A ja mam zagwozdkę...
przyniosłam dziś z piwnicy mieczyki...
Wszystkie pozornie wyglądają ok, tymczasem chyba są wysuszone albo wyżarte

W zasadzie wszystkie są brązowe, pod światło-lekko błyszczące.
Łuska mocno odstaje od bulwy, jest jakby za duża
W dodatku na wszystkich widzę takie nakłucia, jakby po igle...
Pewnie wciornastek złożył jaja
Czy jest sens je w ogóle zaprawiać czy od razu kolekcję spisać na straty?
