Justynko ja tez głównie posiłkuję się zakupami internetowymi

czasem przejazdem w krk gdzieś zajrzę do marketu ale na ogół nie mam na to czasu a u mnie w "mieście" to bida z nędzą..
Aniu nawet nie wiesz jak ja się cieszę! Co prawda kwitnienie katlejki to nie moja zasługa a Twoja, ale dało mi to nadzieję, że może kolejne też zakwitną jeśli tylko nie będę po zakupie grzebała w podłożu

Cattleyka odkąd do mnie przyszła stała w chłodniejszym pokoju przy szybie na południowym oknie, więc miała chłodniej i jaśniej. Moczyłam rzadko bo pseudobulwy się nie marszczyły - wypadało raz na miesiąc. Nie pamiętam czy nawoziłam bo nie mam jakiegoś "grafiku"

czasem dodam biohumus, czasem Peters Professional Grow Mix jeśli roślina nie kwitnie a czasem wymoczę je w czystej wodzie. Nie pamiętam jak to było z tą katlejką niestety.. chyba raczej biohumus

W większej pochewce naliczyłam 8 pączków, bo już się rozchyliła a w mniejszej jeszcze nie widzę, ale strasznie mnie ten fakt cieszy
Aniu (Ciku) ta katlejka to teraz moje oczko w głowie

też nie mogę się doczekać kwiatów
Wiki pięknie dziękuję

to fakt, nic mi już nie zaprząta głowy i mogę bez poczucia winy poświęcać czas na przyglądanie się storczykom

Co do katlejki to też wydaje mi się, że ładnie zakwitnie, chociaż nie mam pojęcia ile pączków to "norma" bo to moje pierwsze kwitnienie u jakiejkolwiek katlejastej
