się do suszenia niektóre owoce wyschły mi juz na krzaku.



Owocuje obficie, średnio wczesny pierwsze owoce miałam w sierpniu.

[vibana]

W tym sezonie dostałam cztery nowe odmiany papryk, które w mojej ocenie są bardzo atrakcyjne więc chcę się nimi podzielić;
Biquinho Yellow Capsicum chinense odmiana pochodząca z Brazyli. Bardzo atrakcyjna wizualnie o zadziwiającym aromacie.

Krzak chyba nieduży, bo bez kija rośnie?

[jokaer]

Wątek zostaje zamknięty z powodu niedostosowania się do mojej prośby,
aby tu nie umieszczać żadnych informacji poza opisami roślin.

Jeśli ktoś będzie chciał dodać opis proszę mnie o tym powiadomić, wtedy odblokuję temat.

[docentandrzej]

Mój wkład w AWN to papryki ostre. Nasiona głównie z 2015 roku, ponieważ wyrosły z nich rośliny właściwe pod względem wyglądu, a nasiona pochodzą z wolnego zapylenia. Pozwoliłem sobie dodać moją skalę ostrości (1-10), według posiadanych już przeze mnie odmian.
1. Habanero white, małe białe owoce, moc: 10, krzak niski, bardzo mocno się rozkrzewia, nie wymaga przycinania, odmiana bardzo plenna, a 2-3 owoce idealnie nadają się do zaostrzenia dania dla 4 osób Jedna z moich ulubionych odmian. Nadaje się do uprawy doniczkowej, nie traci przy tym na plenności.

2.Habanero orange: typowa habanerka, łatwa w uprawie, pierwszy rok z nią bez zarzutu, plonowała nawet lepiej niż habanero red, moc:9, krzak do 70 cm, w donicy owoce znacznie mniejsze, dojrzałe owoce przybierają kolor pomarańczowy, pomarańczowo- żółty.

3.7 po yellow, bardzo ostra odmiana chili, moc:10+, ostrość wyczuwalna już po rozkrojeniu, gdy szczypie porządnie w oczy i podrażnia błony śluzowe nosa, posiada charakterystyczny zapach. Owoce duże, żółte o zróżnicowanym kształcie.

4. lemon drop. Moja ulubiona Moc: 8. Owoce długie do 10 cm, żółte, o charakterystycznym wyglądzie i zapachu. Posiada podobno cytrynowy aromat, ale ja był go określił ogólnie jako owocowy, chociaż suszona rzeczywiście przypomina zapachem cytrynę. Odmiana bardzo plenna, ale późna. Na zdjęciu zbiór z jednego krzaka (pierwszy). Krzak wielkości do 140cm. Idealna na sos z ananasem

5. Bishops crown. Owoce posiadają charakterystyczne skrzydełka i wyglądem przypominają dzwonek. Odmiana czerwona, bardzo, bardzo późna,u mnie jeszcze wiszą zielone na krzaku a mamy już listopad (siane w II poł. lutego). Późno zawiązuje owoce. Krzak wysoki, o dużych liściach, wiotki, plenny. Moc:6-7.
6. aribibi gussano Moc: 7, owoce kształtem przypominają pędraki, białe, małe. Krzak niziutki, pokrojem zbliżony do h. white. Fajnie się prezentuje w donicy. W smaku nijaka, po prostu ostra.

7. Padron. Odkrycie roku. Owoce jak na chili bardzo duże, mięsiste o na prawdę różnej ostrości. Super do nadziewania, marynowania, dodatek do kanapek, i co kto sobie wymyśli. Podobno przeznaczona do zbioru jako zielona, i wtedy najlepiej smakuje podsmażana. Moc 3-5.

8. Mirasol yellow. Odmiana ozdobna. Owoce początkowo zielone przebarwiają się na żółty kolor. Idealna do donicy, ale posadzona w gruncie potrafi dać z siebie na prawdę wiele, bardzo plenna. W smaku nijaka, dobra do marynowania i jako dodatek do sosów paprykowych. Ostra, moc: 6. Na zdjęciu to ta na samym dole.

9. Marbles. Również zdecydowanie ozdobna odmiana. Dojrzała przybiera kolor czerwony.

10. Black cuban. Ozdobna papryka chili, nawet nie próbowałem owoców. Posiada piękne czarne liście i świetnie wygląda w donicy. Owoce początkowo czarne, przechodzą przez brąz w czerwień.

