

Iwonko to nas łączyła chęć ucieczki z bloku, a szczęśliwy zbieg okoliczności że w pracy było gorzej ze zleceniami pojechał do pracy za prawdziwe pieniądze, a we mnie obudziła się natura ryzykanta jak zobaczyłam taka możliwość. I jest wspaniale!


Renatko Bebeluszko bo się zamknęła i nie mam jak do Ciebie pisać i mówić - teraz wariaty padły Ci na rozum i tylko je widzisz!
Zuziu bardzo Ci dziękuję i jestem szczęśliwa, że jesteś! nie wiem czy jutro nie poszukam mniejszych roślin werbeny i nie wsadzę do doniczki w domu, bo podobno idzie już zima (mróz). Parę kwiatostanów zetnę i ususzę i co będzie to będzie

U mnie też kuropatwy w zimie siedzą pod świerkami, bo tam nie ma śniegu i można coś wydrapać i jak idę przez ogród to jest frrrr.... czasem widzę przez pola jak idą przepióreczki, a najwięcej u nas bażantów. Miejscowi je nazywają dzikie kury

Osiołka? widziałam w Belgii te indywidualne łączki z różnymi zwierzętami i były też z osiołkami i mój M mówi, że na salami


Marysiu Ty wiesz, że do maja jest ponad pół roku

Dzień dzisiaj był ładny ale mi przeleciał, bo byliśmy w K. wróciliśmy po 15. Jutro jeszcze podobno ma być ładnie a potem już zima
