Sąsiad dzisiaj złapał za piłkę, stwierdzam że dziwnie przyciął swoją jabłonkę, prawie wszystkie cienkie gałązki skrócił tak samo przyciął grubsze przewodniki i teraz została mu "miotła" z chyba dwuletnich wilków
Drzewa owocowe - cięcie Cz.II
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Ja mam nadzieję że wyrobię się do 17lutego z cięciem jabłoni, w poniedziałek bielenie.
Sąsiad dzisiaj złapał za piłkę, stwierdzam że dziwnie przyciął swoją jabłonkę, prawie wszystkie cienkie gałązki skrócił tak samo przyciął grubsze przewodniki i teraz została mu "miotła" z chyba dwuletnich wilków
.
Sąsiad dzisiaj złapał za piłkę, stwierdzam że dziwnie przyciął swoją jabłonkę, prawie wszystkie cienkie gałązki skrócił tak samo przyciął grubsze przewodniki i teraz została mu "miotła" z chyba dwuletnich wilków
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
Kompost
- 200p

- Posty: 262
- Od: 9 lut 2015, o 15:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Ja ze swojej pracy jestem zadowolony. 
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Kimli ładne masz te drzewka (na moje oko), jakbym miała takie maleństwa i nie zaglądała na FO to bym z nimi nic nie robiła
.
Data cięcia ustalona
, w poniedziałek po drabinę i zacznie się zabawa (teraz przypomniało mi się o sekatorze kowadełkowym
, lepiej późno niż wcale).
Data cięcia ustalona
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
A jednak u Kimliego potrzeba sporo cięcia.. Masz chłopie sporo ostrych rozgałęzień i krzyżujących się pędów. Nie mam czasu pozaznaczać Ci wszystkich zdjęć, ale kieruj się zasadą, że wycinasz w całości wszystkie wilki, czyli pionowe silne pędy konkurujące z przewodnikiem . Wybiorę kilka charakterystycznych zdjęć.


- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jeszcze w związku z wątpliwościami odnośnie terminów cięcia drzew owocowych:
W suche, ciepłe lutowe i marcowe dni można bez obaw ciąć jabłonie i grusze. Najbliższe tygodnie (co najmniej dwa) powinny gwarantować taką pogodę. Od marca można ciąć śliwy, morele i brzoskwinie. Należy to zakończyć w kwietniu. Wiśnie i czereśnie cięcie najlepiej znoszą w czerwcu (dla późniejszych odmian lipiec), a orzechy włoskie w lipcu.
P.S. U mnie cięcie trwa już od kilku dni - odkąd rozpoczęła się plusowa temperatura i nie ma opadów.
W suche, ciepłe lutowe i marcowe dni można bez obaw ciąć jabłonie i grusze. Najbliższe tygodnie (co najmniej dwa) powinny gwarantować taką pogodę. Od marca można ciąć śliwy, morele i brzoskwinie. Należy to zakończyć w kwietniu. Wiśnie i czereśnie cięcie najlepiej znoszą w czerwcu (dla późniejszych odmian lipiec), a orzechy włoskie w lipcu.
P.S. U mnie cięcie trwa już od kilku dni - odkąd rozpoczęła się plusowa temperatura i nie ma opadów.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Witajcie
Jeśli to nie kłopot to poproszę o podpowiedź co dalej zrobić z jabłoniami
Jest to mój trzeci sezon w sadzie. Do tej pory walczyłam aby obniżyć nieco korony ale w tym roku brakło mi już pomysłu.
1. Lobo- najmłodsza, w sezonie była odciągami rozkładana bo ogólnie miała pokrój bardziej wzniesiony

2 NN, przechylona, niestety od zachodu sąsiad ma bardzo dużo leszczyny.

3 NN wydaje mi się jeszcze za gęsta

4 NN najstarsza. Tu jest chyba masakra
I też chyba za gęsta jeszcze.

Ogólnie walczę z parchem i zgnilizną.
Wszystkie mają co roku masę zawiązków ale jak zaczną w czerwcu zrzucać to kończą dopiero jesienią. Zbierać do tej pory nie było co
Będę bardzo wdzięczna za każdą opinię.
PS
Po kliknięciu w obrazek przekierowanie na serwer gdzie można powiększyć ponownie przez kliknięcie.
Jeśli to nie kłopot to poproszę o podpowiedź co dalej zrobić z jabłoniami
Jest to mój trzeci sezon w sadzie. Do tej pory walczyłam aby obniżyć nieco korony ale w tym roku brakło mi już pomysłu.
1. Lobo- najmłodsza, w sezonie była odciągami rozkładana bo ogólnie miała pokrój bardziej wzniesiony