[MORANGO]

Na akcję chodź spóźniona wysyłam następujące nasiona pomidorów, obiecane Babcine malinówki MORANGO, oraz Koraliki MORANGO, dodatkowo kilka moich krzyżówek, być może znajdą się chętni na wytestowanie, oraz rosyjską odmianę pomidora 100 Pudov znakomitą sakiewkę, i odgrycie tego sezonu Muddy Mumba

1.

Odmiana: Stara Babcina malinówka MORANGO
Pochodzenie: nieznane, prawdopodobnie Babcia przywiozła ją jeszcze z Kresów Wschodnich
Wcześność: średniowczesny
Pokrój rośliny: wysokorosnący, o niekończącym się wzroście
Typ liści: pomidorowe
Owoce: duże w typie beafsteak, koloru różowego, skórka cieńka, miąższ soczysty, bardzo mięsisty, w smaku słodkadwo-kwaskowy
Opis: Wspaniały pomidor o wyjątkowym smaku i aromacie, bardzo plenny, owoce o masie do 600g, wspomnienie mojego dzieciństwa, potem bardzo długo nie był uprawiany u mnie, wróciłam do jego uprawy po przeszło 10 latach, na szczęście ocalały nasiona, które babcia trzymała w szarej torebce w chłodnym miejscu. Od kilku lat jest to pomidor numer jeden u mnie.
Moja ocena: 10/10





2.

Odmiana: Korale MORANGO
Pochodzenie: CHORWACJA NN
Wcześność: wczesny
Pokrój rośliny: wysokorosnący, o niekończącym się wzroście
Typ liści: pomidorowe
Owoce: owoce małe w typie cherry koloru czerwonego, w kształcie jajowatym. Smak wyrazisty typowo pomidorowy kwaskowy bardzo soczysty. Skórka dość twarda.

Opis: Jest to odmiana pozyskana z owoców przywiezionych z Chorawcji, prawdopodobnie była to odmiana F1, która później w upraweie u wielu uległa rozszcepieniu (owoce kuliste). Uprawiam ją już od 6 lat, ostatnie trze sezony nie zauważyłam żadnego rozszcepienia, owoce są jajowate, powtarzają cechy. Liczę, że ustabilizuje się ten pomidor. Jest to koktajlówka do której mam szczególny sentyment, ze względy na pokrój rośliny, oraz przepiękne grona jakie zawiązuje, stanowi niezwykłą ozdobę ogrodu warzywnego. Dzięki pięknym gronom które przypominają korale, otrzymała nazwę Korale MORANGO. W smaku dobra soczysta, jedyną wadą jest dość twarda skórka. Znakomita odmiana do kiszenia. W gronie zawiązuje do 20 owoców o wadze 10-15g. U mnie zostaje na stałe w uprawie mimo że ma dość twardą skórkę
Moja ocena: 7/10







3.

Odmiana: Muddy Mumba
Pochodzenie: ROSJA (wyselekcjonowany przez Tatiana Kouchnareva)
Wcześność: średniowczesny
Pokrój rośliny: wysokorosnący, o niekończącym się wzroście
Typ liści: pomidorowe
Owoce: średniej wielkości w typie beafsteak, koloru zielono- czarnego tzw bi- kolor , skórka cieńka, miąższ bardzo soczysty, mięsisty, w smaku wyrazisty słodkadwo-kwaskowy typowo owocowy.

Opis: Po raz pierwszy uprawiana przeze mnie odmiana okazała się dużą niespodzianką, szczególnie ze względu na smak owoców, niepozorne owoce zielonkawo czerwono czarne owoce po przekrojeniu ukazują swój wachlarz barw. W gronie zawiązuje do 3-4 owoców o wadze 200-300g. Plenność średnia. Nie przechowują się zbyt długo, ale ze względu na smak wart uprawy, na pewno powróce do uprawy tej odmiany.
Moja ocena: 7/10







4.
Odmiana: 100 Pudov
Pochodzenie: ROSJA
Wcześność: średniowczesny
Pokrój rośliny: wysokorosnący, dorasta do wysokości 1,50-1,60 m
Typ liści: pomidorowe
Owoce: duże w typie sakiewka, koloru intensywnie czerwonego, skórka średnio cieńka, miąższ soczysty, bardzo mięsisty, zwarty w smaku wyrazisty słodkadwo-kwaskowy

