
W ostatnich dniach wypróbowałam kolejne dwie odmiany .
Pierwsza to Black Futsu . Małe zgrabne dyńki , na krzaku miałam ich ponad 10 sztuk , znaczy wydajne .
Nie wiem jak grubą mają skorupę bo ich nie obierałam a kroiłam na części i piekłam w piekarniku , za to mogę napisać , że są twarde zbite soczyste i słodkie . Smaczne na surowo , po upieczeniu bez przypraw smakują jak ziemniak gotowany ze skórką , nawet zapach taki sam





Dzisiaj rozkroiłam Blue Hokkaido i do tej pory się zastanawiam , za co ludzie ją tak uwielbiają i chwalą


Z krzaka zebrałam 5 sztuk