2 NN, przechylona, niestety od zachodu sąsiad ma bardzo dużo leszczyny.

3 NN wydaje mi się jeszcze za gęsta

4 NN najstarsza. Tu jest chyba masakra

Ogólnie walczę z parchem i zgnilizną.
Wszystkie mają co roku masę zawiązków ale jak zaczną w czerwcu zrzucać to kończą dopiero jesienią. Zbierać do tej pory nie było co
Będę bardzo wdzięczna za każdą opinię.
PS
Po kliknięciu w obrazek przekierowanie na serwer gdzie można powiększyć ponownie przez kliknięcie.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
I Lobo wygląda bardzo ładnie.
Nie ma potrzeby większego cięcia. Można kosmetycznie wyciąć parę gałązek - takich, które zachodzą na siebie.
Na drugim zdjęci można wyciąć ze 3 grubsze gałęzie

3NN znowu jest ok. Nie ma sensu więcej prześwietlać. W końcu na czymś muszą być te owoce, a luz w koronie jest jak najbardziej wystarczający. Może na zdjęciu wszystkiego nie widać, więc jeśli są jakieś krzyżujące się gałązki to można jeszcze poprawić.
Na czwartym nie ma wcale takiej masakry. Jest dość dobrze prześwietlona. Do poprawienia możliwe, że są jeszcze te gałezie w kółku - idą za gęsto. Poza tym jest luźno - jest dość nieźle. Jeden błąd: wystrzegaj się pozostawiania tych czopów.

Ogólnie rzecz biorąc, patrząc na większość ciętych drzew, Ty dosyć nieźle sobie z tym radzisz. Tylko tnij na gładko.
Na drugim zdjęci można wyciąć ze 3 grubsze gałęzie

3NN znowu jest ok. Nie ma sensu więcej prześwietlać. W końcu na czymś muszą być te owoce, a luz w koronie jest jak najbardziej wystarczający. Może na zdjęciu wszystkiego nie widać, więc jeśli są jakieś krzyżujące się gałązki to można jeszcze poprawić.
Na czwartym nie ma wcale takiej masakry. Jest dość dobrze prześwietlona. Do poprawienia możliwe, że są jeszcze te gałezie w kółku - idą za gęsto. Poza tym jest luźno - jest dość nieźle. Jeden błąd: wystrzegaj się pozostawiania tych czopów.

Ogólnie rzecz biorąc, patrząc na większość ciętych drzew, Ty dosyć nieźle sobie z tym radzisz. Tylko tnij na gładko.
-
cewe
- 500p

- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Po tym artykule nic nie wiem,a wydawało mi się,że wiem jak ciąć http://www.sadinfo.pl/artykuly-2012/220 ... -zima.html
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Jeśli nie masz sadu towarowego, to się tym nie przejmuj.
W uprawach amatorskich radzę podchodzić indywidualnie do każdego drzewa:
-oceniasz czego drzewo potrzebuje i co chcesz z nim osiągnąć
-dobierasz rodzaj cięcia do określonych potrzeb
Jeśli nie mamy do czynienia z sadem intensywnym to nie polecam silnego cięcia corocznego (odnawiającego). Tnąc co kilka lat po odpowiednim uformowaniu korony napracujemy się mniej, a będziemy mieć satysfakcjonujący plon. Przecież amator nie musi mieć rzędu drzew obgolonych pod szablon; sadownicy potrzebują innych cięć, aby m.in. ułatwić sobie agrotechnikę, wjazd maszynami, itd.
W uprawach amatorskich radzę podchodzić indywidualnie do każdego drzewa:
-oceniasz czego drzewo potrzebuje i co chcesz z nim osiągnąć
-dobierasz rodzaj cięcia do określonych potrzeb
Jeśli nie mamy do czynienia z sadem intensywnym to nie polecam silnego cięcia corocznego (odnawiającego). Tnąc co kilka lat po odpowiednim uformowaniu korony napracujemy się mniej, a będziemy mieć satysfakcjonujący plon. Przecież amator nie musi mieć rzędu drzew obgolonych pod szablon; sadownicy potrzebują innych cięć, aby m.in. ułatwić sobie agrotechnikę, wjazd maszynami, itd.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Och Ernest.
Twoje słowa to dla mnie najmilszy komplement.
Cięcia robiłam na podstawie tego, co wyczytałam tu, na FO a wcześniej nigdy nic takiego nie robiłam.
Nad czopami też się już zastanawiałam ale jest to pozostałość po poprzednim właścicielu. Miałam jeszcze jedną taką starą jabłoń i można było po niej chodzić jak po drabinie. Czy teraz coś z nimi zrobić czy już tak zostawić?
Chodziłam dziś wokół tych drzew ze trzy godziny a gałązek po wycięciu było zaledwie kilka nie licząc wilków, których był las.
Może dlatego mi się wydawało, że trzeba więcej uciąć bo w poprzednim sezonie wycinałam naprawdę dużo grubych gałęzi.
Jeszcze raz dziękuję za radę. W sobotę jak nie będzie padać idą do poprawki.
I jeszcze mam pytanie- mimo bielenia pni od późnej jesieni pąki zaczynają nabierać koloru srebrnego. Czy to oznacza, że się już rozhartowały?
Twoje słowa to dla mnie najmilszy komplement.
Cięcia robiłam na podstawie tego, co wyczytałam tu, na FO a wcześniej nigdy nic takiego nie robiłam.
Nad czopami też się już zastanawiałam ale jest to pozostałość po poprzednim właścicielu. Miałam jeszcze jedną taką starą jabłoń i można było po niej chodzić jak po drabinie. Czy teraz coś z nimi zrobić czy już tak zostawić?
Chodziłam dziś wokół tych drzew ze trzy godziny a gałązek po wycięciu było zaledwie kilka nie licząc wilków, których był las.
Może dlatego mi się wydawało, że trzeba więcej uciąć bo w poprzednim sezonie wycinałam naprawdę dużo grubych gałęzi.
Jeszcze raz dziękuję za radę. W sobotę jak nie będzie padać idą do poprawki.
I jeszcze mam pytanie- mimo bielenia pni od późnej jesieni pąki zaczynają nabierać koloru srebrnego. Czy to oznacza, że się już rozhartowały?
-
cewe
- 500p

- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
OK.Dziękuję za radę.Zamieszczę jednak jutro zdjęcia dwuletnich drzewek z którymi mam problem,bo nie chcą iść tak jak chcę,tzn.w pierwszym roku zostały odgięte pędy boczne,a w niektórych z bocznych zrobiono przewodnik.Wyszło tak,że przewodnik marny ,a boczny dość gruby.
Pozdr......
Pozdr......
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
Te czopy trzeba będzie wyciąć. Pilarką najpewniej, bo ten najniższy-najgrubszy jest do tego niefortunnie ulokowany. Jeśli się tego nie zrobi to po latach pójdzie po nim próchnica.
Bielenie bardzo pośrednio wpływa na opóźnienie rozwoju pąków. Ono ma głównie zabezpieczyć przed zgorzelami mrozowymi. Tymi pąkami się nie przejmuj, kilka ciepłych dni i to normalne, że trochę ruszają, ale nic się nie stanie.
Problem będzie w maju, gdy przymrozki zetną kwiaty. Lub co gorsza zawiązki.
Bielenie bardzo pośrednio wpływa na opóźnienie rozwoju pąków. Ono ma głównie zabezpieczyć przed zgorzelami mrozowymi. Tymi pąkami się nie przejmuj, kilka ciepłych dni i to normalne, że trochę ruszają, ale nic się nie stanie.
Problem będzie w maju, gdy przymrozki zetną kwiaty. Lub co gorsza zawiązki.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
No to mnie pocieszyłeś z tymi pąkami. A na maj mam zamówioną tylko ciepłą i słoneczną pogodę.
Czopy też usunę w takim razie w sobotę. Akurat piłę odebrałam z przeglądu to ją rozruszam
Ten najgrubszy będzie ciężko bo on prawie pionowo idzie ale jakoś do niego muszę się dobrać.
A te górne to chyba jednak moja robota
Przeglądałam zdjęcia z pierwszego sezonu i tam był tylko gąszcz.
Czopy też usunę w takim razie w sobotę. Akurat piłę odebrałam z przeglądu to ją rozruszam
Ten najgrubszy będzie ciężko bo on prawie pionowo idzie ale jakoś do niego muszę się dobrać.
A te górne to chyba jednak moja robota
Przeglądałam zdjęcia z pierwszego sezonu i tam był tylko gąszcz.
- Kimli
- 50p

- Posty: 95
- Od: 6 lut 2011, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kałuszyn,Mazowieckie
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
ERNRUD wielkie dzięki za zaznaczenie i rady.
Pokieruje się twoimi zaleceniami.
Pozdrawiam
Pokieruje się twoimi zaleceniami.
Pozdrawiam
Człowiek uczy się na błędach, lecz czasami te błędy powtarza
-
cewe
- 500p

- Posty: 555
- Od: 28 lip 2013, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Drzewa owocowe - cięcie [cz.II]
1. ŚLiwa Amers dwuletnia.Zasechł wierzchołek,a nowy przewodnik poszedł bardzo słabo.Mocno natomiast wybiły boczne pędy.
Co z tego wyprowadzić?

2.Śliwa Opal również dwulatek i również problem z przewodnikiem,ponieważ jest cienki i dośc słaby. Pęd boczny natomiast dośc porządnie wygląda. Jak rozwiązać ten problem?

Co z tego wyprowadzić?

2.Śliwa Opal również dwulatek i również problem z przewodnikiem,ponieważ jest cienki i dośc słaby. Pęd boczny natomiast dośc porządnie wygląda. Jak rozwiązać ten problem?