Opis: Jeden z moich ulubionych pomidorów. Ze względu na ładny pokrój roślin, wysoką plenność i smak owoców u mnie zostaje na zawsze. W gronie zawiązuje do 4-5 owoców o wadze do 300g. Smak, kolor oraz konsystencja miąższu jest jego największą zaletą. Jak na sakiewkę ma dość długi okres przechowywania, zerwany z lekkim rumiencem przechowuje się do 3 tygodni. Najlepszy jest oczywiscie w pełni dojrzały na krzaku. Jak dla mnie jest to najlepszy pomidor spośród sakiewek, które do tej pory uprawiałam.
Moja ocena: 9/10





Oraz krzyżówki:

M/1 Żółta copia x Ałtajski oranżewyj F1 / 2016
Kolorystycznie, może się okazać niespodzianka, jeśli nie w pokoleniu F1 to na pewno w następnych, może ujawnić się dominujący gen odpowiadający za barwę czerwoną, roślina tej krzyżówki na pewno będzie miała pokrój wysoki, liczę wiec, że i plenność będzie większa, liście typowo pomidorowe, owoce wielkości odpowiadającej Ałtajski oranżewyj, jestem ciekawa tej krzyżówki, bo obie odmiany są moimi ulubionymi, wiec i dzieciaki nie mogą być gorsze

M/2 Gold Medal x Cosmonaut Volcov F1/ 2016
W pokoleniu F1, możemy spodziewać się barwy czerwonej, wielkość owocu jak u Cosmonaut Volcov, czyli średni beafsteak, pokrój rośliny wysoki o niekończącym się wzroście liczę, że i plenność będzie taka jak u C.V, co przyniosą rozszczepienia tego nie wie nikt

M/3 Krakus x Korale MORANGO F1/ 2016
Tu była totalna improwizacja, nie miałam z czym pożenić krakusa i padło na korale, liczę na plenna koktajlówkę, która w rozszczepieniach pokaże coś fajnego


M/4 Sakharnyj Zeltyi x 100 Pudov F1/ 2016
W pokoleniu F1 możemy spodziewać się czerwonego owocu, po mamusi Sakharnyj Zeltyi pokroju wysokiego o niekończącym się wzroście, kształt owocu może być tu niespodzianką

M/5 Thessaloniki x Brandywine Sudduth Strain F1/ 2016
Tu może być najciekawsza z moich krzyżówek, w pokoleniu F1 spodziewam się czerwonych owoców, o pokroju wysokim i silnie rosnącym jak Tessaloniki, liscie typowo pomidorowe, chodź później w rozszczepieniach może ujawnić się gen recesywny i po Brandywine może pojawić się zmutowana forma ziemniaczanych liści Liczę, na to że i smak będzie po Brandywine, bo Thessaloniki zaliczam do pomidorów o nijakim wręcz niezbyt smacznym miąższu, jedyne plusy tej odmiany to niezwykła plenność

[dorota514]

No to na szybko jeszcze napiszę o tym co udało mi się w ostatniej chwili wysłać.
S"i"errano- ostrość podobna do jalapeno, grubę ścianki ideale do marynowania, dla mnie "miodzio" do chrupania ze słoiczka i na świeżo.







Bj white- bardzo ostra, plenna.






Rocoto Giant red.
ostra około 30kSHU, idealna do marynowania, waga nawet do 200g.




Rocoto giant yellow- tak samo jak red.








Rocoto costa rica
zbliżone wyglądem do guatemalan orange ale bardziej połyskliwa skórka





Rocoto de seda
do 40g, plenne, czerowieniutkie ;P

[yummyyummy]

Opis tego co wysłałam na akcję:

POMIDORY:
Wszystkie pomidory wielkoowocowe miałam w foliaku, od 10tej do 15 po południu miały pełne słońce, podlewane nie więcej niż raz na tydzień (jeśli upały to co 5 dni). Na akcję wysłałam te, które generalnie wydawały mi się na tyle godne uwagi, ze zastanawiałam się nad ich uprawą w następnym sezonie (7 z 16 odmian jakie miałam w folii).

Amana Orange
- pomarańczowy, duże owoce, bardzo dobrze wiązał, słodki w smaku, bardzo długo plonował na krzaku, zebrałam kilkadziesiąt pomidorów z 2 krzaków. Do tej pory leży na oknie jeden (dojrzewający z zielonego), ale już nie do jedzenia, bo nasiona przebijają się do światła. Zostaje na następny sezon.

Arbuznyj
- nie za wiele mogę o nim powiedzieć, bo rósł nieco zacieniony, większość z pomidorów powstała ze staśmionych kwiatów, stąd przypominała dziwolągi, smak ? żaden powalający, mało pomidorów na roślinie, żaden nie dorósł mi do więcej niż 200g?

Aussie
- wiem, ze już wszyscy dawno temu odkryli tego pomidorka, ale dla mnie to była rewolucja! Wielki, dojrzały miał wspaniały zrównoważony smak, bardzo długo mógł wisieć na krzaku, zerwałam ostatnie przed przymrozkami na koniec września, poleżały ponad 2 tygodnie ale szybko zeszły, takie pyszne!
W tunelu żaden nie złapał choroby, pomimo kilku innych krzaków zarażonych obok. Na 100% zostaje!

Berkeley Tie Dye
- też był kiepsko posadzony, chyba miał za mokro (i przyplątała się jakaś choroba, bo część pomidorów odpadła zgnita), zerwałam jeszcze zielone (bardzo późno zaczynały się zapalać, pod koniec sierpnia), po dojrzeniu okazały się, ze są miękkie ale dość smaczne, trochę kwaskowate, super pasowały do avocado w guacamole.

Copia
- bezproblemowy, miałam na krzaku kilkanaście pomidorków, jeden z pierwszych jakie zebrałam, smak orzeźwiający, jeśli długo poleżał robił się mączysty.

Great White
- piękny biały pomidor, ale taki biały-biały. Słodki, soczysty, bardzo ładnie wyglądał na talerzu, jeden z moich ulubionych, na pewno będzie w następnym sezonie.

Purple Calabash
- nasiona ze sklepu, skusiłam się na to, ze to pomidor prezydencki (uprawiał do Roosvelt podobno). Smak, hmm, może być, dużo ciemnej galaretki, pomidor fioletowo-purpurowy po dojrzeniu, takiego koloru jeszcze nie widziałam u pomidora, skórka jasno-fioletowa, środek ciemniejszy, pomidorki małe, z zieloną piętką, po zerwaniu robiły się bardzo szybko miękkie. Chyba dla koneserów..

KOKTAJLOWE:
K14 Winogronek
- bardzo plenna i bardzo fajna koktajlówka. Złapała jakąś chorobę (szara łodyga, szare liście) ? ale nic sobie z tego nie robiła. Owoce dojrzewały jak szalone i bez choroby.

K/14 Megagroniasty
- wiadomo. Zupełnie zaniedbany przeze mnie (a raczej nie wiedziałam jak się z nim obchodzić ;) rósł sobie jeden w doniczce (tyczka z 3 gronami), drugi w gruncie (poszedł na żywioł), owoców mnóstwo smak cudowny (słodko-kwaśny, bogaty, pomidorowy), mało nasion w środku; zerwane jako zielone spokojnie dojrzały, jeszcze zjadałam na początku października w sałatce. Zostaje na pewno.

Snow White
- najsłodsza koktajlówka, kolor od żółtego do białego, cienka skórka, słodki bez cienia kwasku, na pewno posadzę w następnym sezonie.

PAPRYKI:
Z papryk wysłałam tylko ostre, o różnym stopniu ostrości. Trzeba pamiętać, ze od razu po zerwaniu z krzaka papryka nie jest ostra ? musi chwilę ?dojrzeć?, ostrość pojawia się od ogonka wzdłuż nasion.

Papryki ostre (ostrość w SHU):
Italian Pepperoncini 100-500
- dziwny kształt, takie nie za duże ?papryfiutki?, zupełnie nie ostre. Cienka ścianka. Nie wiadomo do czego toto użyć? Jeden z krzaków przeniosłam do garażu po przymrozkach, podlewam raz na tydzień, jeszcze ma czerwone owoce.

Joes Long 15K-20K
- jedna z fajniejszych odmian, dość ostra, długie owoce (do 30 cm!) późno dojrzewała (koniec października), zostawiłam krzak w folii, zobaczymy czy da radę przezimować.

Trynidad Perfume 0,5K
- zawzięłam się, ze wyhoduję tę paprykę! Z 5 ziaren wykiełkowało jedno i bardzo długo było rachityczną roślinką. Papryczki dojrzały w połowie sierpnia, mają cudowny zapach, ostrość minimalną, są do złudzenia podobne do Habanero, tylko ostrość nie ta! Krzak w garażu, jak przezimuje, to zostanie na następny rok

Tabasco 30K-70K
- ostra! Żeby dojrzały musiałam przenieść na początku października do domu. Wraz z papryką przeniosły się mszyce i jakiś czas koegzystowaliśmy w ich chmurze, dwa tygodnie temu skróciłam radykalnie paprykę i krzaki do garażu. Papryczki (nie za dużo ich było, raczej malutkie, miękkie w środku i bardzo ostre) zostają na wysuszenie. Krzak jak przeżyje ? ok, jak nie, trudno.

Pepper Fish 5K-30K
- niestety, inne krzaki go zacieniły i nie pokazał co potrafi. Wzięłam go z uwagi na piękne liście i paski na papryce (tylko gdy wisi na krzaku, dojrzała jest czerwona). Wydał 3 małe owoce. Jeszcze się waham, czy za rok sadzić.

Filius Blue 50K
- typowo ozdobny krzaczek, na raz ma papryczki we wszytkich kolorach ? od żółtego, poprzez pomarańczowy, czerwony, różowy, fiolet jasny i ciemny. Raczej niejadalne. Wypada.

Biquinho 1K (ostrzejsza, o wiele...)
- bardzo ostra odmiana mi się trafiła, w sumie nie za bardzo wiedziałam co z tymi małymi papryczkami robić, większość poszła na wysuszenie. Chyba nie będę się przy nim upierać, ale jeśli przeżyje zimę w garażu, to zostanie.

Black Hungarian 5K-10K
- fajna papryka, grube ścianki, dużo na krzaku, dojrzewała jako jedna z pierwszych, ostrość w sam raz, piękne kolory (od brązowo-fioletowego po czerwony). Raczej zostaje, skończyła w większości w przetworach.

Del Piquillo 500-1K
- kolejna, którą zostawię, ostrość OK, grube ścianki, super do nadziewania, dojrzewa jako jedna z pierwszych

Jalapeno 2,5K-10K
- jedna z moich ulubionych, na pewno zostaje w następnym roku w większej niż obecnie ilości, papryka omnibus, dobra zarówno jak jest jeszcze zielona, jak i już zupełnie dojrzała. Strąki o grubych ściankach, sporo nasion w środku. Można jeść bezpośrednio, u mnie wylądowała w przetworach, część siedzi jeszcze zupełnie jędrna w lodówce (zrywane pod koniec września), służy bezpośrednio do potraw. Na jednym krzaku kilkadziesiąt owoców.

Habanero Orange 100K-350K
- te ostrości to nie dla mnie ? bezproblemowa, zjadana przez ślimaki (dziwne, jak one dały radę..). Raczej w następnym roku nie będzie (te, co zebrałam w tym starczą mi na kilka lat, he he).

Cayenne Red 30K-50K
- druga ulubiona, zaraz po jalapeno. Ostrość OK (ale chyba jakiś mniej ostry osobnik mi się trafił). Średnio-długie strąki, mało nasion, ale dobrze się przechowuje i suszy. Pewnie za rok wysadzę jeden krzak.

Zdjęcia postaram się dodać jutro (większość pomidorów i papryk można znaleźć w wyszukiwarce, stąd skupiłam się na swoich odczuciach co do uprawy).

[yummyyummy]

Brutus (akurat tego nie wysyłałam), Aussie i NN z ogródka sąsiadki ;)


Aussie:


Copia, Malachitowa szkatułka, Amana Orange i Snow White:


Amana Orange, Purple Calabash, Malachitowa, Great White, Snow White:


Trochę ostrych papryk:



Italian pepperoncini:


Joe's Long:


Tabasco:


Trinidad Perfume:



Filius Blue (trzy krzaki pośrodku a obok Little Elf)


Black Hungarian:

[aria]

Yummy, ta Copia ze zdjęcia jest krzyżówką Kozuli. Prawidłowa Copia jest płaskim dużym pomidorem bez dziubka.